Abp Kupny: Świętość to nie chodzenie w aureoli

Transmisja Mszy św. z Watykanu, koncert Piotra Rubika oraz specjalny nocy pokaz fontanny multimedialnej – tak wrocławianie świętowali ogłoszenie Jana Pawła II świętym.

Około tysiąca osób zjawiło się na Rynku, by wspólnie oglądać transmisję Mszy św. z Watykanu. Podkreślali oni przede wszystkim wartość wspólnoty w tak ważnych wydarzeniach. – Oglądanie tej uroczystości przed telewizorem w zamkniętym mieszkaniu to nie to samo, co wspólna modlitwa z innymi – mówili, dodając, że papieżowi zawsze zależało na tym, by Polacy stanowili jedno.

Wieczorem do Rynku przyszło kilkanaście tysięcy osób, by posłuchać cantobiografii "Santo Subito". Dzieło Piotra Rubika i Jacka Cygana poza znanymi solistami wykonywało ponad 200 chórzystów z kilku wrocławskich chórów. Jeszcze zanim rozpoczął się dziękczynny koncert, chórzyści wraz z publicznością odśpiewali "Barkę". Na zakończenie zabrzmiała nowa, napisana specjalnie z okazji kanonizacji, wersja Te Deum. To utwór na chór i orkiestrę. Powstał specjalnie na koncert we Wrocławiu. Sam kompozytor mówił, że jest to „wrocławskie Te Deum”.

Na zakończenie wrocławskiego dziękczynienia za kanonizację odbył się specjalny pokaz fontanny multimedialnej. Szacuje się, że oglądało go ok. 5 tys. osób. Połączenie światła, wody, ognia oraz muzyki ze słowami wypowiadanymi przez nowego świętego robiły naprawdę ogromne wrażenie. Zwieńczeniem był pokaz ogni sztucznych.

Przebywający na uroczystościach kanonizacyjnych w Rzymie abp Józef Kupny napisał dziś na Twitterze: "Świętość to nie chodzenie w aureoli, ale miłość Boga wyrażająca się m.in. miłością do drugiego człowieka. Kanonizacja to dopiero początek!".

– Dziś w Polakach może pojawić się myśl: "Jan Paweł II jest świętym – swoje zrobiliśmy" i idąca za nią pokusa rozejścia się każdy w swoją stronę, tymczasem kanonizacja powinna rozpoczynać nowy rozdział w historii zarówno naszego narodu, jak i każdego człowieka – tłumaczy słowa metropolity ks. Rafał Kowalski, rzecznik metropolity.

Papież w swojej pierwszej encyklice pisał, że człowiek jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła. Parafrazując te słowa możemy powiedzieć, że ludzie z którymi żyjemy, spotkamy się są dla nas podstawową drogą do świętości – dodaje ks. Kowalski.