Abp Szirwanian na czele ormiańskiego Patriarchatu Jerozolimskiego
26 października 2012 | 10:39 | kg (KAI/B-I) / br Ⓒ Ⓟ
78-letni abp Aris Szirwanian, odpowiedzialny dotychczas za stosunki ekumeniczne i kontakty zewnętrzne w ormiańskim Patriarchacie Jerozolimskim, został tymczasowym strażnikiem Tronu Patriarszego.
Będzie on kierował tą jednostką kościelną, osieroconą prawie 2 tygodnie temu po śmierci patriarchy Torkoma Manugiana, do czasu wyboru jego następcy. Osobę arcybiskupa zgłoszono w czasie wspólnego posiedzenia Zgromadzenia św. Jakuba w Jerozolimie z udziałem 29 mnichów z tego miasta i z diecezji Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego w tych krajach, na które rozciąga się jurysdykcja Patriarchatu.
Obrady rozpoczęły się od modlitwy za zmarłego 12 października w wieku 93 lat patriarchę. Po wybraniu arcybiskupa na tymczasowego zwierzchnika Patriarchatu będzie on musiał zwołać w ciągu 40 dni od śmierci Torkoma wybory nowego patriarchy.
Abp Aris Szirwanian urodził się 23 lipca 1934 w Hajfie. W Jerozolimie przyjął w 1957 r. święcenia kapłańskie, a w Eczmiadzynie – w 1974 sakrę biskupią. W latach 1984-98 był wysłannikiem patriarchy jerozolimskiego do pracy wśród diaspory ormiańskiej w San Francisco. Po powrocie do Jerozolimy był m.in. zastępcą wielkiego zakrystianina Tronu Apostolskiego.
Ormiański Kościół Apostolski, będący narodowym wyznaniem Ormian, ma szczególną strukturę organizacyjną. Ze względów historyczno-politycznych na jego czele stoi obecnie dwóch katolikosów: w Eczmiadzynie, który ma najwyższą władzę i któremu przysługuje dodatkowo tytuł patriarchy wszystkich Ormian, oraz Cylicji z siedzibą w Anteliasie pod Bejrutem, stojący nieco niżej w hierarchii, a także dwóch patriarchów – jerozolimskiego i konstantynopolskiego (w Stambule). Dwaj ostatni mają władzę tylko na podległym sobie obszarze i uznają nad sobą władzę katolikosa z Eczmiadzynu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.