Abp Szewczuk: Jan Paweł II już 20 lat temu publicznie uznał nienaruszalność granic Ukrainy
23 czerwca 2021 | 09:57 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ
Mija właśnie 20 lat od pobytu Jana Pawła II na Ukrainie, a my nadal wspominamy tamto wydarzenie jako coś wyjątkowego w dziejach naszego państwa – powiedział arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk w wywiadzie dla prywatnej ukraińskiej stacji telewizyjnej ICTV. Przypomniał, że w czasie tamtej wizyty papież jednoznacznie wskazał na nienaruszalność granic Ukrainy a jego słowa nt. prawdziwej wolności, której trzeba strzec, były proroczą zapowiedzią późniejszych „rewolucji” w tym kraju: „Pomarańczowej” w 2004 i „Godności” z lat 2013-14.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) zwrócił uwagę, że Ukraina w pierwszej połowie 2001, gdy przybył tam Ojciec Święty, znajdowała się w bardzo delikatnej sytuacji. Trwała wtedy druga kadencja prezydenta Leonida Kuczmy, była afera ze „zniknięciem”, a właściwie zamordowaniem dziennikarza Heorhija Gongadzego, narodziny ruchu „Ukraina bez Kuczmy”, skandal związany ze sprzedażą broni „Kolczuga” itp., czyli kraj dzięki pewnym działaniom Rosji zmierzał pod jej protektorat. Tymczasem przyjechał papież i potwierdził suwerenność Ukrainy jako wolnego i demokratycznego kraju, co więcej: zachęcił naszą młodzież do budowania prawdziwie niezależnego państwa ukraińskiego – podkreślił arcybiskup.
Przypomniał, że w czasie tej wizyty Jan Paweł II nazywał siebie pielgrzymem pokoju, zaznaczając w ten sposób, że podróż ta nie ma żadnego podtekstu politycznego, ale chciał on wyrazić swój szacunek tutejszym chrześcijanom różnych wyznań, dla historii i kultury Ukrainy. „Z drugiej strony jasno i wyraźnie określił granice naszego kraju, gdy pozdrowił Ukraińców «od Symferopola i Odessy do Charkowa, od Doniecka do Lwowa»” – oświadczył rozmówca programu. Jego zdaniem papież w ten sposób „publicznie uznał nienaruszalność granic państwa ukraińskiego, określił wtedy te granice, o które dzisiaj walczymy za cenę krwi naszych żołnierzy”.
Zdaniem głowy UKGK w czasie tamtych dni Ukraina skupiała na sobie uwagę wspólnoty światowej, a kraj dzięki wizycie Ojca Świętego zyskał swą podmiotowość. „Sądzę, że nawet na tym szczeblu: szacunku dla państwowości Ukrainy, jej pragnienia budowania swej przyszłości jako niezależnego państwa europejskiego, to wszystko nagłośnił i potwierdził św. Jan Paweł II” – stwierdził z przekonaniem abp Szewczuk.
Przypomniał też kilka akcentów ze spotkań papieża z działaczami politycznymi, społecznymi i kulturalnymi kraju oraz ze światem biznesu. Wyraźnie nakreślił wówczas trzy zasady prawdziwej demokracji. Najpierw było to uznanie wyższych wartości i tu „jako katolik mówił o prawdach Bożych o władzy Bożej, gdyż jeśli człowiek nie ma niczego świętego w duszy, wówczas jest zdezorientowany” – wskazał gość ICTV. Druga zasada to poszanowanie godności osoby, bez czego nie ma demokracji i po trzecie, władza ma służyć wszystkim, począwszy od najsłabszych i najbardziej potrzebujących – powiedział hierarcha greckokatolicki.
Św. Jan Paweł II przebywał na Ukrainie w dniach 23-27 czerwca 2001, odwiedzając tam Kijów i Lwów. Odprawił tam dwie Msze katolickie (łacińskie) i dwie liturgie greckokatolickie, we Lwowie ogłosił błogosławionymi abp. Józefa Bilczewskiego i ks. Zygmunta Gorazdowskiego (26 czerwca) oraz 27 męczenników i s. Jozafatę Hordaszewską z UKGK (27 VI), tam też spotkał się z młodzieżą. Zapowiedź papieskiej wizyty na Ukrainie wywołała gwałtowne sprzeciwy miejscowego Kościoła prawosławnego, podległego Patriarchatowi Moskiewskiemu i samego Patriarchatu, którego przedstawiciele nie spotkali się z Ojcem Świętym. Sami mieszkańcy Ukrainy zgotowali natomiast swemu gościowi gorące przyjęcie, na wydarzenia z jego udziałem przychodziły setki tysięcy ludzi, a w liturgii we Lwowie wzięło udział ponad 1,2 mln osób.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.