Abp Gallagher o społeczeństwie w którym jednostka nie jest atomem
01 czerwca 2024 | 16:49 | tom | Zagrzeb Ⓒ Ⓟ
Istnieje kwestia, która jest dobrze znana każdemu z nas, ale jednocześnie jest coraz bardziej niezrozumiana w dzisiejszym świecie. Kwestia ta dotyczy rzeczywistości osoby ludzkiej, to znaczy dotyczy każdego z nas jako istot społecznych, pozostających ze sobą w relacji. Pomimo faktu, że jesteśmy z natury połączeni ze sobą, mamy pokusę izolowania się, wykluczania innych i wszystkiego, co różni się od nas. Mówił o tym dobitnie abp Paul Richard Gallagher, watykański sekretarz ds. relacji z państwami i organizacjami międzynarodowymi, podczas Lectio magistralis, która miała miejsce 31 maja w Zagrzebiu na Chorwackim Uniwersytecie Katolickim. Temat jego wykładu brzmiał: „Osoba ludzka: komunia relacji”.
W wykładzie abp Gallagher przypomniał, że choć relacje międzyludzkie mogą wydawać się pojęciem abstrakcyjnym, leżą one u podstaw wszystkich interakcji społecznych. W szczególności rozważał wpływ, jaki nasze rozumienie „zoon politikon” – „zwierzęcia politycznego” ma na nasze podejście do społeczeństwa i poczucie tożsamości. Niestety, w dzisiejszym świecie istnieje tendencja do przekształcania „zdrowego patriotyzmu w niebezpieczny nacjonalizm” i jest to w dużej mierze nieodłącznie spowodowane naszym rozumieniem osoby ludzkiej.
Dziś w interakcjach społecznych – zauważył arcybiskup – istnieje silna tendencja do zwracania się do jednostki jako punktu odniesienia. Społeczeństwo jest zatem postrzegane jako składające się z autonomicznych jednostek, które wchodzą ze sobą w interakcje w ramach pewnego rodzaju atomizmu społecznego. To bezpośrednie podejście do rozumienia społeczeństwa jest jednak stosunkowo nowe. W tradycyjnym rozumieniu społeczeństwa nacisk kładzie się nie na „ja” jednostki, ale na „my” osoby ludzkiej.
Dla starożytnych Greków, przypomniał abp Gallagher, osoba była definiowana przez relacje w których żyła. W języku łacińskim „bycie” człowieka to „inter-being” – „współistnienie”. Być oznacza istnieć wśród innych, razem z innymi. To właśnie poczucie związku między dwiema lub więcej osobami jest etymologicznym korzeniem słowa „interes”, a podstawowym „interesem” osoby ludzkiej jest „życie razem, życie z innymi”.
Następnie arcybiskup zauważył, że tradycyjna koncepcja osoby ludzkiej została stopniowo zastąpiona „nowoczesną” koncepcją społeczeństwa i jednostek, które je tworzą. Ta zmiana jest powszechnie kojarzona z francuskim filozofem Kartezjuszem i jego słynnym powiedzeniem „Cogito ergo sum” – „Myślę, więc jestem”. W przeciwieństwie do relacyjnego rozumienia ludzkiej rzeczywistości, które dominowało w filozofii starożytnej, wraz z Kartezjuszem ludzka tożsamość jest postrzegana jako wyraz indywidualnej woli i intelektu. W ten sposób rzeczywistość stała się autoreferencyjna. W konsekwencji tożsamość wynika z jej autonomicznej zdolności do rozważania samej siebie, niezależnie od czegokolwiek innego. Ta perspektywa, jak zauważył abp Gallagher, oznaczała „znaczącą rewolucję w myśli”. Kartezjusz twierdził, że podmiot najpierw odkrywa sam siebie. Po rozwinięciu tej samoświadomości stopniowo poznaje swoje otoczenie, społeczeństwo i świat.
Dziś kartezjański indywidualizm został zastąpiony przez rodzaj „hiperindywidualizmu”. We wczesnonowożytnych społeczeństwach, aż do XX wieku, podmiot był nadal definiowany w relacji z całością (społecznością, zwłaszcza społeczeństwem). Chociaż istniała konkurencyjna relacja, ludzie nadal byli postrzegani jako część większej całości.
W hipernowoczesnych społeczeństwach, w których dominują tak zwane relacje wirtualne, można odnieść wrażenie, jak powiedział abp Gallagher, że jesteśmy świadkami „wojny wszystkich przeciwko wszystkim”. Wydaje się, że zmierzamy, ubolewał, w kierunku społeczeństwa opisanego w XVII wieku przez Thomasa Hobbesa, a mianowicie społeczeństwa, które identyfikuje się ze stanem natury, w którym człowiek jest wilkiem dla swojego bliźniego – „homo homini lupus”. Zgodnie z tą perspektywą „inny” nie jest już „osobą”, z którą można nawiązać relację; nie jest też jednostką, której interesy można dostosować do własnych. Krótko mówiąc, brakuje zdrowego i konstruktywnego ducha współpracy, który gwarantowałby obopólne korzyści. Zamiast tego, drugi człowiek staje się konkurentem.
Następnie szef watykańskiej dyplomacji poruszył, ponownie w odniesieniu do jednostki, temat wolności, która nie jest dana raz na zawsze: w rzeczywistości składa się z dynamicznego procesu, który wymaga ciągłego wysiłku, aby ją zdobyć i zachować.
Abp Gallagher wyróżnił trzy etapy w procesie osiągania wolności: wolność „od”, wolność „dla” i wolność „z”. Pierwszy etap obejmuje zagrażającą obecność przymusu, podczas gdy drugi obejmuje kryterium wyboru. Trzecia faza obejmuje wartości przyjaźni i miłości i otwiera się na kontekst, w którym jednostka nie mówi drugiemu „jesteś mój!”, ale dokładnie odwrotnie, „jestem twój!”.
Analizując pojęcie nacjonalizmu, abp Gallagher wskazał na nacjonalizm „ekskluzywny” i „inkluzywny”. Ten pierwszy przyczynia się do utrwalania autokratycznych reżimów i zagraża demokracji; ten drugi ma konsekwencje mające na celu ustanowienie demokracji i systemu politycznego, który łączy wybory oparte na konkurencji ze swobodami obywatelskimi i politycznymi dla wszystkich. Takie podejście prowadzi do nie postrzegania drugiej strony jako zagrożenia. Jednocześnie arcybiskup podkreślił znaczenie odróżnienia patriotyzmu od nacjonalizmu. „Patriotyzm, powiedział arcybiskup, może być uważany za „cnotę” tylko wtedy, gdy służy szlachetnym celom i gdy ogranicza się do stosowania moralnie uzasadnionych środków do ich osiągnięcia”.
Kończąc „Lectio magistralis”, abp Gallagher przypomniał przemówienie papieża Franciszka do Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej z 8 stycznia br., w którym papież podkreślił, że polityka nie powinna być rozumiana jako przywłaszczenie władzy, ale jako najwyższa forma miłości. To właśnie z tej perspektywy musi poruszać się chrześcijański polityk, zawsze odwołując się do tych fundamentalnych zasad, które służą godności osoby ludzkiej, w imię promowania dobra wspólnego.
Abp Paul Richard Gallagher odwiedza Chorwację w dniach 30 maja – 1 czerwca. W programie, jak donosi profil @TerzaLoggia na portalu społecznościowym X, są spotkania z chorwackim premierem Andrejem Plenkoviciem i ministrem spraw zagranicznych Gordanem Grlić-Radmanem. Ponadto watykański hierarcha wziął udział w inauguracji Biblioteki Chorwackiego Uniwersytetu Katolickiego oraz wraz z chorwackimi biskupami przewodniczył Mszy św. w katedrze w Zagrzebiu w święto Matki Bożej z Kamiennej Bramy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.