Abp Pawłowski: Trzeba na nowo postawić Boga na pierwszym miejscu w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym

Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, odnosząc się do październikowych wyborów parlamentarnych apeluje, by postawić na nowo Boga na pierwszym miejscu w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym. Gość z Watykanu przewodniczył Mszy św. podczas centralnej uroczystości odpustowej ku czci Matki Bożej Bolesnej w Limanowej.

Arcybiskup powiedział w homilii, że jeśli Bóg będzie pierwszy w naszym życiu, to wówczas wszystko będzie na właściwym miejscu.

„Jeśli Bóg jest najważniejszy, jeśli Mu zaufam i uwierzę, to przykazania Boże nie będą dla mnie zbiorem zakazów czy nakazów. Jeśli Bóg liczy się dla mnie, to nie będę szukał innych bogów, nie będę kradł, kłamał, cudzołożył, zabijał, poniżał innych” – dodał.

Abp Pawłowski przypomniał słowa św. Jana Pawła II, że musimy od siebie wymagać, choćby inni od nas nie wymagali. „Wymagać od siebie to znaczy także zauważyć drugiego człowieka, szanować go, umieć przebaczyć, podać rękę, ale też ubiegać się o prawdę, stanąć w obronie wartości ludzkich i chrześcijańskich. Nie może być tak, że od katolików wymaga się poszanowania innych, podczas gdy inni mogą nas opluwać, wyśmiewać i poniżać” – podkreślił.

Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski mówił też o roli rodziny. Zachęcał, by dzieci zwracały się do rodziców – mamo, mamusiu i tato, tatusiu. „Myśmy się może dali oszukać tym pseudo postępem i dlatego dzieci zwracają się często do rodziców oraz do dziadków i babć, mówiąc im – Ty. To wcale nie jest postęp. To brak szacunku, a jak brak szacunku w rodzinie, to brak go w społeczeństwie, w szkole i w polityce” – mówił kaznodzieja.

Podczas sumy odpustowej dziękowano także za plony.

„Może w tym naszym polskim 'ulu’ powinniśmy się nauczyć od pszczół porządku, szacunku, ustąpienia z kulturą, wyrozumiałości, bo jakoś tyle tej zawziętości, nienawiści wylewa się ze wszystkich stron. Przypatrujmy się pszczołom, naturze, a ona poprowadzi nas do Stwórcy, który zaplanował harmonię” – dodał gość z Watykanu.

Arcybiskup nawiązał też do zbliżających się w Polsce wyborów parlamentarnych. „Jeśli postawisz Boga na pierwszym miejscu, to przecież nie będziesz wybierać tych co kłamią, sieją rozpustę, poniżają, obrażają, chcą zabijać dzieci i na pewno nie zwiodą cię banery, puste obietnice czy obrażające spoty” – dodał arcybiskup Jan Romeo Pawłowski.

„Wielka Boga-Człowieka Matko, umacniaj naszą wiarę, nadzieję i miłość!” – to hasło limanowskiego odpustu, który kończy się dziś w Limanowej. W głównym ołtarzu bazyliki w Limanowej znajduje się łaskami słynąca figura Matki Bożej Bolesnej. Jest to rzeźba typu „pieta”. Przedstawia Matkę Bożą trzymającą na kolanach umęczone ciało Jezusa.
Kult Piety rozwijał się z roku na rok a Stolica Apostolska potwierdziła ten kult zezwoleniem na koronację papieską. W dniu 11 września 1966 r. ówczesny metropolita krakowski abp Karol Wojtyła w obecności wielu biskupów, kapłanów i ponad 100 tys. wiernych ukoronował Panią Limanowską papieską koroną.
Po kradzieży korony ponownej rekoronacji dokonał w Krakowie papież Jan Paweł II 22 czerwca 1983 r. wobec milionowej rzeszy wiernych.