Abp Gądecki apeluje o szacunek dla znaku krzyża

Z apelem o szacunek dla znaku krzyża zwrócił się do wiernych podczas liturgii Męki Pańskiej abp Stanisław Gądecki. – Starajmy się przyjąć logikę krzyża jako klucz do zrozumienia siebie samych, bo życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa oraz wydarzenia z naszego życia wzajemnie się dopełniają i interpretują – mówił w poznańskiej katedrze wiceprzewodniczący Episkopatu Polski.

Metropolita poznański przypomniał obraz Jana Pawła II, który pięć lat temu, na tydzień przed śmiercią, przytulał krzyż, gdy przez Rzym szedł rozmodlony tłum w Drodze Krzyżowej prowadzonej już nie przez niego.

– Wywołany przez Trybunał w Strasburgu temat krzyży wciąż wzbudza emocje, i dobrze – mówił abp Gądecki. Zauważył, że ludzie, którzy w miejscu publicznym czynią znak krzyża, często jednak są wyśmiewani i pokazywani palcami. – Polacy nie są tolerancyjni wobec swoich, natomiast zaakceptują najgorsze dziwactwo, byle było cudze – przekonywał metropolita poznański.

Według wiceprzewodniczącego Episkopatu Polski ludzie, którzy domagają się usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej, to albo osoby ostro walczący z Kościołem, albo ci, którzy dali się przekonać, że krzyż jest oznaką państwa wyznaniowego, albo też ci, którzy nie chcą się z krzyżem narzucać, chowając go głęboko.

– Państwo nie powinno być ani wyznaniowe, ani laickie, państwo powinno być normalne – podkreślił abp Gądecki. – Państwo normalne to takie, które szanuje własną historię, tradycję i tożsamość – mówił w homilii metropolita poznański. Zauważył przy tym, że logika państwa wyznającego laicyzm mogłaby prowadzić do odrzucenia nawet nazwy „Boże Narodzenie”, bo są przecież ludzie, którzy nie wierzą w narodziny Boga.

– Oto po ulicach europejskich miast kroczą często wyuzdane parady gejowskie, a ci, którym to się nie podoba, są pouczani, że powinni być tolerancyjni i otwarci – mówił metropolita poznański. Zauważył przy tym, że tej samej miary nie stosuje się wobec chrześcijan, bo o szacunku dla innych u tych, którym krzyż wadzi, się nie mówi.

Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że oblicze umęczonego Zbawcy można znaleźć w każdym człowieku upokarzanym i cierpiącym, w chorym, samotnym i opuszczonym. – Rozdzierające cierpienie Syna Bożego nawet po upływie dwudziestu wieków nadal głęboko nas wzrusza i daje do myślenia – podkreślił abp Gądecki.