Abp Budzik: Bóg stanął pośród ludzkich dróg, aby wszystkiemu nadać boski wymiar

W południe, w uroczystość Bożego Narodzenia, metropolita lubelski sprawował Eucharystię w archikatedrze lubelskiej. – Bóg stanął pośród ludzkich dróg, aby wszystkiemu, co ludzkie, nadać Boski wymiar. Odtąd człowiek jest świątynią Boga i ma pierwszeństwo we wszystkim na ziemi, a jego godność jest nienaruszalna – powiedział w homilii abp Stanisław Budzik.

We wstępie do Mszy świętej arcybiskup przypomniał zebranym, że winni być jak pasterze, którzy trzymali straż nad swoim stadem tej nocy, której narodził się Zbawiciel. – Spieszymy do Betlejem, aby oddać pokłon Temu, który się narodził. Aby Mu powiedzieć, że my też czekamy na Ciebie, Pana. My też włączamy się w to oczekiwanie wieków i tę radość, jaka ogarnęła cały świat, kiedy Chrystus się narodził – podkreślił hierarcha. Dodał, że tradycyjną kolędą śpiewaną w archidiecezji lubelskiej w dzień Bożego Narodzenia jest „Wśród nocnej ciszy”. – Śpiewając czwartą zwrotkę tej pięknej kolędy zawsze myślimy o Eucharystii, o ołtarzu, na którym za chwilę narodzi się nasz Zbawiciel, który zechciał być nie tylko Emmanuelem, Bogiem z nami, ale ustanowi Eucharystię, aby być Bogiem w nas – tłumaczył metropolita.

W homilii zwrócił uwagę, że Jezus jest początkiem wszystkich rzeczy. – Słowo ludzkie jest możliwe dzięki stwórczemu Słowu Boga. Dzięki Słowu, jakie Bóg skierował do człowieka, i które stało się ciałem i zamieszkało pośród ludzi – wyjaśniał początek Ewangelii św. Jana. Zaznaczył, że Bóg poprzez Słowo wszedł w życie człowieka i je uświęcił. – On stanął pośród ludzkich dróg, aby wszystkiemu, co ludzkie, nadać Boski wymiar. Odtąd człowiek jest świątynią Boga i ma pierwszeństwo we wszystkim na ziemi, a jego godność jest nienaruszalna – wyjaśnił.

Metropolita lubelski przywołał obraz słowa, które potrafi mieć ogromną siłę w relacjach człowieka z drugim człowiekiem. – Jedno fałszywe słowo może zniszczyć całe ludzkie życie. Może zbezcześcił nieodwołalnie dobre imię człowieka. Z kolei jedno słowo dobroci i miłości może przemienić ludzkie życie, nadać mu nowy bieg – powiedział hierarcha. Ma to ogromne znaczenie w życiu społecznym, religijnym i politycznym. – Mówi się nie tylko o pieniądzach i stanowiskach, o władzy i interesach, o wojnach i konfliktach, ale mówi się także o Bogu. Słucha się także tego, co Bóg mówi do człowieka – wyjaśnił. A przecież Bóg stara się nawiązać kontakt z człowiekiem bardzo często i na różne sposoby.

Jednak niełatwo jest odnaleźć ten Boży głos w zgiełku współczesnego świata. – Może to uczynić tylko ten, kto zdobywa się na momenty wewnętrznego wyciszenia, kto znajdzie w swoim zabieganiu moment bycia sam na sam z Bogiem – zachęcał metropolita.

Na zakończenie homilii metropolita lubelskie przywołał słowa papieża Franciszka z tegorocznej Pasterki, który zachęca wszystkich wierzących w Chrystusa, aby z radością przyjęli Słowo, które stało się Ciałem i odkrywali przez Jego pryzmat swoją naturę.

Metropolita lubelski w tym roku uroczystą Mszę świętą o północy w Boże Narodzenie sprawował w lubelskiej parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego. To już tradycja, że arcybiskup zapraszany jest na Pasterkę do którejś z parafii archidiecezji lubelskiej. Natomiast w południe sprawuje Mszę świętą w swojej archikatedrze.