Abp Ryś do uczestników ekumenicznego spotkania „Już czas!”

– Dzisiaj tak łatwo jest być kompletnie głuchym i tak łatwo jest poddać się wszystkim chorobom języka. Jezus chce nam dzisiaj dać to, co pochodzi z Jego ust. Jego słowo na nasz język, byśmy zaczęli mówić Jego słowami, byśmy zaczęli mówić na Jego sposób i w Jego Duchu – mówił abp Grzegorz Ryś. Dziś rano w łódzkiej katedrze św. Stanisława Kostki, w drugim dniu ogólnopolskiego spotkania ekumenicznego „Już czas. Napiszmy historię razem” – Mszy świętej dla uczestników spotkania przewodniczył i homilię wygłosił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś. Wśród koncelebransów obecni byli biskupi oraz abp Wojciech Polak – Prymas Polski.

Rozpoczynając homilię, łódzki metropolita zauważył: „powiedziałem, że ta Ewangelia się dzieje, to ktoś mógłby się żachnąć i powiedzieć – czy ta katedra jest obszarem niewiary? Czy ta katedra to jest świat pogański? Ta katedra nie, ale moje życie tak, i wasze życie też… Jezus przechodzi przez te wszystkie miejsca w nas, w których jesteśmy niewierzący, w których jesteśmy poganami. To są te miejsca, w których jesteśmy głusi na Jego słowo. Możemy słuchać na każdy inny temat, ale w te miejsca nie zamierzamy Go wpuszczać i oglądać ich przy pomocy Jego słowa, mamy na te miejsca własne pomysły. Z tych miejsc nie zanosimy do Niego modlitwy, w tych miejscach, które są w nas, w naszych pragnieniach, nie potrafimy się modlić, nie mówmy do Boga Ojcze, nie mówię wierzę”.

– Jezus nakłada na nas swoje ręce i udziela nam Ducha, a potem jest taki moment, kiedy śliną dotyka naszego języka – swoją śliną to znaczy tym, co pochodzi z Jego ust – po to, żebyśmy zaczęli mówić Jego słowem. Nasz problem polega na tym – bardzo często – że nawet jak potrafimy mówić, to te słowa , które wypowiadamy, nie mają nic wspólnego ze słowem Boga – powiedział abp Ryś.

– Dzisiaj tak łatwo jest być kompletnie głuchym i tak łatwo jest poddać się wszystkim chorobom języka. Jezus chce nam dzisiaj dać to, co pochodzi z Jego ust. Jego słowo na nasz język, byśmy zaczęli mówić Jego słowami, byśmy zaczęli mówić na Jego sposób i w Jego Duchu. Jeśli się poddamy temu działaniu Jezusa, ta przestrzeń bałwochwalcza, ta przestrzeń niewiary w nas, stanie się Bożym ogrodem – zakończył metropolita łódzki.