Abp Kupny: do kogo pójdziemy, odrzucając dar Eucharystii?

Do kogo pójdziemy odwracając się od Boga, od Chrystusa? – pytał abp Józef Kupny podczas Mszy św. we wrocławskiej katedrze w Uroczystość Bożego Ciała, dopowiadając: – Do bożków, które sami na nasz obraz i upodobanie tworzymy? Do tych, którzy obiecują szczęście na ziemi pod warunkiem odwrócenia się od wiary, którzy w miejsce Ewangelii proponują różne ideologie, a których wspólnym mianownikiem jest odrzucenie Boga i wartości chrześcijańskich? Do kogo pójdziemy?

Metropolita wrocławski zaznaczył w homilii, że człowiek albo trwa przy Bogu, albo podąża w kierunku ideologii odrzucających Ewangelię, podkreślając, że licznie zgromadzeni na Mszy św. Dolnoślązacy dają tym samym wyraz swojego pragnienia trwania przy Jezusie.

Hierarcha zwrócił uwagę, że ze względu na pandemię wielu wiernych zostało pozbawionych możliwości uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii. – Transmisje radiowe, telewizyjne czy internetowe pozwalały na przyjmowanie Komunii Świętej duchowo – zauważył, dodając, że dziś, kiedy spada ilość zakażeń na nowo wierni mają możliwość bezpośredniego udziału we Mszach św. i przyjmowania Jezusa w Eucharystii. – Sądzę, że to już najwyższy czas, by powrócić do regularnego, w każdą niedzielę udziału do Mszy świętej – podkreślił abp Kupny, wzywając wiernych, by stosowali się do obowiązujących przepisów i zaleceń lekarzy, ale by nie rezygnowali z udziału w Eucharystiach. – Żadna transmisja nigdy nie zastąpi spotkania z żywym Chrystusem obecnym pod postacią chleba – przypomniał arcybiskup.

W dalszej części rozważania abp Kupny zauważył, że istotą świętowania uroczystości Bożego Ciała jest przypominanie sobie prawdy, iż Eucharystia jest największym skarbem Kościoła i każdego człowieka wierzącego oraz sakramentem zjednoczenia się z Chrystusem. Aby jednak – jak tłumaczył – wydała Ona owoc w życiu człowieka, musi się on do przyjęcia Eucharystii dobrze przygotować. – Chrystus nie od razu nakarmił uczniów swoim ciałem – mówił hierarcha, zwracając uwagę na to w jaki sposób apostołowie przygotowywali się do Ostatniej Wieczerzy.

– Trzeba się zawsze przygotować, to znaczy oczyścić swoje serce, pojednać z braćmi i siostrami, zrobić wszystko, by Jezusowi było u nas dobrze – kontynuował metropolita, dodając, że Eucharystia od samego początku budowała wspólnotę tych, których łączył Chrystus. – To, co nas dzieli, przeszkadza w pełnym uczestnictwie w Eucharystii dziś należy odrzucić – wzywał arcybiskup, tłumacząc, że człowiek nie może budować wspólnoty z Jezusem, jeśli nosi w sercu pretensje, żale czy nienawiść do drugiego.

Po Mszy św. abp Kupny poprowadził procesję, w której wierni przeszli dookoła wrocławskiej katedry, zatrzymując się przy czterech ołtarzach. – W ten sposób zapraszamy Boga, by odwiedził nasze domy, miejsca pracy, nasze miasto i nam wszystkim błogosławił – mówił wrocławski arcybiskup.

W tym roku ze względu na epidemię w archidiecezji wrocławskiej zrezygnowano z organizowania jednej miejskiej procesji, której trasa wiodła z Ostrowa Tumskiego do centrum Wrocławia. Księża proboszczowie zostali poproszeni, by w sposób roztropny zorganizowali procesje w swoich wspólnotach. – Mam wielka nadzieję, że już za rok spotkamy się razem i wspólnie przejdziemy do Rynku, by dać świadectwo naszej wiary – powiedział abp Kupny, dziękując za modlitwę i obecność uczestnikom Mszy św. i procesji.