Drukuj Powrót do artykułu

Abp Gądecki: życie i działalność abp. Baraniaka przypieczętowało męczeństwo

03 listopada 2012 | 20:59 | ms Ⓒ Ⓟ

– Życie i działalność abp. Baraniaka przypieczętowała korona męczeństwa w obronie wiary Kościoła i ojczyzny – mówił abp Stanisław Gądecki podczas uroczystej Mszy św. koncelebrowanej w poznańskiej katedrze. Eucharystia poprzedziła konferencję naukową pt. „Arcybiskup Antoni Baraniak w służbie Kościoła i Ojczyzny (1904-1977)”, zorganizowaną z okazji 35. rocznicy śmierci abp. Baraniaka w domu generalnym Towarzystwa Chrystusowego.

W homilii metropolita poznański przypomniał życiorys urodzonego we wsi Sebastianowo w Wielkopolsce w 1904 r. późniejszego sekretarza prymasów Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego. Zwrócił uwagę na religijne wychowanie, które odebrał on w domu rodzinnym, a potem kontynuował w zgromadzeniu salezjańskim. – Staranne, religijne wychowanie w domu rodzinnym zaowocowało w jego całym cichym, sumiennym i heroicznym życiu – podkreślił abp Gądecki. Zapoczątkowane kontakty z prymasem Hlondem w Rzymie zaowocowały powołaniem wykształconego salezjanina na stanowisko sekretarza, a także oddaną współpracą dla spraw zainicjowanych przez prymasa Polski.

Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wspomniał wojenne losy prymasa Hlonda, któremu wszędzie towarzyszył jego sekretarz. – Czas wojny i okupacji jeszcze bardzie zbliżył tych dwóch wybitnych kapłanów – zaznaczył metropolita poznański. Zwrócił uwagę, że abp. Baraniak zdawał sobie sprawę z krzywdzących ocen prymasa Hlonda dotyczących opuszczenia przez niego kraju w 1939 roku. Podkreślił, że to właśnie najbliższy współpracownik prymasa Hlonda przekazał do Rzymu jego sugestię o powołanie na stanowisko prymasa biskupa lubelskiego Stefana Wyszyńskiego.

– Dyskretny, milczący, precyzyjny w pracy kancelaryjnej dalej prowadził prace Kościoła – dodał abp Gądecki. Wspomniał rok 1947, kiedy został powołany na biskupa pomocniczego gnieźnieńskiego, a także kulminacyjny dla losów Kościoła w Polsce październik 1953 roku, kiedy został wraz z prymasem Wyszyńskim aresztowany. – Ówczesnej władzy chodziło o publiczne skompromitowanie prymasów Hlonda i Wyszyńskiego i wydobycie od ich sekretarza upokarzających informacji – mówił wiceprzewodniczący KEP. Metropolita poznański zaznaczył, że abp. Baraniak, mimo cierpień, nie dał się złamać i nie podpisał żadnego dokumentu. Mimo długotrwałych cierpień nie obciążył nikogo. – O losach Kościoła decydowała jego osoba, gdyby obciążył Wyszyńskiego, całe chrześcijaństwo w Polsce zostałoby zinstrumentalizowane i podporządkowane wrogom Kościoła – przekonywał abp Gądecki. W ten sposób najbliższy współpracownik prymasów Polski, mimo słabego zdrowia, zwyciężył siebie.

Metropolita poznański zaznaczył, że po wyjściu z więzienia w 1956 roku, abp Baraniak nigdy nie wrócił do pełni sił. Przypomniał też jego wielkie zasługi na rzecz archidiecezji poznańskiej, której przewodniczył od 1957 roku. W tym okresie zadbał o wnętrze ogołoconej katedry, wystawił pomniki abp Walentemu Dymkowi i prymasowi Hlondowi, przewodził pracom przygotowawczym w kryptach katedry, zadbał o budowę nowych świątyni i zakładał nowe ośrodki duszpasterskie. Wyświęcił prawie 600 księży diecezjalnych i 200 zakonnych. Zorganizował uroczystości milenijne w 1966 roku w Poznaniu. – Kochał Poznań i walczył o należne mu miejsce. Stolica Apostolska potwierdziła metropolitalne prawa Poznania – zaznaczył abp Gądecki. Zwrócił też uwagę, że abp Baraniak do śmierci w dniu 13 sierpnia 1977 roku był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa.

– Żegnając się, przypominam to, co najważniejsze. Jest Bóg miłosierny i dobry, miłujcie Go, nie zaniedbujcie modlitwy, kochajcie Chrystusa, Maryję i Kościół. Do zobaczenia w domu Ojca – abp Gądecki przypomniał ostatnie słowa abp. Baraniaka skierowane do archidiecezjan.
We Mszy św. uczestniczyli poznańscy biskupi pomocniczy Zdzisław Fortuniak i Grzegorz Balcerek, licznie zgromadzeni kapłani, siostry zakonne, które służyły mu w Pałacu Arcybiskupim w Poznaniu, oraz poznaniacy.
Po Mszy św. modlono się przy grobie abp. Baraniaka w podziemiach katedry.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.