Drukuj Powrót do artykułu

Abp Gocłowski: 40 lat kapłaństwa abp. Głódzia wpisuje się w historię Polski (dokumentacja)

27 czerwca 2010 | 13:06 | im Ⓒ Ⓟ

Czterdzieści lat kapłaństwa abp. Głódzia wpisuje się w 40 lat historii Polski – powiedział abp-senior Tadeusz Gocłowski podczas jubileuszu metropolity gdańskiego. Abp Sławoj Leszek Głódź przyjął święcenia kapłańskie 14 czerwca 1970 roku z rąk ówczesnego biskupa Henryka Gulbinowicza.

Publikujemy pełny tekst homilii abp. Tadeusza Gocłowskiego, wygłoszonej w niedzielę a bazylice archikatedralnej w Gdańsku-Oliwie:

Ekscelencjo Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie Metropolito Gdański, Księże Biskupie Ryszardzie,
Drodzy Bracia Kapłani,
Umiłowani Siostry i Bracia!

1. Dzisiejszej, Trzynastej Niedzieli Zwykłej w ciągu roku, czytania Pisma św. ukazują drogę, którą wybiera Bóg, powołując człowieka do szczególnych zadań. Bóg troszczy się o swój lud. Pragnie być w osobach, których wysyła do swojego ludu. Poleca Eliaszowi by namaścił Elizeusza, swego następcę po nim, na proroka. Czas naglił; zawsze czas nagli, więc mówi Eliasz do Elizeusza: Idź ucałuj swego ojca i matkę, ale wracaj, bo poco ci to uczyniłem? A nie chodzi tu o jakiś urząd, jakiś kontrakt. Chodzi o misję realizowaną w imieniu Boga. Oczywiście! To wszystko ma się dziać w klimacie pełnej wolności, ku której wyswobodził nas Chrystus (por. Gal 5, 1). A jaki jest klimat realizacji tego zadania? Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego – cytuje Paweł Pismo św. I uważajcie – ostrzega apostoł – bo choć to są sprawy boże, to wasza służba odbywa się w trudnej rzeczywistości ziemskiej, gdzie ciało do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż całe i stąd nie ma między nimi zgody.

Paweł odważa się na bardzo mocne stwierdzenie. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli. Taka jest mentalność świata, która i nam grozi. I sięgnijmy jeszcze do dzisiejszej Ewangelii. Powołani przez Chrystusa
apostołowie, źle potraktowani przez jakieś miasteczko samarytańskie, byli skłonni sprowadzić z nieba ogień i zniszczyć to miasto. Chrystus im tego zabronił. Radykalizm w stosunku do powołanych jest zdecydowany. Ludzie mówią: chcę pójść za tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu. Chrystus odpowiada:Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do Królestwa Bożego (Łk 9, 62).

Drogi Księże Arcybiskupie Metropolito!

2. Te wszystkie ewangeliczne postulaty, czy lepiej, wymogi, nie były Ci obce, gdy przyjmowałeś przed czterdziestu laty, przez posługę późniejszego kardynała, a wówczas biskupa, Henryka Gulbinowicza, święcenia kapłańskie. A było to 14 czerwca 1970 roku. Zawsze, niezależnie od okoliczności czasu Chrystus stawiał i stawia te same wymagania swoim apostołom. Nieco później wyraziłeś to w swoim zawołaniu biskupim – MILITO PRO CHRISTO – WALCZĘ DLA CHRYSTUSA. Dla Chrystusa i Jego metodami. Św. Paweł w Pierwszym Liści do Tymoteusza napisał: Prowadź dobry bój zachowując wiarę i prawe sumienie (1, 18-19), a nieco dalej dodaje: nad tym trudzimy się i o to walczymy, ponieważ złożyliśmy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi (4, 10). Ten aspekt twojego kapłaństwa stał się twoją drogą w wymiarach bardzo konkretnych, bo przed przyjęciem święceń kapłańskich musiałeś
przejść narzucaną wówczas służbę wojskową, a potem, jako biskup polowy kształtowałeś wiarę i prawe sumienie młodych chrześcijan, którzy podejmowali służbę wojskową już w wolnej Ojczyźnie.

3. Przed czterdziestu laty tu na Wybrzeżu polała się robotnicza, stoczniowa krew. To w takim kontekście historycznym nasz Ksiądz Arcybiskup wchodził w swoje kapłaństwo. Czterdzieści minionych lat w historii Kościoła i Ojczyzny to czas niezwykle
trudny. Trudny, ale też wspaniały; dany nam przez Bożą Opatrzność. Czas pontyfikatu Jana Pawła II; czas odzyskiwania wolności Ojczyzny; czas pracy współczesnych apostołów; czas męczeństwa i beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki. Mówimy to wszystko śledząc życie kapłańskie i biskupie aktualnego Metropolity Gdańskiego. A dlaczego w tym życiu tyle wspaniałych sukcesów i tyle ofiarnej pracy? Autor wstępu do najnowszej książki Księdza Arcybiskupa Metropolity Gdańskiego pisze: Silnie zakorzeniona tradycja patriotyczna i katolicka ukształtowały jego charakter oraz poglądy. Jeszcze przed maturą należał do nielegalnej organizacji „Białe Orły”, za co był aresztowany i przebywał w areszcie śledczym (Abp Sławoj Leszek Głódź, Oto jestem, Włocławek 2010, s. 7).

Dziś, gdy Kościół Gdański dziękuje Bogu w czasie tej Eucharystii, pod przewodnictwem swego Metropolity, za czterdzieści lat jego kapłaństwa, jawi się przed nami jego życie jak barwny film. A jaka była jego droga kapłańska? Dwuletnia praca duszpasterska młodego kapłana w parafii Szudziałowo; studia specjalistyczne w Instytucie Katolickim w Paryżu i na Wydziale Prawa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim; doktorat uzyskany w Instytucie Orientalnym w Rzymie; praca w Kurii Arcybiskupiej w Białymstoku; praca w rzymskiej Kongregacji Kościołów Wschodnich, a także w Radio Vaticana i wreszcie decyzja Ojca św. Jana Pawła II o powołaniu do posługi biskupiej. Organizacja z ogromną energią i kompetencją, po długim okresie wojny i zmagań Kościoła z systemem komunistycznym, biskupstwa polowego, co było jednym z niezwykle ważnych zadań Kościoła w Polsce, a co wymagało niezwykłej wytrwałości i pasterskiej odwagi na linii Kościół – państwo. Biskupia posługa w diecezji Warszawsko-Praskiej. Objęcie posługi Metropolity w Kościele Gdańskim. A przecież niezależnie od tego trzeba było podejmować ważne odcinki służby Kościołowi w całej
Polsce w strukturach Episkopatu Polski. Mówimy o tym, by dziękować Panu Bogu za twórczy wkład Jubilata w kształtowanie Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, jakim jest Kościół, ale mówimy o tym także dlatego, by dziękować naszemu pasterzowi za
osobisty wkład w to dzieło.

4. Zakończył się właśnie Rok Kapłański w Rzymie pod przewodnictwem Ojca św. z udziałem piętnastu tysięcy kapłanów i na terenie Polski z udziałem Konferencji Episkopatu Polski, która modliła się przed tygodniem w Olsztynie. Ale Rok Kapłański
to nie był tylko rok refleksji samych księży. Cały Lud Boże modlił się za swoich braci powołanych i dla stale powoływanych do tego, by Chrystus poprzez nich był obecny w swym Kościele, który przybliża owoce Odkupienia do poszczególnych pokoleń przechodzących przez ziemię. Chrystus jest stale obecny w swym Kościele przez Słowo, Eucharystię, sakramenty i posługę miłosierdzia.

Drogi Księże Arcybiskupie!

W dniu swojej konsekracji biskupiej na Jasnej Górze mówiłeś: Nienawiścią i wychowaniem do wrogości wobec innych narodów nie obronimy Ojczyzny. A musimy przecież Ojczyzny bronić. Obronimy ją umiłowaniem wolności i miłością braterską. Nie kierowałeś tych myśli tylko do żołnierzy. Pilnowałeś tej Bożej logiki wszędzie, dokąd prowadziły cię drogi kapłańskiego życia: w Polsce, wśród polonii francuskiej i w Rzymie. I wreszcie, jako pasterz Kościoła warszawskiego i gdańskiego. Jaka jest istota kapłaństwa? Odpowiedź na to pytanie daje Chrystus wciągu całego swojego nauczania, ale zwłaszcza w Wieczerniku, w Czwartek poprzedzający Jego Mękę i w poranek Zmartwychwstania. Tam dokonują się najważniejsze wydarzenia dotyczące kapłaństwa Nowego Testamentu. Tam Chrystus ustawania kapłaństwo; tam ustanawia Eucharystię; tam przez umywanie nóg apostołom ukazuje ich zasadniczą postawę służebną. W Wieczerniku po zmartwychwstaniu Chrystus przekazuje im władzę odpuszczania grzechów. I wreszcie tam, w Wieczerniku, Duch
Święty zstępując na apostołów udziela im mocy rozumienia całej istoty zbawczej misji Chrystusa, której treść mają zanieść na cały świat. Kapłan uczestniczy w potrójnym zadaniu Chrystusa, jako kapłana, proroka i sługi.

Wszyscy poruszamy się w wielkim pochodzie świętych i grzeszników. Współczesny laicki świat chciałby poprzez groźne zarzuty kierowane pod adresem kapłanów zdeprecjonować ich osobisty autorytet, ale również ich misję spełnianą w imieniu Chrystusa, poprzez którą mają oni bronić człowieka, przed absurdem jego egzystencji. Warunkiem ważnym, choć nie decydującym jest ich osobista świętość. Czterdzieści lat kapłaństwa Metropolity Gdańskiego wpisuje się w czterdzieści lat historii współczesnego Kościoła, a w nim jawią się kapłańskie sylwetki ludzi, którzy swym przykładem pełnym odwagi mówią, kim jest kapłan. Jan Paweł II ze swym humanizmem
akceptowanym przez cały świat i ze swą pełną prostoty wiarą. ksiądz Jerzy Popiełuszko ze swą autentyczną postawą służby, pod hasłem: Zło dobrem zwyciężaj.

Drogi Księże Arcybiskupie Metropolito!

5. Choć znamy się tak długo, bo około trzydziestu lat, to jednak tylko Ty znasz swoje wnętrze i tajemnice miłości do Chrystusa. Znamy natomiast twoją drogę, którą przeszedłeś przez czterdzieści lat. Drogę piękną, trudną, ale owocną. Mówiłeś kiedyś
znając siebie, że nie jest Ci obca tęsknota za tymi przeżyciami, które były twym udziałem w przeszłości. Dzisiaj Ty, w Katedrze Oliwskiej wspominasz swoich rodziców, którzy cię wspomagali, by odnaleźć drogę do kapłaństwa, wspominasz swe rodzinne strony, swą służbę wojskową, swą wileńską tradycję białostockiej diecezji, Paryż, Rzym i Warszawę, ale nade wszystko 14 czerwca 1970 roku, gdy stałeś się kapłanem. Od dwóch lat do skarbca swoich wspomnień wpisałeś Gdańsk, z tym wszystkim, co ta ziemia symbolizuje: to, co jest bolesne i to, co jest radosne, prowadzące do wolności i prawdy realizowanej w miłości.

Trudno powiedzieć, jakie będą dalsze losy twej kapłańskiej drogi, pokonywanej razem z Chrystusem, ale jedno wiemy. Będą to zawsze losy, w których będzie uczestniczyła Matka Miłosierdzia, ta z Ostrej Bramy, ale również Madonna Piękna Gdańska. Niech Ona wyprasza Ci zdrowie i błogosławieństwo swojego Syna Jezusa Chrystusa, byś przez długie lata mógł służyć temu Kościołowi. Jedno jest pewne: Pan jest twoim dziedzictwem i twoim przeznaczeniem, to słowa z liturgii, które powtarza dziś Kościół na całym świecie, a które są treścią życia Pasterza Gdańskiego. Amen.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.