Drukuj Powrót do artykułu

Abp Jędraszewski: nie ma prawdziwego patriotyzmu bez krzyża

03 maja 2017 | 13:28 | luk | Kraków Ⓒ Ⓟ

Abp Marek Jędraszewski przewodniczył 3 maja na Wawelu Mszy św. za Ojczyznę. „Nie ma prawdziwego patriotyzmu bez krzyża, ponieważ właśnie w nim w pełni ukazała się miłość Boga do człowieka” – mówił do zgromadzonych metropolita krakowski.

Na wstępie hierarcha odwołał się do utworu bp. Ignacego Krasickiego „Święta miłości kochanej Ojczyzny”, wskazując, że dla ojczyzny można cierpieć więzy i pęta, zaś miłość do niej nadaje godność. Dodał przy tym, że uchwalenie Konstytucji 3 maja było w czasach zaborów sposobem wsparcia i udzielenia pomocy ojczyźnie.

Zauważył, że ojcowie Konstytucji 3 Maja w jej preambule odwołali się do Boga, Pana dziejów i historii. Opisał, że podkreślono w niej bardzo sprzyjający moment w historii, co miało stanowić wyraźne odcięcie się od przygnębiającej przeszłości związanej z pierwszym rozbiorem Polski.

„I choć, jak doskonale wiemy, samo uchwalenie Konstytucji nie zapobiegło interwencji wojsk najpierw rosyjskich, a następnie pruskich i po dwóch latach doszło do drugiego rozbioru Polski, to jednak ojcowie konstytucji w pełni zasłużyli sobie na to, co zostało zapisane w jej preambule – na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń. Własnym, szlachetnym myśleniem pokazali bowiem, jak kochaną ojczyznę można i należy miłować miłością prawdziwie świętą” – powiedział.

Arcybiskup uznał, że choć od pierwszego rozbioru Polski mija 245 lat, a od uchwalenia Konstytucji 3 maja 226 lat, to przesłanie tych wydarzeń wciąż pozostaje bliskie. „To z jednej strony przestroga, z drugiej wskazanie drogi ratunku i ocalenia. Tą drogą jest pełna poświęcenia i ofiarności miłość do ojczyzny” – zaznaczył.

Przytoczył także słowa św. Jana Pawła II z 1983 r., który mówił do rodaków, że Polska jest matką szczególną, gdyż wiele przecierpiała i dlatego ma prawo do miłości szczególnej. Ocenił, że jest tak także współcześnie.

„Polska cierpi także w naszych czasach. Cierpi z powodu obojętności na jej los ze strony wielu jej córek i synów, cierpi z powodu różnego rodzaju egoizmów, gdzie interesy własne lub różnych grup i struktur społeczno-politycznych stawiane są wyżej niż jej dobro. Cierpi z powodu gorszących podziałów także wtedy, gdy miłość do niej pragnie się utożsamiać ze skrajnym nacjonalizmem” – mówił.

Metropolita wspomniał również tegoroczny dokument polskich biskupów pt. „Chrześcijański kształt patriotyzmu”, a także list Episkopatu Polski o chrześcijańskim patriotyzmie z 1972 r. „Wszystkie te wypowiedzi podkreślają, iż autentyczne formy miłowania zarówno samego siebie, jak i drugiego człowieka mają swe źródło w Bogu, który jest miłością. Do tych autentycznych form miłowania należy również patriotyzm, wypływający z uniwersalnego nakazu miłości bliźniego” – stwierdził.

Dopowiedział przy tym, że patriotyzm bardzo mocno powinien wyrażać się i kształtować w życiu rodzinnym. „W tych niepowtarzalnych dziejach każdej z rodzin, historia narodowa splata się z lokalną specyfiką małych ojczyzn i życiowymi wyborami pojedynczych osób, czyniąc patriotyzm żywym, bogatym i różnorodnym. To w rodzinach rozwijamy naszą osobowość, odkrywamy zdolność i talenty, uczymy się wiary we własne siły, kształtujemy otwartość i życzliwość wobec świata, co z czasem czyni z nas aktywnych obywateli” – przytoczył.

Jak ocenił hierarcha, patriotyzm nie może się urzeczywistniać bez Chrystusowego krzyża. „Patriotyzm, będący w swej istocie miłością ojczyzny, jest niekiedy miłością trudną. Wymaga on zaparcia się samego siebie, zaprasza do ofiarności, zakłada możliwość cierpienia. Krzyż Pana Naszego Jezusa Chrystusa nadaje patriotyzmowi najgłębszy sens” – nauczał.

Zwrócił też uwagę zebranych, że liturgia Kościoła w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski karze odczytywać fragment Ewangelii św. Jana o Maryi stojącej pod krzyżem. „Trwając na Golgocie stała się ona szczególnym świadkiem miłości Chrystusa. Wtedy też z woli Syna, stała się matką Jana, a przez to matką wszystkich wierzących. Odtąd uciekając się do niej, pod jej obronę jako matki, uczymy się od niej prawdziwej miłości, także miłości do ojczyzny, a równocześnie uczymy się zawierzać nasze polskie losy jej matczynej opiece” – tłumaczył.

Wskazał, że podczas trwającej na Wawelu Mszy św. myśli wierzących zdążają w stronę Jasnej Góry, by zapewnić Maryję o tym, że są przy niej i czuwają. „Pamiętamy o twojej nieustannej opiece, dzięki której na przekór dziejowym zawieruchom istniejemy jako naród, czuwamy nad naszą miłością do Boga i drugiego człowieka. Czuwając tak prosimy, nasza Matko i Królowo, abyś była opiekunką naszych rodzin. Abyś swoją przedziwną miłością do naszego narodu uczyła nas kochać naszą ojczyznę. Abyś była nauczycielką naszego patriotyzmu” – powiedział na zakończenie abp Jędraszewski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.