Drukuj Powrót do artykułu

Abp Nycz: to, czy 10 kwietnia nas zmieni – zależy od nas samych

10 maja 2010 | 21:08 | lk Ⓒ Ⓟ

To, czy w naszym życiu po 10 kwietnia zmieni się coś istotnego, zależy od nas samych – mówił abp Kazimierz Nycz w warszawskiej archikatedrze św. Jana. Miesiąc po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem metropolita warszawski przewodniczył Mszy św. w intencji ofiar oraz ich rodzin.

W Eucharystii uczestniczyły oprócz rodzin ofiar katastrofy uczestniczyły władze stolicy oraz mieszkańcy Warszawy.

W homilii abp Kazimierz Nycz przypomniał, że „przejmujące ‘Kyrie eleison’ śpiewane na początku Mszy św. żałobnej jest głośnym wołaniem wiary Kościoła do Boga o zmiłowanie i miłosierdzie dla tych, którzy tak niespodziewanie odeszli z tego świata” oraz o zmiłowanie nad rodzinami ofiar, które „w tych dniach opłakują stratę swoich najbliższych”.

Dodał, że w pieśni tej jest także zawarta prośba, „abyśmy my, którzy pozostajemy, którzy przeżyliśmy w naszej ojczyźnie tę wielką katastrofę, potrafili tak godnie żyć i prowadzić polskie sprawy, żebyśmy się nigdy nie musieli wstydzić naszej patriotycznej, społecznej postawy”. Wyraził nadzieję, że będzie ona „korespondowała we wszystkich wymiarach naszego życia z tym, co się wydarzyło 10 kwietnia”.

Metropolita przypomniał o Jezusie, który tłumaczył swoim uczniom, że Jego odejście, choć oni tego nie rozumieją, jest pożyteczne, gdyż „otwierające drogę do spotkania z Ojcem Niebieskim” oraz „rozpoczynające czas Ducha Świętego w Kościele”.

Wyjaśnił, że każdy chrześcijanin, który przyjął w swojej wierze mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, powinien tak samo umieć traktować swoją śmierć. – Tak samo mówił Jan Paweł II, gdy prosił, by pozwolono mu odejść „do Domu Ojca” – przypomniał abp Nycz.

„Nie ma innych, głębszych słów pociechy dla ludzi, którzy stracili swoich najbliższych, jak słowa budzące wiarę w Chrystusowe zmartwychwstanie i nasze przejście do Domu Ojca” – dodał hierarcha.

Sobotę 10 kwietnia, dzień katastrofy pod Smoleńskiem, nazwał „wielką sobotą tydzień po Wielkiej Sobocie” tegorocznych świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Stwierdził, że wtedy „jakby się załamała nasza wiara w miłość Boga do nas, jakby Pan Bóg się ukrył”. – Ale kiedy w dniach następnych narodziła się wśród nas tak wielka miłość, tak wielka solidarność, to także narodziła się wiara w sens życia po tamtych wydarzeniach – powiedział abp Nycz.

Okres żałoby określił jako „ikonę o życiu w naszej ojczyźnie, która powinna pozostać w nas wszystkich”. – Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie można powiedzieć, że to odejście było pożyteczne – stwierdził. Przypomniał, że świadomy swojej męczeńskiej śmierci był też na krótko przed zgonem ks. Jerzy Popiełuszko, który zostanie beatyfikowany 6 czerwca w Warszawie. Tego dnia „Kościół będzie przeżywał radość nowego męczennika i będzie dziękował Bogu za to, co było owocem tej śmierci”.

„To, czy tak będziemy kiedyś, po latach, myśleć i mówić – zachowując całą dramaturgię i tragizm sytuacji 10 kwietnia – będzie zależało od nas wszystkich”. Od samych Polaków – tłumaczył abp Nycz – „będzie też zależało, na ile w naszym życiu po tym, co się wydarzyło, coś zmieni się coś istotnego – i w myśleniu, i w działaniu”.

Nawiązując do przypowieści o ziarnie, które musi być najpierw rzucone w ziemię i obumrzeć, aby wydało owoce, stwierdził, że te słowa „odnoszą się do każdego z nas”. – I nie ulega wątpliwości, że 10 kwietnia 96 takich dorodnych ziaren zostało rzuconych w ziemię. Oby wydały owoc, a to już zależy od naszego pietyzmu wobec nich, ich rodzin i ojczyzny, której byli tak potrzebni – powiedział abp Nycz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.