Drukuj Powrót do artykułu

Abp Gänswein: Jeśli Bóg chce mnie na linii frontu, pójdę tam

14 lipca 2024 | 15:58 | tom, Vatican News | Altötting Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Alicja Kościesza (KAI)

„Jeśli dobry Bóg mnie tam chce, to chętnie tam pójdę. Jeśli to front, to front. W każdym razie jest to miejsce, w którym dobry Bóg również będzie działał” – powiedział arcybiskup Georg Gänswein w rozmowie z katolicką telewizją EWTN News na marginesie „Forum Benedykta XVI”, które odbywa się w bawarskim mieście pielgrzymkowym Altötting. Kilka tygodni temu ogłoszono, że papież Franciszek mianował abp Gänsweina nuncjuszem apostolskim na Litwie, Łotwie i w Estonii. Były prywatny sekretarz papieża Benedykta XVI mówi o nowych zadaniach jakie go czekają w krajach bałtyckich i spuściźnie papieża z Niemiec.

EWTN News: Dlaczego tak ważny jest dla księdza arcybiskupa udział w „Forum Benedykta” w Altötting?

Abp Georg Gänswein: Altötting to oczywiście nie byle jakie miejsce, ale miejsce łaski dla zmarłego papieża Benedykta. Przeżyłem tu z nim piękne, ważne i głębokie chwile, dlatego bardzo chętnie się zgodziłem – i jestem tu teraz, jestem zachwycony i szczęśliwy, że tu jestem.

Był ksiądz arcybiskup 11 września 2006 roku, kiedy Benedykt XVI powrócił do Altötting jako papież po raz pierwszy. Jakie wspomnienia wiążą się z tamtym dniem?

– To było prawie 18 lat temu… Kiedy przyjechałem tu wczoraj, miałem wrażenie, że to dopiero przedwczoraj. Pogoda była również piękna, ale była tak pełna emocji, tak pełna ducha, który można tu poczuć, ducha Matki Najświętszej. To jak przełączenie przełącznika.

Wiadomo, że Benedykt XVI złożył swój pierścień biskupi u stóp Matki Bożej. Czy wiedziano o tym wcześniej?

– Mówił o tym, a potem to zrealizował. Nie był to tylko symboliczny akt, ale miał głębokie wewnętrzne uzasadnienie, a także głębokie wewnętrzne znaczenie. Mówił o tym nawet po wizycie. Ta wizyta w Altötting naprawdę napełniła go pokojem w sercu.

Niedawno został ksiądz arcybiskup mianowany nuncjuszem apostolskim na Litwie, w Estonii i na Łotwie. Czego najbardziej oczekuje ksiądz arcybiskup w tej roli i gdzie widzi największe wyzwania?

– Nowym wyzwaniem jest to, że nigdy wcześniej nie pracowałem w nuncjaturze. Nie pochodzę również z tak zwanej „carriera diplomatica”, miałem jednak wiele kontaktów ze światem dyplomatycznym w Rzymie, zarówno jako prywatny sekretarz, jak i prefekt Domu Papieskiego. Postrzegam tę nominację jako nową okazję do wypełniania i prowadzenia apostolatu w zupełnie innym obszarze. I z radością ją przyjmuję, nawet jeśli dobry Bóg chce mnie tam teraz, o czym nawet nie myślałem. Wyzwania staną się oczywiste. Kraje bałtyckie są oczywiście bardzo ważne geopolitycznie, także dla Europy. Nie mam jeszcze żadnych konkretnych pomysłów co do tego, na czym się skupię. To się okaże, a ja czekam na to z niecierpliwością i podchodzę do tego zadania z ufnością, wiarą w Boga, ale także z wielką radością.

Jak przygotowuje się ksiądz arcybiskup do tego zadania?

Duchowo. Biorę to wszystko pod uwagę w modlitwie i już teraz staram się poczytać trochę o krajach bałtyckich i zasięgnąć informacji. Myślę, że wszystko inne stanie się jasne. Nie chcę jeszcze niczego ustalać, ponieważ rzeczywistość z pewnością jest zupełnie inna. Nie chcę odrywać się od tego, co z góry ustalone, chcę chwycić to, co nowe obiema rękami.

Wspomniał już ksiądz arcybiskup o sytuacji geopolitycznej. Znajdujecie się dość blisko linii frontu, niedaleko wojny na Ukrainie. Jednocześnie w krajach bałtyckich żyją mniejszości rosyjskie. Jak rosyjska wojna wpływa na społeczeństwo w krajach bałtyckich?

– Jeśli zada mi się to pytanie ponownie za kilka miesięcy, będę mógł udzielić odpowiedzi. Nie mam pojęcia, ponieważ postrzegam to, co postrzegają inni, za pośrednictwem gazet, za pośrednictwem mediów. Nie mam jednak żadnych konkretnych osobistych doświadczeń ani kontaktów. W związku z tym obawiam się, że muszę pozostawić to pytanie bez odpowiedzi. Jeśli mówi się, że tam jest linia frontu i jeśli dobry Bóg mnie tam chce, to chętnie tam pójdę. Jeśli to front, to front. W każdym razie jest to miejsce, w którym dobry Bóg również będzie działał.

Jesteśmy w Altötting i rozmawiamy o papieżu Benedykcie na „Forum Benedykta XVI”. Jak chce ksiądz arcybiskup zachować dziedzictwo papieża z Niemiec w przyszłości?

– Dla mnie sumiennym obowiązkiem jest przekazanie lub pomoc w przekazaniu tego, czego doświadczyłem z nim, spuścizny i skarbów, które po sobie pozostawił. Ponieważ jest to wielki dar dla katolików, dla Kościoła, dla ludzi. I pielęgnowanie tego daru jest jednym z moich wielkich wewnętrznych zadań, które będę kontynuował z przyjemnością i – mam nadzieję – przez długi czas.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.