Abp Ozorowski na Boże Ciało: Bóg jest miłością, starajmy się tę miłość odwzajemniać
30 maja 2013 | 18:59 | tm Ⓒ Ⓟ
„Przychodzimy tu dziś, by wielbić Boga i dziękować Mu za wszelkie dobro, które dla nas czyni. Nie zapominajmy, że On jest miłością. Starajmy się tę miłość odwzajemnić wszędzie tam, gdzie toczy się nasze życie” – mówił do kilkudziesięciu tysięcy wiernych zgromadzonych na ogólnomiejskiej uroczystości Bożego Ciała w Białymstoku abp Edward Ozorowski.
Metropolita białostocki wyraził nadzieję, że zgromadzeni wrócą do domów „z mocną wiarą i ożywioną nadzieją” i będą starali się tak żyć tak, „jak pragnie tego nasz Pan, Jezus Chrystus”.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. przed białostocką archikatedrą, której przewodniczył arcybiskup metropolita. Eucharystię koncelebrowali abp senior Stanisław Szymecki, bp pomocniczy archidiecezji białostockiej, bp Henryk Ciereszko i metropolita mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz.
W homilii ks. dr Piotr Sosnowski, salezjanin z Różanegostoku podkreślił, że ofiara Melchizedeka, ofiara Eucharystii i cud rozmnożenia chleba to tryptyk, w którym zawiera się dzisiejsza liturgia słowa. „W jego zaś centrum znajduje się Wieczernik” – wyjaśnił, „do którego Kościół nieustannie powraca dlatego, że jest to miejsce jego narodzin i początku”. Kaznodzieja zachęcał do zatrzymania się w tym Wieczerniku i uczenia się od Jezusa dawania przykładu życia.
„Chrystus mówiąc o miłości dał nam przykład miłości; mówiąc o prawdzie – daje przykład prawdy; mówiąc o służbie – daje przykład służby; mówiąc o przebaczeniu – daje przykład przebaczenia; mówiąc, że kiedyś zmartwychwstanie – sam zmartwychwstaje” – mówił.
Ks. Sosnowki wyjaśnił, że warto, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, brać przykład z Chrystusa, ponieważ w Nim nie było żadnego rozdźwięku pomiędzy słowem a czynem. Dlatego Jego przykład jest wiarygodny dla każdego współcześnie żyjącego człowieka.
Kaznodzieja stwierdził, że człowiek po grzechu pierworodnym – „wygnany z raju”, nie dowierza, że Bóg może być aż tak szalony by oddać swoje życie za człowieka. Dlatego daje mu różne znaki, wśród których wymienił wydarzenie eucharystyczne w Sokółce. „Dlatego Bóg dziś tak się upomina, abyśmy Go „brali i spożywali”, bo „do końca nas umiłował”.
Na zakończenie Mszy św. słowo do zebranych skierował abp Kondrusiewicz. Przypomniał o niedawnych jeszcze, trudnych czasach dla Kościoła na Wschodzie, gdzie katolicy musieli ukrywać swoją wiarę, dziś zaś mogą wyznawać ją publicznie. Przypomniał także o wielkiej wartości Eucharystii, która nie jest jedynie „wafelkiem do zjedzenia”, ale rzeczywistością, która codziennie przychodzi do nas, aby przypomnieć o realnej obecności Chrystusa pośród nas”. „Po to – wyjaśnił – miał miejsce cud w Sokółce”.
Abp Kondrusiewicz mówił, że za wschodnią granicą zauważane są złe zamiany w polskim społeczeństwie. „Polska, która od zawsze była wierna Bogu, dziś przestaje być bastionem chrześcijaństwa przyjmując prawa, które godzą w godność rodziny i człowieka” – zaznaczył.
Pytał zgromadzonych o ich chrześcijaństwo: czy jest to chrześcijaństwo „metryki” czy „życia”. Podkreślił, że „jedynie ludzie, którzy żyją Eucharystią, są w stanie zmienić świat”. Na koniec zaapelował do zgromadzonych na uroczystości o wierność największym tajemnicom wiary.
Ogólnomiejska procesja Bożego Ciała w Białymstoku tradycyjnie prowadziła od archikatedry do kościoła św. Rocha. Zgromadziła dziesiątki tysięcy wiernych, którzy po Mszy św. przeszli przez centrum miasta w procesji eucharystycznej do czterech ołtarzy. W procesji uczestniczyli kapłani śródmiejskich parafii, kapituła metropolitalna, profesorowie i alumni seminarium duchownego, siostry zakonne, dzieci pierwszokomunijne oraz harcerze. Jak co roku na w uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz lokalnych z prezydentem miasta na czele oraz parlamentarzyści.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.