Drukuj Powrót do artykułu

Abp Depo: Prawda, która jest w Chrystusie, woła o odpowiedź miłości (dokumentacja)

24 czerwca 2017 | 12:08 | ks.mf | Częstochowa Ⓒ Ⓟ

Im bardziej otaczający nas świat będzie się dechrystianizował, im bardziej będzie dotknięty niepewnością, tzw. „postprawdą” i obojętnością, to tym bardziej większe będzie wołanie o dobrych pasterzy, którzy staną się jak latarnia w nocy czy skała, na której można się oprzeć – powiedział abp Wacław Depo metropolita częstochowski w homilii wygłoszonej podczas sakry biskupiej nowego biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej Andrzeja Przybylskiego.

Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie, Nuncjuszu Apostolski, reprezentujący Osobę Ojca Świętego Franciszka w naszej Ojczyźnie, Eminencjo Księże Kardynale Stanisławie, Ekscelencje, Księża Arcybiskupi i Biskupi, Księże Biskupie Nominacie, Andrzeju!

Bracia, w posłudze Chrystusowego kapłaństwa. Osoby Życia Konsekrowanego,
Szanowni Przedstawiciele Władz państwowych, wojewódzkich i samorządowych!

Drodzy Przedstawiciele uczelni wyższych naszego miasta… Drodzy Bracia i Siostry, uczestniczący w dzisiejszej Eucharystii i łączący się z nami, poprzez przekaz Katolickich Rozgłośni Radiowych: Radia Maryja, Jasna Góra i Radia Fiat oraz Telewizji Trwam i Telewizji Niedziela.

W pierwszym dniu tego tygodnia, jakim była XI niedziela zwykła, usłyszeliśmy Chrystusowe powołanie Dwunastu Apostołów i posłanie ich na wielkie żniwo ludzkich serc i sumień. Albowiem to sam Chrystus w Duchu Świętym, będąc posłanym przez Ojca, tworzy nowy porządek zbawienia, który buduje wspólnotę Kościoła. W tym ewangelicznym obrazie powołania dostrzegamy zaufanie Chrystusa, który ludziom zawierza samego Siebie, i uznaje, że ludzie są zdolni do działania w Jego imieniu. To zaufanie jest naprawdę wielkim darem, który kryje się w słowie „kapłaństwo”.

Dzisiejsza uroczystość konsekracji nowego biskupa pomocniczego dla Archidiecezji Częstochowskiej, wpisuje się w tę tajemnicę Kościoła, w którym Chrystus jest Jedynym i Wiecznym Kapłanem, Pasterzem dusz naszych.

W pierwszym czytaniu liturgicznego święta Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela usłyszeliśmy słowa proroka Izajasza: „Powołał mnie Pan już z łona matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię”.

Podobnie wołaliśmy słowami Psalmisty Psalmu 139:

„Ty, bowiem utworzyłeś moje wnętrze,
i utkałeś mnie w łonie mej matki”.

Trzeba nam wierzyć, że jeśli Święty Jan Chrzciciel będzie wielkim w oczach Pana, to dlatego, że już w łonie matki został napełniony Duchem Świętym. Jego misja będzie przebiegać dwutorowo: – ma wzywać do nawrócenia rodaków i przekazać Boże zbawienie, które dotrze aż do krańców ziemi.

Wiadomo, że to drugie posłanie uczynił Pan Jezus nakazem misyjnym: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Ten program realizuje Kościół w Polsce, w przeżywanym przez nas Roku duszpasterskim. Ten sam mandat apostolski zostaje dzisiaj zadany, Tobie, biskupie Andrzeju.

Ta misja trwa nadal i będzie nieustannym procesem przyjęcia Jezusa Chrystusa. Im bardziej otaczający nas świat będzie się dechrystianizował, im bardziej będzie dotknięty niepewnością, tzw. „postprawdą” i obojętnością, to tym bardziej większe będzie wołanie o dobrych pasterzy, którzy staną się jak latarnia w nocy czy skała, na której można się oprzeć. Bo nie można pójść za Chrystusem, będąc powołanym już spod serca matki, a później żyć według własnego projektu i jak mi się podoba.

Prawda, która jest w Chrystusie – in Christo – pokazując kierunek i miarę ludzkiej wolności, woła o odpowiedź miłości. I jest rzeczą niezmiernie ważną, aby powołani przez Chrystusa do służby kapłańskiej czy życia konsekrowanego nie tylko odznaczali się znajomością Ewangelii i według niej żyli, ale by znali zarówno ludzi, do których są posłani, jak i warunki życia adresatów głoszonego przez nich orędzia Ewangelii.

Zwrócił na to uwagę już Święty Jan Paweł II w Adhoratcji Apostolskiej Pastores dabo vobis: „Musimy otwierać się na światło Ducha Świętego, by rozpoznawać dokąd zmierza dzisiejsze społeczeństwo, odkrywać jego głębokie potrzeby duchowe, określać konkretne i główne zadania oraz odpowiadające im metody, by stosownie odpowiedzieć ludzkim oczekiwaniom”.

Spełniając te słowa, obserwujemy bowiem – zarówno w świecie, jak i w naszej Ojczyźnie – głębokie przemiany, które torują drogę „nowej” pseudo-kulturze. Niesie ona ze sobą wiele pytań dotyczących sensu życia ludzkiego, a także zachwianie uznanego systemu wartości chrześcijańskich: wiary, modlitwy, praktyk religijnych, odejście od wartości moralnych związanych z Ewangelią, a promujących egoistyczne sposoby bycia. Kościół w tych przemianach niejednokrotnie spychany jest na margines, kiedy próbuje udzielać i inspirować odpowiedzi, na podstawowe pytania.

Dlatego też za Świętym Janem Pawłem II chcemy sobie i innym przypomnieć, że „w sprawach zasadniczych, takich jak: zmysł Boga Żywego, przyjęcie Ewangelii Jezusa Chrystusa, zbawienie przez wiarę, sakramenty Eucharystii i pojednania, sens ludzkiej miłości w małżeństwie, teologia ciała, szacunek dla życia, dzielenie się z potrzebującymi – Kościół, a w nim biskup, kapłan, każdy chrześcijanin – nie może zgodzić się na milczenie, nie może ustąpić i usunąć się w cień, pod pretekstem, że trzeba zostawić miejsce dla pluralizmu prądów ideowych, z których wiele przenikniętych jest scjentyzmem, materializmem czyli ateizmem”.

Zauważmy, jak ten głos Papieża wypowiedziany do kapłanów i kleryków w Montrealu 11 września 1984 roku nie stracił nic ze swej przejrzystości spojrzenia. Jest jakimś doświadczeniem wiary Kościoła, że dzisiejszy świat, wbrew różnym kontestacjom, bardziej niż kiedykolwiek woła o „ludzi pochwyconych przez Boga”, świadków, którzy uwierzą słowu Chrystusa, Jego zmartwychwstaniu i życiu wiecznemu do tego stopnia, że całe swe ziemskie życia poświęcą misji Ewangelii i wezmą za nią osobistą odpowiedzialność.

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
Drogi Księże Biskupie Andrzeju!

Ewangelia według Świętego Łukasza, dużo miejsca (uwagi) poświęca nadaniu imienia Jan, które zostało oznajmione Zachariaszowi, zanim dziecko poczęło się w łonie matki. A to imię – Jan – znaczy tyle, co „Bóg jest przychylny; okazał się łaskawy”. I rzeczywiście rodzice: Elżbieta i Zachariasz oraz krewni traktują jego narodziny jako dar łaski Bożej. Nikt jeszcze nie wie, jakie plany wiąże z nim Bóg, ale wszyscy odczuwają, że zaczęło się coś wielkiego. Ewangelista zapisze to słowami: „Istotnie ręka Pańska, była z nim; chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem”.

Wierząc Bogu i Jego miłości miłosiernej potwierdzamy, że wszyscy mamy jakoś zakodowany imperatyw wzrostu. Ta postawa wzrastania „w latach i w łasce u Boga i ludzi”, wpisana jest również w nasze posłannictwo. A więc, każdy z nas zobowiązany jest do pomnażania swojego potencjału intelektualnego i duchowego. Powiedzmy to dobitniej: właściwa relacja i więź z Bogiem i wobec bliźnich zasługuje na nasz wysiłek bardziej, niż wszystkie inne sprawy. Naszym zadaniem – jak mówił kiedyś kard. Józef Ratzinger – nie jest spekulować na temat tego, co wydarzy się kiedyś. Wpatrujmy się w Chrystusa, postawmy Go – na wzór Świętego Jana Chrzciciela – w centrum życia, słuchajmy Jego głosu, aby Nim żyć. I weźmy to sobie do serca, że sam Bóg zna mnie po imieniu i troszczy się o mnie.

W zakończeni naszego rozważania, nie może nam zabraknąć „daru spojrzenia Matki”, o którym mówił Ojciec Święty Franciszek, 28 lipca 2016 roku.

A współczesna poetka ujęła to następująco
„Ponad głowami
zza krat przez mróz
przez grzech
widzę ciemną Twarz Madonny
i jej czuły wzrok
co zawsze z miłością
patrzy prosto w serce…” /Alina Paul/.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.