Abp Depo: katolickość nikomu Polski nie zabiera
12 listopada 2022 | 05:00 | ks. mf | Częstochowa Ⓒ Ⓟ
– Niepodległość zawsze była i jest związana z katolickością. Ona od ponad 1056 lat, od chrztu narodu nikomu Polski nie zabiera, a obecność religii w postaci tysięcy kościołów, klasztorów, kaplic, przydrożnych krzyży i figur świadczy nie o opresji katolickiej tylko o powiązaniu wiary i życia, które Polskę zbudowały – powiedział w homilii abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski 11 listopada przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie z okazji obchodów 104. rocznicy odzyskania niepodległości.
– Zgromadziła nas dzisiaj miłość ojczyźniana, która na ziemi polskiej i poza jej granicami zapisała swoją kartę poświęcenia i śmierci pokoleń Polaków oddających życie, abyśmy żyli w wolnej i suwerennej Ojczyźnie – podkreślił arcybiskup.
Metropolita częstochowski komentując czytania mszalne zaznaczył, że „słowo Boże chce nas uwrażliwić na rozpoznanie czasu przyjścia Chrystusa powtórnie na ziemię i zrozumienie własnych zadań, które mamy do wypełnienia”– Tylko ten, kto rozpoznaje znaki czasu jest posłuszny Bożemu wezwaniu – powiedział.
– Jezus widząc beztroskę ludzi, którzy nie szukają prawdy, a nawet nie usiłują jej szukać, przestrzega, że zagrożenie utraty życia i zbawienia jest tak wielkie na podobieństwo nagłego, niebezpiecznego ognia czy wody, iż nie będzie już ani jednej minuty do stracenia, a wszystkie środki zabezpieczające będą śmiesznie nieskuteczne – kontynuował arcybiskup.
Metropolita częstochowski przypomniał, że „trzeba być zawsze gotowym, że każdy dzień może być dniem sądu nad światem i nad każdym z nas, nad naszymi wyborami”. – Jezus nie chce nas straszyć, lecz obudzić sumienia z odrętwienia, bezmyślności, zniechęcenia i wzywa do współpracy modlitwą i życiem, do odpowiedzialności osobistej za dar życia i wspólnotę losu z innymi ludźmi we własnym kraju – komentował arcybiskup i dodał: – Człowiek nie powinien nigdy zagubić własnej tożsamości. Człowiek realizuje się najpełniej w narodzie, sprawiedliwym państwie, nie zaś jedynie w określonej partii, czy ateistycznej, laickiej perspektywie.
Odnosząc się do czasów współczesnych arcybiskup zacytował fragment książki św. Jana Pawła II „Pamięć i tożsamość”, w której papież określił Europę na przełomie tysiącleci jako „kontynent spustoszeń”, co wynika z nakierowania jej programów politycznych na ekonomię, bez odniesienia do wymiaru etycznego i moralnego.
– Czy potrzeba głębszego komentarza do naszych dzisiejszych zmagań o tak zwane przydzielone, czy zamrożone pieniądze jako wartość największą dla przyszłości ludzi? – pytał abp Depo. – Czyż tego nie doświadczamy już w kryzysie, podziałach Europy i świata wobec Ukrainy i wojny na Ukrainie. Jeśli będzie tylko interes ekonomiczny, a na margines zostanie odłożona etyka, będziemy tak ja mówił papież „kontynentem spustoszeń”. Co zastaną ci, którzy przyjdą po nas? – kontynuował.
Arcybiskup przytoczył też historię wyroku sądu w Normandii, który po prywatnym akcie oskarżenia w stosunku do tamtejszej diecezji, nakazał usunięcie na stałe nazwiska osoby z księgi ochrzczonych, „bo ma to stać w sprzeczności z ochroną danych osobowych i jej prywatnego życia”. – Wyrok sądu jest kolejną próba przekroczenia Rubikonu. Jest to dowód wolności posuniętej do obłędu. Chodzi bowiem o testowanie symbolicznej granicy. Już nie tylko między wiarą i niewiarą, ale pomiędzy zdrowym rozsądkiem i ślepą ideologią – podkreślił abp Depo.
– Jeśli zgodzimy się na te fakty, to już niedługo prawda historyczna może się nie ostać. Tak jak ten dzień, 11 listopada, bo będzie naruszał jakąś wolność i intymność innych ludzi. Czy to w Polsce, czy to poza jej granicami. A Marsz Niepodległości będzie nadal nazywany marszem neonazistów? I nikt nas z parlamentu europejskiego za ten fałsz i oszczerstwo do tej pory nie przeprosił. Żądanie fałszowania, czyli niszczenia dokumentów stanowi zbrodnię przeciwko prawdzie i historii. W ten sposób prawdy religijne i prawdy narodu, prawdy o człowieku mogą przybrać bardzo katastrofalny wymiar – zauważył.
Jako przykład próby fałszowania historii, metropolita podał niszczenie w tzw. niszczarkach przez uczniów podręcznika „Historii i Teraźniejszości” prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Odnosząc się do postulatu neutralności światopoglądowej metropolita częstochowski przypomniał słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w Lubaczowie, 3 czerwca 1991 r.: „Wiara i szukanie świętości jest sprawą prywatną tylko w tym sensie, że nikt nie zastąpi człowieka w jego osobistym spotkaniu z Bogiem, że nie da się szukać i znajdować Boga inaczej niż w prawdziwej wewnętrznej wolności. (…) Dlatego postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd oni wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością” – cytował abp Depo.
Na zakończenie podkreślił, że „mamy prawo jako katolicy, żeby wzięto pod uwagę nasz punkt widzenia i przeżywania, żebyśmy się nie czuli nieswojo i obco w swoim państwie, z którego struktur by wyrzucono Boga pod pozorem światopoglądowej neutralności”.
W uroczystościach uczestniczyli m.in. kapłani, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, organizacje kombatanckie, środowiska patriotyczne i niepodległościowe, poczty sztandarowe, Kompania Reprezentacyjna Centralnej Szkoły Straży Pożarnej, Orkiestra Dęta z Przystajni oraz mieszkańcy Częstochowy.
Prymas Polski: pycha, cynizm, partyjne wyrachowanie nie budują dobra wspólnego
1 listopada 1918 r. w Częstochowie załoga niemiecka opuściła koszary i stację kolejową, a młodzież z Polskiej Organizacji Wojskowej i Straż Obywatelska przystąpiła do rozbrajania Niemców. Następnego dnia o godz. 17.30 przemaszerowały częstochowskimi Alejami – 3 kompanie Wojska Polskiego pod dowództwem kpt Ludwikowskiego. Na ulicach, balkonach, na ratuszu załopotały biało-czerwone flagi.
W 1918 r. na Jasnej Górze świętowanie niepodległości Polski rozpoczęło się już 4 listopada. W Sanktuarium witał żołnierzy polskich przeor o. Piotr Markiewicz w otoczeniu całego konwentu paulinów. Podporucznik Artur Wiśniewski z oddziałem 22. pułku w imieniu władz polskich objął pieczę nad jasnogórskim klasztorem. Były komendant enklawy jasnogórskiej, utworzonej 28 kwietnia 1915 r., major Józef Kettlinger złożył pisemne oświadczenie, że z dniem 4 listopada 1918 r. zakończyła swoją działalność austriacka komendantura twierdzy jasnogórskiej. Na wieży jasnogórskiej wywieszono polskie sztandary. Rozbrojeni żołnierze niemieccy opuścili Częstochowę.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.