Drukuj Powrót do artykułu

Abp Głódź: narodziny Bożego Syna najważniejszym wydarzeniem w dziejach

25 grudnia 2018 | 06:27 | lk | Gdańsk Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Grzegorz Jakubowski / KPRP

Wcielenie Bożego Syna to najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości. Tamtej nocy Bóg przyszedł do człowieka, stał się jednym z nas. Betlejemska noc dopełniła i zwieńczyła czas długiego adwentu ludzkiej historii – czytamy w orędziu metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia na tegoroczne Boże Narodzenie.

Hierarcha wspomniał w nim także m.in. o uniwersalizmie zbawienia, „bowiem Chrystus kruszy mury politycznych granic, kultur, cywilizacji”. Zaapelował też o modlitwę za ofiary tragedii w kopalni w czeskim Karwinie, w tym za rodziny polskich górników, które w przededniu Świąt Narodzenia Pańskiego zostały dotknięte nieszczęściem i okryte żałobą.

Publikujemy tekst orędzia abp. Sławoja Leszka Głódzia:

Mizerna cicha, stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus Mały.

Umiłowani Diecezjanie!
Drodzy Kapłani!
Siostry Zakonne!
Umiłowani Bracia i Siostry!

Ewangelia przeznaczona na dzień Narodzenia Pańskiego mówi o św. Józefie z rodu Dawidowego. To jemu, cieśli z zawodu, jak mówi tradycja, we śnie Anioł Boży przyniósł niezwykłe oznajmienie. Ma stać się szczególnym narzędziem w ręku Boga. Powiernikiem wielkiej Bożej tajemnicy. Wezwanym do uczestnictwa w wydarzeniu, na które czekały pokolenia.

W pokorze swego serca ma przyjąć do swego domu i otoczyć opieką zaślubioną sobie Maryję, która „wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18). Ma stać się opiekunem „błogosławionego owocu Jej żywota” – Syna, który otrzyma Imię Jezus. Syna, który „od Boga wyszedł”. (J 13, 3) i posłany został z „miłości Boga ku nam” (1 J 4,9). Objawił się „po to, aby zgładzić grzechy”.

Wcielenie Bożego Syna. Najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości. Punkt graniczny. Początek nowej ery. Od tamtego Cudu Narodzin liczy się nowy czas ludzkości. Tamtej nocy Bóg przyszedł do człowieka. Stał się jednym z nas. Betlejemska noc dopełniła i zwieńczyła czas długiego adwentu ludzkiej historii. Oczekiwania na nadejście Odkupiciela zapowiadanego przez proroków Starego Testamentu.

„Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia”– to słowa proroka Izajasza. Zapowiedź zbawienia, które „zapłonie jak pochodnia”.

Zapłonęło w Noc Narodzenia Pańskiego, kiedy nad horyzontem tamtego świata rozbłysło „światło życia” (J 8, 12). „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu” (1 J 4,9).

Moc i siłę oddziaływania tego „światła życia”, które rozbłysło w Betlejem rozpoznali Trzej Królowie ze Wschodu. Przyszli – prowadzeni światłem tajemniczej gwiazdy – aby nachylić się nad „światłem życia” – Dzieciątkiem w żłóbku położonym. Złożyć Mu pokłon czci i uwielbienia. Ich wędrówka z dalekich stron tamtego pogańskiego świata ukazuje i symbolizuje uniwersalizm zbawienia. Bowiem Chrystus kruszy mury politycznych granic, kultur, cywilizacji. Tworzy wspólnotę nowego człowieczeństwa, w której nie będzie „Żyda ani Greka” „albowiem my wszyscy jedno jesteśmy w Jezusie Chrystusie” (Ga 3, 28–29).

Rozpoznawały „to światło życia” ludy i narody – prowadzone ręką Bożej Opatrzności. Pośród nich praojcowie nasi, który otworzyli drzwi polskiej ojczyzny dla Chrystusa. Dwa lata temu obchodziliśmy 1050 rocznicę chrztu Polski.

Włączenia państwa księcia Mieszka do wielkiej rodziny chrześcijańskich narodów. Ze wszystkimi tego dalekosiężnymi konsekwencjami: dla biegu naszej historii, uformowania narodowej tożsamości, kształtu i ducha polskiej kultury, ładu polskich serc zakorzenionych w życiodajnej glebie Ewangelii.

A w bieżącym roku, który za kilka dni odejdzie do wieczności, obchodziliśmy inną znamienną rocznicę. Stulecie odzyskania niepodległości. Odrodzenia się w listopadzie 1918 roku ojczyzny do życia wedle własnej miary i wedle własnej woli.

Po ponad stuletnim okresie polskiego adwentu – narodowej niewoli znowu rozbłysło światło wolności. Odnajdywano w nim refleks tamtego Bożego światła – od Betlejem. Światła Chrystusa, które nie zna zmierzch. Króla Wieków. Pana ludzkiej historii. Szczególnie w pierwsze Boże Narodzenie w wolnej Ojczyźnie – 25 grudnia 1918 roku.

W mijającym roku wracaliśmy do wspomnień tego dnia, kiedy Polska powstała by żyć. Dziękowaliśmy za dar wolności podczas naszego gdańskiego „Te Deum” w dniu 11 listopada w Bazylice Mariackiej. Za tamten czas i za ludzi, którzy ten Boży dar swymi czynami, pracą, modlitwa wspierali. Podczas naszego „Te Deum” rozbrzmiewał także pomorski ton. Mocny i wyrazisty.

Wspominaliśmy słowa, jakie podczas Konferencji Wersalskiej wypowiedział Antoni Abraham: „Nie ma Kaszub bez Polonii, a Polonii bez Kaszub”. Swoiste credo kaszubskiej wspólnoty wtedy i teraz. Pamiętaliśmy o pierścieniu rzuconym w fale Zatoki Puckiej przez gen. Józef Hallera, który włączył Pomorze w krwiobieg Rzeczypospolitej.

W święto niepodległości modliliśmy o dar mądrości dla tych, którzy dzierżą w swych dłoniach ster nawy państwowej. O wypełnianie przez nich powinności wobec wspólnoty Ojczyzny wedle porządku miłości, odpowiedzialności, etycznej wrażliwości. Święto Niepodległości jest także radością Kościoła w naszej ojczyźnie.

Mówił niegdyś Prymas Tysiąclecia: „Kościół Boży wszystkim łaskami wysłużonymi przez Chrystusa włącza się od zarania naszej historii w nurt dziejowy narodu, trwa w nim wytrwale przez dziesięć wieków i nie opuści go ani na chwilę” (Kraków, 8 maja 1966).

Ta modlitwa wdzięczności nich nie ustanie. Niech będzie obecna także podczas świętowania Narodzenia Pańskiego. Niech to będzie także modlitwa o polskie dziś. O ład polskich serc. Odbudowę polskiej wspólnoty wspartej o stabilny fundament naszej narodowej tożsamości religijnej i kulturowej, nie skażonej manipulacjami pamięci historycznej. Akceptację i wspieranie decyzji i rozstrzygnięć, które niosą dobra i konkretną pomoc, m.in. rodzinom. O wykorzenienie z polskiego życia publicznego nihilizmu. Tego jałowego „nie bo nie”, dyktowanego politycznym egoizmem i destrukcją społecznej wrażliwości.

W noc Narodzenia Pańskiego doświadczamy blasku światła bijącego od Betlejem. Jego mocy, siły, skuteczności, odzwierciedlającej się na drodze naszej historii. Można dziś, w dniu Narodzenia Pańskiego, postawić pytanie.

Jakże byś sobie Ojczyzno dała radę agresji komunizmu w 1920 roku, gdyby zabrakło tego motywu, który w męstwie, poświęceniu, ofiarności, zespalał serca żołnierzy i ochotników – uczniów, studentów. A tym motywem była Ojczyzna. I to co stanowi jej fundament. Wiara święta zakorzeniona w polskich sercach. Wyrosła z jej źródeł gotowość do obrony tego, co Boże, co święte, w czym Polska trwa.

Tak było i później podczas kolejnych narodowych opresji. II wojny, okupacji ojczyzny, trudnych powojennych lat odwracania pojęć, fałszowania historii, deprecjonowania tradycji, agresywnej presji komunistycznej ideologii.

Taką tarcza obronną była Wiara święta i Kościół, w którym naród się chronił, znajdował oparcie. Kościół idący z narodem. Depozytariusz wartości polskich wtedy przed laty, kiedy brakowało państwa lub gdy to państwo pochodziło – z obcego nadania. Nie miało społecznego mandatu do przewodzenia narodowi, a bywało, przeciwstawiało się jego drodze chrześcijańskiej.

Kościół w którym żyje Chrystus. Ten sam wczoraj, dziś i jutro. Po kres wieków. Umacnia naród ożywiającą mocą świętych sakramentów. Towarzyszy ludzkim drogom od chrztu po godzinę ostatniego pożegnania. Głosi niemilknącą Ewangelię nadziei. A także ma obowiązek bronić tego co Boże, co święte, co ewangeliczne. Przed agresją źle rozumianej wolności, przed śmietniskiem różnego rodzaju ideologii, trendów, prądów wymierzonych w wartości i zasady, których źródłem jest Bóg.

Umiłowani Bracia i Siostry!
Dziś wpatrujemy się w betlejemski żłóbek. Rozświetla nasze serca płynący stamtąd blask prawdy i miłości Boga, który Syna nam dał. W tym pięknym dniu zanieśmy Maleńkiemu naszą modlitwę wdzięczności za wszelkie otrzymane dobro. Za znaki Bożej miłości na naszych codziennych drogach, w rodzinach, w szkole, „w godzinach wytchnień w pracy dniach” w domu ojczyzny. Także modlitwę o wspomożenie, o błogosławieństwo.

Dziś łączymy się w modlitwie pamięci za ofiary tragedii w kopalni w Karwinie. Za przerwane tragicznie życie naszych braci górników. Za ich rodziny, które w przededniu Świąt Narodzenia Pańskiego zostały dotknięte nieszczęściem, okryte żałobą. Modlimy się, aby Matka Boże Bolesna, przyniosła im pocieszenie w trudnych chwili. Aby odczuli, że nie są sami, że jest z nimi Kościół, że jest z nimi wspólnota narodu, który się jednoczy w ich nieszczęściu i prosi Boga o życie wieczne dla tych, którzy zginęli.

Umiłowani Bracia i Siostry!
W ten święty wieczór jak odwieczny obyczaj nakazuje wyciągam do was dłoń z białym opłatkiem, aby się nim przełamać i złożyć świąteczne życzenia.

Zaczynam od księży biskupów Wiesława i Zbigniewa, biskupów pomocniczych archidiecezji gdańskiej. Moich oddanych współpracowników w wypełnianiu powierzonej mi przez Ojca Świętego Benedykta XVI posługi Biskupa Ordynariusza Archidiecezji Gdańskiej. Życzę wam, Drodzy Bracia w biskupstwie, obfitych darów Ducha Świętego, w waszej apostolskiej posłudze naszej Archidiecezji i Kościołowi w Ojczyźnie. Dziękuję ze wspieranie mojej biskupiej drogi za waszą apostolską aktywność, i za braterski rytm waszych serc, który odczuwam i za który jestem szczególnie wdzięczny.

Łamię się opłatkiem z biskupami metropolii gdańskiej. Z biskupem Ryszardem, ordynariuszem diecezji pelplińskiej i biskupem seniorem Piotrem. Z biskupem Wiesławem, ordynariuszem toruńskim wraz z biskupem Józefem i biskupem seniorem Andrzejem. Tworzymy metropolitalną strukturę Kościoła w Ojczyźnie, w jedności naszej wspólnej drogi, życzliwości i współpracy.

Przełamuję się opłatkiem się z kapłanami naszej gdańskiej archidiecezji wszystkich stopni i kościelnych godności. Przewodnikami Ludu Bożego na jego drogach ku zbawieniu. Rozdawcami sakramentalnych łask. Siewcami Słowa Bożego. Dziękuję za waszą ofiarną posługę w służbie Chrystusa. Za waszą kapłańską charyzmę. Za świadectwo duchowego zjednoczenia z Jezusem. Za jedność z waszym biskupem. Także za wasz hart ducha, kiedy wasza godność kapłańska – zarówno żyjących, jak i zmarłych – przez środowiska wrogie Kościołowi stawiana jest pod pręgierzem oskarżeń, zarzutów, pomówień. Na wyrost, na oślep, dla medialnego efektu.

Dzielę się opłatkiem ze wspólnotą Gdańskiego Seminarium Duchownego, księdzem Rektorem, wykładowcami, wychowawcami i seminaryjną młodzieżą. Jesteście – Drodzy Klerycy – zadatkiem przyszłości, nowym siewem kapłańskich powołań, który ma wzrosnąć dorodnym owocem urodzaju. Życzę, aby wasze seminaryjne lata ugruntowały w was pewność, że kapłaństwo tylko wtedy ma sens, jeśli jest kapłaństwem służebnym.

Dzielę się opłatkiem z osobami życia konsekrowanego pełniącymi służbę Bogu, Kościołowi, bliźnim i braciom w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie w posłudze modlitwy, kontemplacji, także nauczania, wychowywania, miłosierdzia. Ukazujcie dalej, jak to z oddaniem czynicie – żywą obecność Jezusa. Bądźcie Jego świadkami!

W roku stulecia niepodległości naszej Ojczyzny ze szczególną estymą łamię się opłatkiem z weteranami dróg ku Nieodległej. Sędziwymi weteranami Armii Krajowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, także powojennego, antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Dzielę się opłatkiem także z weteranami krwawego, tragicznego Grudnia 1970 roku na Pomorzu Gdańskim, sierpniowego porywu polskich serc – Solidarności, z konspiratorami, spiskowcami, żołnierzami „wolnego słowa” w czasie stanu wojennego. Jesteście budowniczymi i twórcami polskiej wolności. Należy wam się szacunek, uznanie, wdzięczność państwa polskiego.

Dzielę się opłatkiem z ludźmi pracy. Wszystkich zawodów, struktur, instytucji, korporacji. To wy, swoją pracą zawodową, swoja służbą, umacniacie każdego dnia dom Ojczyzny: jego zasobność, stabilność, gospodarczy i społeczny wymiar. I jego przyszłość. Życzę, aby wasza codzienna praca, przynosiła owoce dobra, satysfakcji, rozwoju intelektualnego i duchowego. Praca w służbie waszych rodzin. Praca w służbie ojczyzny.

Dzielę się opłatkiem z rodzinami naszej archidiecezji. To w nich buduje się trwała komunia miłości, wspólnoty, zrozumienia. Niech trwa. Niech bierze przykład z rodziny nazaretańskiej, w której Jezus czynił „postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i ludzi (Łk 2, 51-52). Trwajcie w tym co jest waszą siłą – w wierności Chrystusowi, jego Matce, także polskiej tożsamości, kulturze.

Wyciągam dłoń z opłatkiem, ku wam, ludzie młodzi. Jesteście nadzieją Kościoła i nadzieją Ojczyzny. Wciąż was tysiące na jasnogórskich pielgrzymich szlakach. Wciąż was wielu tam, gdzie możecie ujawnić piękno swych miłosiernych młodych serc, gotowych podejmować trudne wyzwania. Często na przekór importowanym trendom, na przekór politycznej poprawności, która pragnęłaby oderwać was od źródeł życia i prawdy: od Chrystusa, Kościoła, narodu, jego pamięci historycznej i tożsamości kulturowej.

Serdecznie pozdrawiam tych którzy weszli w jesień swego życia, dotknął krzyż choroby, ciężar wieku. Życzę, aby was otaczała troska rodzin, bliźnich, a także instytucji które mogą przyjść wam z pomocą. Wielu z was, znajduje wspomożenie naszego gdańskiego Caritas, któremu serdecznie dziękuję za jego ofiarną służbę miłości miłosiernej.

Dzielę się opłatkiem z ludźmi publicznej służby, szczególnie z tymi, którym ostanie wybory samorządowe przyniosły zwycięski mandat zaufania i społecznego poparcia. Jesteście posłani na służbę dobru wspólnemu. Macie ją pełnić wedle porządku ukształtowanego, prawego sumienia. To ma być imperatyw waszej służby.

Umiłowani Bracia i Siostry!
Rozbłysło światło nad Betlejem.
Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.
Padnijmy na kolana, to Dziecię to nasz Bóg
Witajmy swego Pana, wdzięczności złóżmy dług.
Amen.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.