Abp Szewczuk do Ukraińców w Rumunii: najważniejsze, że zachowaliście największy skarb – wiarę

Przebywający obecnie w Rumunii, arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk, spotkał się 15 września z ukraińską wspólnotą greckokatolicką w cerkwi Trójcy Przenajświętszej w wiosce Crăciuneşti w prowincji Mureş na północy kraju. W przemówieniu wygłoszonym do zebranych tam rodaków zaznaczył, iż najważniejszą i najcenniejszą wartością było dla nich zachowanie wiary ojców, mimo rozlicznych trudności i zakazów.

W podróży tej towarzyszyli mu kierownik Wydziału Duszpastersko-Migracyjnego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) bp Stepan Sus i księża wikariatu dla Ukraińców-grekokatolików w regionie Marmaroszu (Maramureş).

„Na naszych oczach zapisuje się nowa stronica dziejów Kościoła i narodu ukraińskiego. Bodaj po raz pierwszy Pan pozwolił mnie, jako następcy dawnych metropolitów kijowskich, jeszcze niepodzielonego chrześcijaństwa pierwszego tysiąclecia, przyjechać tutaj do was ze świętych wzgórzy kijowskich, aby odwiedzić Ukraińców-grekokatolików ze sławnej ziemi Marmaroszu. Jakieś nowe zadziwiające dzieła Boże objawiają się na naszych oczach” – powiedział zwierzchnik . Wyraził wdzięczność Bogu za możliwość przebywania w tym miejscu, wspólnej modlitwy i wymiany darów  otrzymanych od Pana.

Nawiązując w kazaniu do czytanego w czasie tej liturgii fragmentu Ewangelii św. Mateusza, opowiadającego o rozmowie bogatego młodzieńca z Panem Jezusem, mówca wskazał, że już dziś daje On ludziom życie wieczne. Właśnie w tym dialogu Pan ukazuje siebie jako źródło życia i największe bogactwo każdego człowieka, za które warto oddać wszystko, aby zdobyć życie wieczne. „Młodzieniec nie rozumie, że owo życie samo przyszło do niego, trzeba tylko uwierzyć i przyjąć je, w tym bogactwie żyć i wzrastać oraz dzielić się nim. To właśnie oznacza pójście ze Chrystusem i bycie Jego uczniem” – wyjaśnił kaznodzieja.

Zaznaczył, iż „wszystko to, co umiemy i możemy, jest głębokim naczyniem, w które Bóg wkłada skarb. Ale co tam jest? Jeśli nie ma tam skarbu, jakim jest sam Chrystus, nie ma życia wiecznego, to wszystko to, co człowiek posiada, jest puste”. „Chęć życia, ale nie umierania, jest główną potrzebą młodego człowieka. Dlatego prosi on Chrystusa o życie wieczne” – powiedział arcybiskup.

W tym kontekście zauważył, że wspólnota ukraińska na tym terenie dobrze rozumie, co jest najważniejsze i najcenniejsze w życiu każdego człowieka. „Utraciliście wszystko, ale  nie straciliście tego najważniejszego skarbu – swojej wiary w Boga. Jest to największy skarb narodu ukraińskiego, jaki przekazali wam wasi ojcowie i poprzednicy” – podkreślił gość z Kijowa. Dodał, że „macie już ten skarb, bo ten żywy Chrystus jest pośród was i tylko tego skarbu trzeba strzec i nie zagubić go wśród różnych trosk i potrzeb naszego ziemskiego życia”. Przestrzegł swych słuchaczy przed niebezpieczeństwem, jakim może być nieprzekazywanie wiary swym dzieciom, bo wtedy „ich dom pozostanie pusty a dzieci szybko wszystko stracą i przepadną zarówno dla Kościoła, jak i dla narodu, a najważniejsze, mogą stracić skarb w niebie, czyli życie wieczne”.

Na zakończenie abp Szewczuk podziękował wspólnocie ukraińskiej i ich duszpasterzom oraz wszystkim Ukraińcom, którzy strzegą skarbnicy ojców. „Z radością dowiedziałem się, jak wiele szkół ukraińskich istnieje w Rumunii a nawet klas z nauką języka ukraińskiego. Z przyjemnością patrzyłem na dziewczynki, które powitały mnie chlebem i solą. W ich oczach promieniuje skarb wiary i kultury ich przodków” – stwierdził mówca. Zaznaczył, że obecnie do Rumunii przyjeżdża wielu Ukraińców i nawet w Bukareszcie jest nowa społeczność ukraińska, która poprosiła go o kapłana. „Okrutne warunki wojny stwarzają nowe okazje i możliwości i powinniśmy na nie stosownie odpowiedzieć” – powiedział zwierzchnik UKGK. Podziękował miejscowym mieszkańcom oraz władzom i organizacjom społecznym i kulturalnym Rumunii za przyjęcie uchodźców z Ukrainy.

Oprócz odwiedzin parafii w Crăciuneşti, abp Szewczuk spotkał się także z członkami Związku Ukraińców Rumunii. Podziękował wspólnocie swych rodaków za „najpiękniejszą samoorganizację, jaką udało im się osiągnąć w tym kraju. Przypomniał, że Bukowina i Marmaroszczyzna „jest ziemią naszych dziadów i pradziadów, a po upadku komunizmu Ukraińcy utworzyli jedną organizację, która ma swego przedstawiciela z najmniejszej wioski w parlamencie, a nawet, co więcej, na szczeblu państwowym obchodzą oni w Rumunii Dzień Języka Ukraińskiego”. Stowarzyszenie to jest częścią Światowego Kongresu Ukraińców.

Zwierzchnik UKGK podziękował również społeczności ukraińskiej w tym kraju za wspieranie walki o niepodległą Ukrainę, zwłaszcza za to, że otwartym sercem przyjmuje nowych rodaków, którzy muszą tu przybywać z powodu wojny. Wyraził przy tym pewność, iż Ukraina zwycięży, zaznaczył jednak, że trzeba to wywalczyć razem. Kościół greckokatolicki od początku wojny działa na frontach humanitarnym i informacyjnym i niemal wszystkie jego parafie na Ukrainie stały się hubem pomocy humanitarnej, aby ratować życie ludzkie. Przypomniał, że według ONZ 7 mln Ukraińców potrzebuje przyjęcia jako uchodźcy.

Zdaniem Szewczuka istnieje też inny front – szerzenia prawdy o Ukrainie, gdyż Rosja zaśmieca serca i umysły ludzi na całym świecie, uprawiając propagandę typu ludobójczego, bo – według okupantów – nie ma narodu ukraińskiego, a „bycie  Ukraińcem oznacza bycie adeptem ideologii nazistowskiej”. „Systematycznie niszczą oni Ukraińców. A wy wraz z Kościołem macie przemawiać do społeczeństw rumuńskiego i europejskiego w obronie Ukrainy, bo bez pomocy Rumunii Ukrainie trudno będzie wytrwać” – zaapelował arcybiskup.

Związek Ukraińców Rumunii (ZUR) jest przedstawicielską organizacją parlamentarną społeczności ukraińskiej i wchodzi w skład Rady Mniejszości Narodowych Rumunii a wydawane przezeń czasopisma należą do Towarzystwa Prasy Mniejszości Narodowych Rumunii. ZUR jest członkiem Światowego i Europejskiego Kongresów Ukraińców, Ukraińskiej Światowej Rady Koordynacyjnej oraz Towarzystwa Związków z Ukraińcami poza  Granicami Ukrainy (Towarzystwo „Ukraina-Świat”). Obecnie do Związku należy 118 wspólnot w całej Rumunii.