Abp Panzetta po tragedii w Kalabrii: czy jesteśmy jeszcze chrześcijanami?
07 marca 2023 | 00:02 | Krzysztof Dudek SJ/vaticannews.va | Cutro Ⓒ Ⓟ
W niedzielę kilka tysięcy mieszkańców Kalabrii zebrało się na wspólnej drodze krzyżowej na plaży, gdzie wyłowiono przed tygodniem ciała 71 uchodźców. Szli za krzyżem sporządzonym z drewna pozostałego po rozbitej barce, w ciszy i skupieniu modląc się za ofiary tragedii.
26 lutego nad ranem mieszkańcy byli świadkami dramatu. Wzburzone morze wyrzucało na brzeg kolejne ciała. Jak zaświadczali, mieli nadzieję, że niektórzy z uchodźców jeszcze żyją i próbowali ich ratować. Wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością i w ramach drogi krzyżowej chcieli zawierzyć los ofiar Bogu. Celebrację zakończyło złożenie na morzu wieńca przez księdza i imama. Chwilę wcześniej głos zabrał abp Angelo Raffaele Panzetta.
„Idąc [w tej drodze krzyżowej], zadawaliśmy sobie pytanie: «czy jesteśmy jeszcze chrześcijanami?». Oczywiście, mamy chrześcijańskie korzenie, mamy dzieła sztuki mówiące o Jezusie, mamy krzyż zawieszony na szyi, odprawiamy nowenny i nadal chrzcimy nasze dzieci. Ale jak to jest, że po 2000 lat chodzenia za Jezusem, tak naprawdę nie nauczyliśmy się przyjmować siebie nawzajem? Coś nie działa w naszym życiu. Jeśli naprawdę przyjmujemy Pana Jezusa, musimy pozwolić, by nasze serca zostały zmienione i nie pozwolić, by strach uczynił nas zimnymi. Jeśli jesteśmy chrześcijanami, nie możemy być niegościnni. Musimy mieć otwarte serce jak Jezus i dlatego nie chcemy Europy z drutem kolczastym. Nie chcemy Europy, w której naprawdę trudno znaleźć jest przyjęcie. Dobrze wiemy z Ewangelii i naszej tradycji, że ubodzy są ciałem Jezusa. Ci, którzy stracili życie w tym morzu, są ciałem Jezusa. I dlatego patrząc na to morze, musimy bić się w piersi – stwierdził arcybiskup Crotone-Santa Severina.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.