Abp Ryś: miłość Jezusa niosą tylko ludzie zapaleni
20 października 2022 | 20:27 | st (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
O potrzebie serc rozpalonych, niosących Jezusa tym, których serca są oziębłe mówił podczas porannej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w kaplicy św. Sebastiana bazyliki watykańskiej metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś. Wierni modlili się w tej Eucharystii między innymi za zmarłego w miniony poniedziałek wieloletniego redaktora Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego, Aleksandra Kowalskiego.
„Przyszedłem ogień rzucić na ziemię”. Dlaczego ogień? Najpiękniej na tak postawione pytanie odpowiada papież Grzegorz Wielki, pochowany też w tej bazylice, w swojej homilii na uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Mówi tak: „Słusznie Duch ukazuje się w ogniu, ponieważ każde serce, które wypełnia, dotąd zdrętwiałe z mrozu rozpala pragnieniem swojej wieczności. Jezus posyła ogień, ponieważ wie, że Jego orędzie trafia do ludzi o sercach zdrętwiałych z mrozu, że przychodzi do ludzi o zamarzniętych sercach”. Jeśli przychodzisz do człowieka, który ma zmarznięte serce, nie wystarczy mu powiedzieć, że jest mu zimno, tylko musisz go ogrzać. Jeśli będziesz bo tylko mówił, dlaczego zmarzł i nawet będziesz miał rację, jeśli będziesz go uroczyście napominał, że był nieroztropny, że się wystawił na zimno i tak dalej i tak dalej, niczego nie zmienisz, jeśli go nie zagrzejesz. Człowiek o zmarzniętym sercu, to człowiek, który stracił zdolność do miłości. Pytanie: czy tacy ludzie byli tylko za czasów Jezusa i czy tylko za czasów Grzegorza Wielkiego? A może widzicie ich dookoła siebie? A może widzicie ich w lustrze? Naszym problemem jest to, że potrafimy takim ludziom wszystko wytłumaczyć, o wszystkim ich pouczyć, za wszystko ich upomnieć, ale jeśli czynimy to bez miłości, to dalej pozostają zamarzniętym i sercami. Jezus przyszedł rzucić ogień na ziemię. Niosą go ci, którzy są sami zapaleni, co daj nam Panie Boże.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.