Abp Eustracjusz: Moskwa rozdmuchuje „wojnę domową” w prawosławiu
27 grudnia 2019 | 17:01 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ
Patriarchat Moskiewski dąży do rozdmuchania „wojny domowej” w lokalnych Kościołach prawosławnych, podburzając ich biskupów do łamania postanowień, podjętych przez dany Kościół. Taki pogląd wyraził na swym Facebooku rzecznik Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) abp Eustracjusz (Zoria), komentując 27 grudnia niedawną decyzję Moskwy o zerwaniu wspólnoty eucharystycznej z patriarchą aleksandryjskim Teodorem II za to, że uznał on autokefalię PKU.
„Osądźcie sami: gdy Putin nie był w stanie powstrzymać ruchu Ukrainy ku Europie, «wyjął Krym spod jurysdykcji Kijowa» i doprowadził do «wojny domowej»” – napisał arcybiskup. Jego zdaniem patriarcha moskiewski Cyryl żywi takie same zamiary: nie mogąc przeciwdziałać uznaniu autokefalii PKU, „przejmuje” pod swoją władzę te parafie i struktury w innych Kościołach lokalnych, na które miał dotychczas największy wpływ. Jednocześnie chce rozpalić w tych Kościołach „wojnę domową”, podburzając hierarchów i duchowieństwo do łamania postanowień, podjętych przez dany Kościół.
Działając zgodnie z tą zasadą Moskwa zagarnęła już kilka parafii Patriarchatu Konstantynopola w Europie, a obecnie robi to w Afryce – przypomniał rzecznik PKU. Dodał, że Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) wzywa też lojalnych wobec siebie hierarchów do opowiedzenia się, czy są za, czy przeciw swoim Kościołom lokalnym.
„Scenariusz ten, wielokrotnie stosowany przez Patriarchat Moskiewski na Ukrainie na szczeblu parafialnym: jeśli dana wspólnota chciała wyjść spod jurysdykcji rosyjskiej, to należy ją podzielić i trzymać «zębami» choćby najmniejszy jej kawałek, uruchamia on obecnie w Kościołach lokalnych” – zauważył abp Eustracjusz. Według niego taką rozłamową rolę odgrywa już kilku metropolitów Kościoła Grecji, a w Patriarchacie Aleksandryjskim jak na razie podjęło się tego tylko kilku księży. W ten sposób straszy się inne Kościoły lokalne, że jeśli uznają one autokefalię PKU, to „my zaczniemy zabierać wam wasze parafie” a „u was samych pojawią się biskupi-powstańcy” – przestrzegł arcybiskup czernihowski i niżyński.
Zwrócił uwagę, że w rzeczywistości w największym stopniu decyzje takie będą miały długofalowe skutki w łonie samego RKP, bo to w niego uderzy niszczenie zasady jedności danego Kościoła lokalnego. Zdaniem hierarchy, jeśli Moskwa słowem i czynem wzywa do niepodporządkowywania się decyzjom ogólnokościelnym, to na jakiej podstawie i dlaczego w samym Patriarchacie Moskiewskim mają się podporządkowywać postanowieniom Cyryla czy Synodu? „Kopiąc dół pod innymi Kościołami, Moskwa sama w niego wpadnie, zwłaszcza jeśli osłabnie zewnętrzne poparcie polityczne” – uważa rzecznik PKU.
Na zakończenie zadał czytelnikom swej strony retoryczne pytanie: „Osądźcie sami: czy ostatnie postanowienia moskiewskie mają cokolwiek wspólnego z porządkiem kanonicznym i z samym duchem ewangelicznej miłości?”.
26 grudnia Synod RKP oznajmił o zerwaniu łączności eucharystycznej z patriarchą aleksandryjskim Teodorem II za to, że uznał on autokefalię PKU, zaznaczając przy tym, że nie jest to zerwanie z całym Patriarchatem, gdyż jego zwierzchnik podjął swą decyzję sam, jednoosobowo. Jednocześnie ogłoszono o zaprzestaniu działalności tzw. „podworja” (rodzaju przedstawicielstwa) tegoż Patriarchatu w Moskwie, które odtąd będzie zwykłą parafią stołeczną oraz o „wyprowadzeniu” spod jurysdykcji Aleksandrii parafii RKP w Afryce i o podporządkowaniu ich bezpośrednio Patriarchatowi Moskiewskiemu, nadając im status stauropigialnych (podlegających wprost patriarsze).
Warto podkreślić, że decyzja Teodora II jest szczególnie bolesna dla Moskwy, gdyż Aleksandria zajmuje drugie miejsce, zaraz po Konstantynopolu, na honorowej liście Kościołów prawosławnych, a sam patriarcha, zanim objął ten urząd, spędził wiele lat w ówczesnym ZSRR, najpierw kształcąc się w seminarium w Odessie, a następnie będąc kilka lat proboszczem wspomnianego „podworja” w Moskwie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.