Abp Grušas: migranci są używani jako ludzkie tarcze

„Migranci i uchodźcy są wykorzystywani przez rząd. Szmuglowani w celach politycznych i używani jako ludzkie tarcze w próbie osiągnięcia korzyści politycznych i zdestabilizowania sytuacji na granicach Unii Europejskiej”. Opinię taką wyraził metropolita wileński abp Gintaras Grušas, przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE), odnosząc się się do sytuacji na granicy białorusko-polskiej.

W rozmowie z włoską agencją SIR wskazał, że jest te działania nazywamy atakiem hybrydowym, bo stanowią użycie „nietradycyjnej broni”, takiej jak handel ludźmi, dezinformacja i inne środki, w celu ataku na integralność granic innych państw. Podkreślił, że ta „nowa forma handlu ludźmi” nie ma na celu osobistej korzyści, ale „korzyści polityczne”, konkretnie zaś „próbę utrzymania autorytarnego reżimu”.

Litewski hierarcha zaznaczył, że za przekazywanymi smutnymi obrazami cierpienia są ludzie wykorzystani przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Przyznał, że miał okazję rozmawiać z kilkoma, którzy przedostali się na Litwę. Wielu z nich doświadczyło okropności wojny, a nawet było naocznymi świadkami zabijania swych bliskich. Inni uciekali z krajów pochodzenia przed prześladowaniami z powodów religijnych lub szukając lepszego życia. Są też studenci z państw afrykańskich, którym dano możliwość studiowania na Białorusi, po czym – w celu wywołania kryzysu na granicy – tak podniesiono opłaty za miejsca noclegowe, że nie mieli możliwości ich opłacenia i postawiono ich przed wyborem powrotu do domu albo wyjazdu do Unii Europejskiej. Wybrali tę drugą możliwość, zostali zawiezieni na granicę i kazano im ją nielegalnie przekraczać. Ponadto rząd białoruski zorganizował loty do Mińska połączone z obietnicą przekroczenia granicy z UE. – Wiele osób, nieświadomych tego, że są manipulowane, złapało tę przynętę w nadziei na lepszą przyszłość – wyjaśnił arcybiskup wileński.

Zauważył, że na Białorusi posługuje się nie tylko migrantami, ale uczynił zakładnikami obywateli tego kraju. Wiele niewinnych osób jest tam torturowanych, prześladowanych i więzionych. Dzieje się to na granicy Europy i spotyka ludzi, którzy walczą o zachodnie wartości i swobody. – Caritas i inne organizacje humanitarne na Litwie współpracują z rządem nie tylko w opiece nad tymi, którzy przeszli granicę i obecnie przebywają w ośrodkach dla migrantów, ale także w przygotowaniu paczek z pomocą dla tych, którzy pozostają zablokowani na granicy – dodał hierarcha.

Pytany, jaki jest właściwy sposób zajęcia się tym problemem, przewodniczący CCEE powiedział, że najwyższe znaczenie ma zajęcie się migrantami. Na Litwie zebrano fundusze na pomoc dla nich – za pośrednictwem parafii i bezpośrednio przez Caritas. – Jednak sytuacja jest o wiele bardziej złożona niż zwykły problem migrantów czy uchodźców. Wymaga ona od międzynarodowej wspólnoty politycznej działania, by położyć kres tej niekonwencjonalnej akcji militarnej i tej formie nielegalnego handlu ludźmi dla politycznych korzyści – zaznaczył abp Grušas.