Abp Pizzaballa: Dostrzeżmy w bezbronnym Dzieciątku Jezus, że w świecie jest jeszcze dużo miłości
24 grudnia 2021 | 15:26 | Piotr Dziubak (KAI) | Jerozolima Ⓒ Ⓟ
Wznieśmy się poza bieżące trudności i dramaty. Dostrzeżmy w bezbronnym Dzieciątku Jezus to, że w świecie jest jeszcze dużo miłości, ż miłość jaką Ono przyniosło zmienia diametralnie rzeczywistość. Wiara w to jest piękną przygodą także i dzisiaj – życzy katolikom w Polsce abp Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy, który jest zwierzchnikiem katolików w Izraelu, Jordanii, Palestynie i na Cyprze. W rozmowie z KAI patriarcha m. in. podsumowuje grudniową pielgrzymkę papieża Franciszka na Cypr i mówi o znaczeniu okresu Adwentu oraz okresu Narodzenia Pańskiego dla współczesnych katolików.
Piotr Dziubak (KAI): Jak podsumuje Ksiądz Arcybiskup pielgrzymkę papieża Franciszka na Cypr?
Abp Pierbattista Pizzaballa: Myślę, że pielgrzymka bardzo się udała. To były bardzo ważne dla naszej małej wspólnoty katolickiej na Cyprze.
KAI: Na zakończenie swojej pielgrzymki papież zrobił bardzo konkretny gest: zaprosił do Rzymu 50 migrantów, z których 12 już przyjechało.
– Wśród tych osób była rodzina od miesięcy zablokowana w pasie granicznym nie mogąc nic zrobić, żeby się z niego wydostać. To bardzo konkretny gest. Wszyscy mieszkańcy Cypru to docenili, zwłaszcza rządzący, ponieważ dla władz cypryjskich kwestia migracji jest wielkim wyzwaniem. Cypr jest wyspą, więc przybywający tam ludzie nie mają gdzie się wydostać. Swoim gestem papież przypomniał, że kwestia migracji nie może być rozwiązana przez pojedyncze państwa, ale przez całą wspólnotę międzynarodową.
KAI: Bardzo ważnym elementem pielgrzymki było spotkanie i dialog z Kościołem prawosławnym?
– Spotkanie z Kościołem prawosławnym na Cyprze pokazało w bardzo przejrzysty sposób, dobitnie wręcz, bardzo dobre relacje pomiędzy Kościołem katolickim a prawosławnym.
KAI: To pozytywny przykład i impuls dla innych Kościołów prawosławnych na przyszłość?
– Takie miałbym życzenie, ponieważ tak jak powiedziałem relacje z Kościołem prawosławnym na Cyprze są bardzo dobre, czego przykładem jest udostępnienie naszym wspólnotom kilku swoich świątyń i mówiąc kolokwialnie nic na tym nie stracił. Nie utracił swojej tożsamości i pozostał sobą. To tylko potwierdza, że dialog, zbliżenie nie zabiera niczego, ale przynosi dużo dobra dla wszystkich mieszkańców Cypru.
KAI: Co najbardziej z pielgrzymki papieża zapadło Księdzu Arcybiskupowi w pamięci?
– Były dwa takie momenty: początek i koniec pielgrzymki. Na początku było spotkanie z kapłanami, zakonnikami i zakonnicami, diakonami, katechetami, stowarzyszeniami i ruchami kościelnymi w katedrze maronickiej w Nikozji. Przemówienie papieża było bardzo mocne. Ojciec Święty mówił o cierpliwości. Bycie cierpliwym nie znaczy, że mamy trzymać ręce w kieszeni, ale mamy być obecni i aktywni w życiu Kościoła i świata. Drugim, ważnym momentem było spotkanie z migrantami w kościele Świętego Krzyża. Papież był tam cały samym sobą. Przemawiał w sposób bardzo spontaniczny trafiając do serc zgromadzonych. Potem było jeszcze spotkanie z rodzinami, które wyjechały później do Włoch. Uderzyły mnie emocje tych ludzi, którzy byli niezwykle poruszeni spotkaniem z papieżem. Widać było, że zostali wysłuchani i zrozumiani. W pewnym sensie dzięki Ojcu Świętemu ci ludzie wrócili do życia. Bardzo mnie to poruszyło.
KAI: Na co dzień Ksiądz Arcybiskup żyje w Ziemi Świętej, miejscu gdzie dwa tysiące lat temu zrealizował się historyczny Adwent, okres który w naszej liturgii poprzedza uroczystość Narodzenia Pańskiego.
– Cieszę, że zwraca pan na to uwagę, co świadczy, że są ludzie, którzy wierzą w realne wcielenie Boga.
KAI: Co powinniśmy odzyskać z tego historycznego Adwentu sprzed dwóch tysięcy lat? Jak ożywić w tym czasie “uschematyzowaną” liturgię?
– Wszystko zależy od tego jak przeżywamy liturgię. Prawdą jest, że chyba za bardzo uschematyzowaliśmy i zbanalizowaliśmy liturgię. Liturgia ma być spotkaniem pomiędzy tym czym żyjemy, czym jesteśmy i w co wierzymy. To “uschematyzowanie” liturgii, o którym pan mówi niestety jest owocem oddzielenia życia, wiary i akcji liturgicznej oraz modlitwy. Liturgia ma być syntezą tego wszystkiego. Jak z tego wyjść? Myślę, że ponownie powinniśmy połączyć te elementy ze sobą. Pierwsi chrześcijanie umieli zmienić oblicze świata, ponieważ umieli wprowadzić nowy styl do własnego życia, nadać życiu nowe znaczenie. Musimy to odzyskać. Dopóki nie będziemy umieli połączyć naszej wiary z realnym życiem w taki sposób, że te dwa elementy dialogują ze sobą i się komunikują dążąc do jedności, to będzie źle. W przeciwnym razie będziemy tylko gadać dla samego gadania, a z tego nic nie wynika.
KAI: Jak w tym roku będą wyglądały święta Bożego Narodzenia w Betlejem, miejscu narodzenia Jezusa? Czy będzie lepiej niż w zeszłym roku, kiedy przez pandemię koronawirusa wszystko zostało ograniczone do minimum?
– Myślę, że będzie trochę lepiej, choć jesteśmy znowu w czasie nowej fali pandemii. Jestem pewien, że nawet gdy nie będzie pielgrzymów z zagranicy to wspólnota chrześcijańska w Ziemi Świętej i całego świata będzie z nami duchowo obecna.
KAI: Czego Ksiądz Arcybiskup życzy katolikom w Polsce z okazji uroczystości Narodzenia Pańskiego?
– Składając życzenia Bożonarodzeniowe w tych dniach różnym wspólnotom, sam sobie postawiłem pytanie i innych też do tego zachęcam: czy urodzone dwa tysiące lat temu Dzieciątko Jezus może jeszcze zmienić nasz poraniony i podzielony świat? Zwróćmy uwagę, że wiara jest perspektywą, która stawia człowieka poza bieżące sytuacje, poza życie, poza śmierć. Zatem moje życzenia są takie: musimy odzyskać zdolność takiego spojrzenia, które umie się wznieść poza bieżące trudności i dramaty. Musimy dostrzec w bezbronnym Dzieciątku Jezus to, że w świecie jest jeszcze dużo miłości, a miłość jaką Ono przyniosło zmienia diametralnie rzeczywistość. Wiara w to jest piękną przygodą także i dzisiaj.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.