Drukuj Powrót do artykułu

Abp Kondrusiewicz: bez chrześcijaństwa Europa się nie zjednoczy

14 marca 2004 | 12:33 | aw //mr Ⓒ Ⓟ

Bez chrześcijaństwa Europa – po Ural i Władywostok – nigdy nie będzie jednością – powiedział KAI abp diecezji Matki Bożej w Moskwie Tadeusz Kondrusiewicz, 14 marca w Gnieźnie. Jest on gościem sympozjum „Europa Ducha. Chrześcijanie w integracji europejskiej”.

– Jest skandalem w oczach „świata” także społeczeństw Europy, że nie głosimy Ewangelii jako jedność, że jesteśmy rozdarci – mówił abp Kondrusiewicz. – Jesteśmy odwróceni do siebie plecami. Dlatego potrzebujemy pojednania. Powinniśmy sobie uświadomić, że na nas spoczywa odpowiedzialność za przyszłość kontynentu. Często słyszymy, że Europa jest zła, że cywilizacja idzie w złym kierunku. A kto konkretnie jest zły, kto buduje ten świat? – pytał rosyjski hierarcha. W Rosji często można usłyszeć, że wszystko, co złe robili komuniści, ateiści. A skąd oni się wzięli? To byli ludzie tacy jak my.

Terrorystyczne akty są dziełem ludzi, którzy biorą się z naszych społeczeństw -podkreślił. Mufti moskiewski mówił mu, że jego żona o mało nie zginęła w zamachu na hotel National w Moskwie – mówił abp Kondrusiewicz. Każdy może stać się ofiarą w świecie, za który ludzie wierzący nie biorą odpowiedzialności. Zdaniem Arcybiskupa Europa nie wyciągnęła wniosków z dramatu dwóch totalitaryzmów. – Czasami wydaje mi się, że ludzkość podąża w tym samym kierunku, co gorsza – sama to wybiera, nikt jej do tego nie zmusza tak jak działo się to w społeczeństwach, gdzie władze dysponowały aparatem przemocy. Nie skorzystano z bezcennej lekcji, że świat bez Boga staje się obozem koncentracyjnym, łagrem.

Wobec tak wielkich wezwań dla chrześcijan nie może być wątpliwości – wszyscy powinni angażować się w rozwiązanie problemów społecznych i politycznych, ale aby te wysiłki były owocne, powinni być głęboko zjednoczeni z Chrystusem. Chrześcijanie są w stanie dać odpowiedź na wszystkie problemy i bóle naszej cywilizacji, ale trzeba mówić do świata jednym głosem.
Abp Kondrusiewicz bardzo negatywnie ocenił próbę przemilczenia chrześcijańskich korzeni kontynentu w preambule europejskiej konstytucji.

Przypomniał, że Kościół prawosławny również bardzo negatywnie odnosi się do tego projektu. – My nie wstępujemy do Unii, pozostajemy „po drugiej stronie”, choć myślę, że czasowo – mówił Arcybiskup. – Jednak dla nas nie jest obojętne, na jakich zasadach będzie zbudowana przyszła Unia. Myślę też, że i dla Unii nie jest obojętne, na jakich zasadach będzie budowana przyszłość Rosji. To także zdanie patriarchy Aleksego II. Jednak o potrzebie wartości trzeba mówić jednym głosem, a wówczas wzrośnie nasza szansa, by być lepiej słyszanym, by wzmocnić fundament wspólnej budowy. Wówczas lepiej usłyszą nas także zwykli obywateli Unii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.