Abp Szal: cieszmy się niepodległością

Cieszmy się niepodległością, obchodźmy rocznicę niepodległości radośnie – zachęcał abp Adam Szal, który 11 listopada przewodniczył Mszy św. za ojczyznę w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. Metropolita przemyski stwierdził, że niepodległość z roku 1918 była „wywalczona, wypracowana, wycierpiana i wymodlona”.

Abp Adam Szal życzył, by Święto Niepodległości było świętem radosnym, tak jak w wielu innych państwach, za przykład podając Amerykę czy Francję.

– Cieszmy się niepodległością, obchodźmy rocznicę niepodległości radośnie, ufając Opatrzności Bożej i włączając się do dalszej pracy związanej z przyszłością naszej ojczyzny. Niech to będzie ojczyzna wywalczona. Walczmy nie przeciwko komuś, ale walczmy o dobro, o prawdę, o świętość i sprawiedliwość. Niech to będzie ojczyzna wycierpiana. Nie żałujmy trudu dla naszej ojczyzny – mówił.

Metropolita przemyski wskazywał, by towarzyszyła jej nasza praca dla dobra swojej rodziny, wioski, miasta i całego kraju, a także nasza modlitwa. – I tak jak modliliśmy się podczas pięknej akcji „Różaniec do granic” o pokój w naszej ojczyźnie i na całym świecie, niech ta modlitwa trwa nadal. Niech każdy z nas pamięta o tym, że ojczyzna jest naszą matką, o której powinniśmy pamiętać i o nią się troszczyć – powiedział.

Hierarcha przypomniał epizod z 1863 r., kiedy przemyscy klerycy, wśród których był późniejszy biskup św. Józef Sebastian Pelczar, chcieli dołączyć do oddziałów powstańczych. Powstrzymał ich rektor seminarium, tłumacząc, że nie mając doświadczenia wojskowego, niewiele wskórają w walce i na nic się zda ich ofiara. Przekonał ich, że więcej zrobią pracując „całe życie po Bożemu”. Klerycy zdecydowali, że będą pomagać powstańcom darami materialnymi i ukrywając ich, gdy szukali schronienia.

Kaznodzieja zachęcał, aby podjąć ciężar odbudowy naszej ojczyzny, nie tylko pod względem materialnym, ale także moralnym. – Aby to, co zostało zniszczone przez różne systemy totalitarne, a dzisiaj jest niszczone przez liberalizm i źle pojętą wolność, mogło być odbudowywane na nowo – mówił.

Abp Szal wskazywał, że dzięki pracy społeczników, w tym duchownych, Polska odradzała się pod względem gospodarczym i kulturalnym. – Tej pracy towarzyszyła modlitwa, bo była to niepodległość wymodlona. Dla nas, ludzi wierzących, modlitwa ma szczególne znaczenie. Krucjata modlitwy za ojczyznę była podnoszona od początku naszej państwowości. Nie można więc nie wspomnieć o tych, którzy modlili się o niepodległość – mówił.