Abp Michalik: dobry ministrant to taki, który pracuje nad sobą

Dobry ministrant to taki, który pracuje nad sobą – powiedział dziś w Heluszu abp Józef Michalik podczas pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza z archidiecezji przemyskiej.

„Panu Bogu zależy na tym, żebym taki charakter, jaki mam, czynił lepszym, żebym był lepszym człowiekiem, żebym był gorliwszym, lepiej zachowywał Boże prawo, szanował rodziców, lepiej zachowywał się w życiu, żebym wyrabiał swoje serce i umiał coś dobrego zrobić. Żebym nawet potrafił znieść ofiarę dla Niego” – mówił metropolita przemyski w kazaniu. Podkreślił, że dobry ministrant musi zawsze pracować nad sobą i ma większy obowiązek dawania dobrego świadectwa.

„Dobry ministrant to taki, który pracuje nad sobą, służy Panu Bogu i Go kocha w sposób konkretny. Ministrant jest potrzebny nie tylko dlatego, że w czymś pomoże. Jest potrzebny, bo każdy człowiek jest potrzebny Bogu, a ministrant ma dawać większe świadectwo – stwierdził abp Michalik.
Przypomniał także, że sam został ministrantem pod koniec szkoły podstawowej, dzięki zachęcie kolegi. „Nigdy tego nie żałowałem i do dzisiaj staram się być ministrantem Pana Boga” powiedział abp Michalik.
Podczas spotkania 24 chłopców otrzymało z rąk metropolity przemyskiego dyplomy „Ministranta Roku 2010/2011”.

Duszpasterzem Liturgicznej Służby Ołtarza w archidiecezji przemyskiej jest ks. Krystian Koś, wikariusz w Urzejowicach.