Abp Migliore dla KAI po nominacji na Nuncjusza Apostolskiego w Moskwie
28 maja 2016 | 16:23 | Marcin Przeciszewski / br Ⓒ Ⓟ
Wielkim, ekscytującym wyzwaniem są relacje między siostrzanymi Kościołami: katolickim i prawosławnym – przyznaje abp Celestino Migliore, dotychczas Nuncjusz Apostolski w Warszawie, który otrzymał nominację na nuncjusza w Federacji Rosyjskiej. Mówiąc o priorytetach, jakie z woli Papieża będzie realizować na rosyjskiej ziemi, abp Migliore wyjaśnia, że chodzi tu o sprawny styl działania „ukierunkowany na budowanie mostów łączących różne wizje i punkty widzenia, nawet odległe, tak, aby iść wspólną drogą”.
KAI: Właśnie otrzymaliśmy wiadomość o nominacji nuncjusza apostolskiego w Federacji Rosyjskiej. To dla nasz niespodzianka, a dla Księdza Arcybiskupa?
Abp Celestino Migliore: No tak, prawdę mówiąc już pod koniec lutego, po spotkaniu Papieża Franciszka i Patriarchy Cyryla, miałem pierwsze sygnały o przenosinach do Moskwy. Potem były czasochłonne procedury dyplomatyczne.
KAI: A wtedy była to niespodzianka czy nie?
– Miłe zaskoczenie ze względu na miejsce nowej misji i wyzwań, jakie tam na mnie czekają. I pewna doza nostalgii, że muszę opuścić Polskę. Okres tu spędzony był dla mnie bardzo szczęśliwy i owocny. A jaki był dla innych – nie mnie oceniać. Od samego początku czułem się tu, jak u siebie. Mogłem się wiele nauczyć od tutejszego Kościoła, cieszyć się sukcesami, pomagać w podejmowaniu problemów. I tak minęło sześć lat…
KAI: Wspomniał Ksiądz Arcybiskup o wyzwaniach, jakie go czekają. Jakie to wyzwania?
– Wielkim, ekscytującym wyzwaniem są niewątpliwie relacje między siostrzanymi Kościołami: katolickim i prawosławnym, który w Federacji Rosyjskiej jest nie tylko Kościołem większościowym, ale także pozostaje w ścisłej symbiozie z kulturą i historią, i zaznacza się w różnych sferach życia społecznego i politycznego Federacji.
KAI: Historyczne spotkanie Papieża Franciszka i Patriarchy Cyryla naznaczyło przestrzeń tych wyzwań?
– Rzeczywiście. Pomijając wszelkie inne aspekty, najważniejsze było zrobienie tego uzdrawiającego gestu, ukierunkowanego na zaleczenie rany podziału i położenie fundamentu do wspólnej drogi. Jak gospodarz tego spotkania powiedział: każda droga, nawet długa, musi zacząć się od postawienia pierwszego kroku.
KAI: Jakie będą dalsze kroki?
– Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania Papieża i decyzja o tym, kto go będzie reprezentował na rosyjskiej ziemi, są właśnie takie: zostawić na boku te mechanizmy dyplomatyczne, które są sztywne i z góry ustalone, na rzecz otwartego i sprawnego stylu działania, ukierunkowanego na budowanie mostów łączących różne wizje i punkty widzenia, nawet odległe, tak, aby iść wspólną drogą.
KAI: Czy Ksiądz Arcybiskup zostanie w Polsce na Światowe Dni Młodzieży?
– Bardzo bym chciał. Jednak będę musiał opuścić Warszawę w najbliższych tygodniach. Zresztą, systemowe prace przygotowawcze do wizyty papieskiej już są poczynione. Teraz zostaje ustalanie szczegółów. Tak to już jest, że jeden sieje, a kto inny zbiera. W każdym razie nabrałem doświadczenia w przygotowywaniu wizyt papieskich.
KAI: A jak ze znajomością języka rosyjskiego?
– To piękny język. Dotąd nie używałem cyrylicy: pierwszym krokiem jest nauczenie się w miarę płynnego czytania. Bogactwo tego języka znam trochę z literatury, ale oczywiście w przekładzie włoskim. Teraz przychodzi czas na poznawanie go w oryginale.
KAI: Czy już coś wiadomo, kto będzie nowym nuncjuszem w Polsce?
– Po nuncjuszu „migliore”, czyli „lepszym”, może przyjść już tylko „najlepszy”.
KAI: Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Marcin Przeciszewski
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.