Abp Galbas: hipokryci tym się różnią od dinozaurów, że nie wyginęli
01 września 2024 | 16:30 | xrb | Katowice Ⓒ Ⓟ
Metropolita katowicki abp Adrian Galbas przewodniczył Mszy św. w parafii NMP Nieustającej Pomocy i św. Rozalii w Chorzowie-Maciejkowicach. Podczas liturgii odbyła się instalacja relikwii św. Rozalii. W homilii abp Galbas przestrzegał przed hipokryzją, zwracał uwagę, że dotyczy ona też ludzi Kościoła.
Odwołując się do ewangelicznej sceny, w której faryzeusze skupiają swoją uwagę na zewnętrznych rytuałach, abp Galbas przestrzegał przed budowaniem relacji i życia religijnego na pozorach. – Faryzeuszom wystarczą ręce. Nie patrzą na to, że pod czyściutkimi rączkami jest zabrudzone wnętrze, że zapach pachnących olejków nie jest w stanie zdławić odoru zgniłego wnętrza, odoru serca, opartego na pysze i egoizmie. Próbują oszukać nie tylko siebie i bliźnich, ale nawet Boga. Myślą, że odprawiając rytuały łatwo i szybko zdobędą Jego błogosławieństwo i łaski – mówił.
Przestrzegał przed działaniem pozornym, które tylko na pierwszy rzut oka wygląda na solidnie wykonaną pracę. Przywołał słownikową definicję hipokryzji. Zaznaczył, że jest ona zakłamaniem, fałszem, nieszczerością, obłudą, przebiegłością, dwulicowością i chytrością. – Głośne głoszenie jednego, a ciche robienie drugiego, stosowanie różnych, czasem wzajemnie wykluczających się zasad moralnych, do różnych konkretnych sytuacji, udawanie szlachetności, dobroci, czystości intencji, podczas, gdy jest w tym wszystkim ciche, ukryte dno własnych celów, ambicji i często nieszlachetnych interesów. Krytykowanie i pouczanie innych za coś, co samemu się praktykuje – stwierdził.
Metropolita katowicki wskazał, że nieszczerość i obłuda dotyczy także ludzi Kościoła. Przywołał słowa papieża Franciszka, który podczas jednej z audiencji powiedział, że hipokryzja to „fałszowanie swojej duszy”, „uśmiech przyklejony do twarzy, który nie płynie z serca, to próba dogadania się ze wszystkimi i w rzeczywistości z nikim…”. – Hipokryci tym się różnią od dinozaurów, że nie wyginęli. Przeciwnie. Są i są w świetnej formie. Przeżywają nawet niespotykany chyba wcześniej rozwój. Swoich licznych przedstawicieli mają w ludziach noszących habity, sutanny, piuski, obrączki i w nie noszących nic z tego. Jezus dzisiaj im – obłudnym faryzeuszom, przepraszam: Jezus dzisiaj nam – obłudnym faryzeuszom – mówi to samo: wargi są przy mnie, ale serce przy kimś innym!!! – zaakcentował.
Wskazał także na skuteczne środki w walce z hipokryzją: regularny rachunek sumienia, szczerą spowiedź, a także dbałość o zdrowe relacje. – Św. Tomasz z Akwinu jako jedno z kół ratunkowych dla każdego człowieka uznaje rozmowę z przyjacielem. Nie jakąkolwiek rozmowę, nie zwykłe blablanie, nie gadki szmatki, small talk na powierzchni, ale właśnie rozmowę z przyjacielem, przed którym mogę być zdemaskowany i który w moim zdemaskowaniu mnie nie odrzuci – zaakcentował. Cytował także słowa A. de Saint-Exupéry: „Przyjaciel to przede wszystkim człowiek, co nie sądzi, (…) to ten, co otwiera drzwi przed włóczęgą i jego kulą, i kosturem postawionym w kącie, i nie każe mu tańczyć po to, aby tańczącego oceniać. A jeśli włóczęga opowiada o wiośnie widzianej po drodze, przyjaciel to ten, co przyjmuje w siebie wiosnę…”.
Odnosząc się do historii kultu św. Rozalii w Maciejkowicach podkreślił, że w życiu świętej wszystko było jednoznaczne, „przede wszystkim zaś jednoznaczna była miłość do Chrystusa”. Przypomniał, że po złożeniu ślubów czystości przyszła święta usunęła się z dworskiego życia w Palermo, by przebywać w odosobnieniu i zaciszu groty. – Choć żyła w ukryciu, wszystko w niej było odkryte: jej motywacje, jej pragnienia, jej działania, jej konsekwencja – zaznaczył.
Wyjaśnił także na czym polega zdrowy kult relikwii. – Oddawanie czci szczątkom przyjaciół Bożych ma w Kościele swoją długą historię. Owszem, bywało i tak, że kult relikwii sprawowany był w sposób absurdalny, głupi i bezbożny, kiedy handlowano relikwiami, lub oddawano im cześć absolutną. To było nadużycie. Źródło jednak jest czyste – mówił.
Parafianom życzył, by obecność relikwii żyjącej w IV wieku świętej, pomogła w dążeniu do chrześcijańskiej doskonałości – Niech sprowadzone do Maciejkowic relikwie św. Rozalii wspomagają nas we wzywaniu jej wstawiennictwa i w wiernym jej naśladowaniu. Niech pomagają nam nie być hipokrytami – zakończył.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.