Abp Jędraszewski: Benedykt XVI to papież, który pokazywał niełatwą drogę wiary
01 marca 2013 | 14:37 | lg Ⓒ Ⓟ
Benedykt XVI to papież, który pokazywał niełatwą i wymagającą wielkiej cierpliwości drogę – mówił 28 lutego w w łódzkiej katedrze abp Marek Jędraszewski. We Mszy świętej dziękczynnej za pontyfikat Benedykta XVI uczestniczyły w łódzkiej katedrze rzesze wiernych. Dokładnie o godz. 20.00, zabrzmiał dzwon "Serce Łodzi.
Abp Jędraszewski rozpoczął homilię od przypomnienia dwóch przemówień, wygłoszonych przez papieża Benedykta XVI. Pierwsze z nich, z 19 kwietnia 2005 roku było pierwszym słowem wybranego właśnie Ojca Świętego. Drugie, pochodzące z 24 lutego 2013 roku – przedostatnim. Metropolita łódzki zwrócił uwagę na pięć wspólnych elementów obu tekstów: wybór i wezwanie, praca, służba Bogu i Kościołowi, nastawianie na przyszłość oraz ufność pokładana w Chrystusie i Maryi. "Co łączy te dwa teksty? Co jest kluczem, który kazał właśnie tak rozpoczynać pontyfikat i w niemal podobny sposób kończyć?" – pytał metropolita łódzki
Odpowiedzią jest, według abp. Jędraszewskiego, wydana 30 listopada 2007 r. encyklika "Spe Salvi" (z łac. "Nadzieją zbawieni"). Pierwsze jej słowa to cytat ze św. Pawła "W nadziei już jesteśmy zbawieni". "Czym jest wiara? Czym jest kroczenie drogą wiary – wiary, która znajduje moc w nadziei. Bo wiara mówi o Bogu, do którego się dąży. Jeśli jest mowa o dążeniu, to myśli się o przyszłości. Ale w przypadku wiary i nadziei nie są to rzeczywistości, które są dopiero przed nami, zupełnie nieznane. Przeciwnie – one już w nas działają i są – od chwili chrztu świętego" – mówił abp Jędraszewski.
Chrześcijańska droga nie jest łatwa. "Ta droga, jak podkreślał papież, domaga się najpierw wielkiej cierpliwości. Ta droga domaga się także wierności" – mówił metropolita łódzki. "Tą drogą szedł Benedykt XVI, pokazując światu, a zwłaszcza wskazując drogę Kościołowi – jak iść, wyznając wiarę w Trójcę Przenajświętszą i jak kroczyć z mocą, którą daje nadzieja" – oceniał abp Jędraszewski. Zauważył, że w wielu przemówieniach i dokumentach, Benedykt XVI mówił o Chrystusie, o Logosie, "w którym wszystko zostało stworzone, o Logosie, który rządzi wszystkim, jako najwyższa mądrość, o Logosie, który jest fundamentem świata i podstawą wszelkiej zdrowej logiki".
Papież zdawał sobie sprawę, że staje się bardzo często znakiem sprzeciwu dla tego świata. Jego sprzeciw dotyczył przede wszystkim trzech kluczowych spraw: krytyki naiwnej wiary w postęp, krytyki marksizmu i neomarksizmu (które nadzieję upatrywały w samych zmianach środowiska) oraz krytyki wszelkich form liberalizmu. "Był jednoznacznym znakiem sprzeciwu dla wszelkich form, coraz bardziej zresztą agresywnych, liberalizmu. Liberalizmu, który chciał i pragnie, za wszelką cenę oddzielić wolność od prawdy i wynieść tę wolność do wartości absolutnej i to jeszcze w imię egoizmu jednostki, która nie liczy się z niczym i z nikim, która gotowa jest obalić najbardziej podstawowe zasady zdrowego rozsądku" – mówił abp Jędraszewski.
"Stąd jego tak zdecydowana walka w obronie człowieka, zagrożonego aborcją, eutanazją, tak zwanymi związkami homoseksualnymi czy ostatnio ideologią gender. Ratować człowieka przed szaleństwem rozumu w imię wolności" – podsumowywał abp Jędraszewski Łodzi. Ta postawa Benedykta XVI sprawiała, że był "najbardziej nękanym przez media i różne opiniotwórcze środowiska, człowiekiem współczesnego świata". Tymczasem papieskiej walce z zagrażającym człowiekowi złem, towarzyszyła prawda – pełna wrażliwości, głębi, wiary i nadziei – że człowiek potrzebuje Boga, bo w przeciwnym razie nie ma nadziei.
Część homilii abp Jędraszewski poświęcił przypomnieniu postaci św. Augustyna, który był – zdaniem metropolity łódzkiego – archetypem duszpasterskim dla Benedykta. "Augustyn – filozof, wyrafinowany intelektualista, który powołany przez Boga, służy swojemu Kościołowi" – mówił hierarcha.
W encyklice "Spe Salvi" Benedykt XVI wskazał na trzy "szczególne miejsca", w których można się uczyć i ćwiczyć w nadziei. Pierwszym z tych miejsc jest modlitwa – osobista, liturgiczna, wspólnotowa, modlitwa Kościoła, "bo dzięki niej możemy stawać się sługami nadziei dla innych". Drugim miejscem jest cierpienie, a trzecim – Sąd Ostateczny, "chwila, gdy staniemy twarzą w twarz wobec Najwyższego".
"Benedykt XVI, »spe salvus«, »zbawiony przez nadzieję«. My także – również dzięki jego modlitwom, które zanosił, które teraz zanosi do Pana i które obiecał zanosić do Pana za Kościół, czyli za nas – my także, »spe salvi«, »zbawieni mocą nadziei«. I za to wszystko dziękujemy dzisiaj Panu Bogu" – zakończył abp Jędraszewski.
Przed Mszą świętą młodzież urządziła godzinne czuwania, a bezpośrednio po liturgii zgromadzeni w katedrze mogli usłyszeć recital organowy światowej sławy organisty Paola Oreniego, który wykonał arcydzieła m.in. Mozarta, Vivaldiego i Liszta.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.