Abp Wojda: Bóg i silna wiara wielokrotnie ocaliły naszą Ojczyznę
15 sierpnia 2019 | 17:43 | tm | Białystok Ⓒ Ⓟ
„Dzisiejsze święto to dzień dziękczynienia za ocalenie nie tylko od wrogiej Armii Czerwonej, ale od ideologii ateizmu i życia w wolności bez Boga” – mówił abp Tadeusz Wojda podczas Mszy św. w archikatedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Metropolita białostocki przewodniczył modlitwie w intencji Ojczyzny i Wojska Polskiego w 99. rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Metropolita białostocki podkreślał, że dziś Cud nad Wisłą to historia, która jest nauczycielką życia, a Boża Opatrzność wielokrotnie okazała swą moc w naszej Ojczyźnie. „Dzięki łasce z góry, sile i wierze polskiego żołnierza ustrzegliśmy wiary przodków naszych, opartej na fundamencie krzyża” – mówił.
„Źle by było, gdybyśmy tylko wspominali tamte czasy, ale nie wyciągnęli żadnych wniosków na przyszłość. (…) Do dziś wielu chciałoby, aby zwycięstwu w walce nie przypisywać sile nadprzyrodzonej i wstawiennictwu Maryi. Ale czy można zaprzeczać faktom? Sami bolszewicy, biorący udział w walce stwierdzili: «was się nie boimy, ale z Nią walczyć nie będziemy»” – stwierdził.
Apelując o poszanowanie przeszłości i pamięci narodowej prosił, by patrzeć na tamte wydarzenia nie tylko z perspektywy historii, ale przede wszystkim wiary. „Wciąż działa apokaliptyczny «starodawny wąż», mistrz zamieszania, kamuflażu i kłamstwa, który jak niegdyś przez usta bolszewików krzyczał: «Wy teraz wolni, bo runął Bóg», tak dziś krzyczy w imię rzekomej wolności i demokracji oraz niszczycielskich ideologii, i o dziwo zbiera swoje żniwo” – mówił.
Hierarcha zauważył: „Niektórych dziś drażnią krzyże i inne symbole religijne – w imię wolności wyznania; drażnią pielgrzymki w imię wolności kierowcy i rzekomego bezpieczeństwa na drogach; drażnią kazania o wierze, opartej o Boże przykazania – w imię moralności jako sprawy prywatnej; drażni rodzina jako związek mężczyzny i kobiety – w imię równości tych, którzy myślą inaczej; drażni moralność chrześcijańska, która broni godności człowieka i świętości rodziny; drażni prawda, bo kłamstwo jest wygodniejsze i pozwala korzystać ze złudnej wolności. Jakże wielu w naszym polskim społeczeństwie już się zachłysnęło tą wolnością i zapomniało o słowach św. Pawła: «Tylko nie bierzcie tej wolności do hołdowania waszemu ciału»”.
Abp Wojda wskazywał, że Opatrzność Boża wielokrotnie okazała swoją moc i ocaliła Polskę: „Dziś przed ołtarzem stoi żywy świadek wiary żołnierza polskiego – obraz Matki Bożej Tatiszczewskiej, namalowany w sercu imperium sowieckiego, które swym ateizmem chciało zalać całą Europę i świat” – wyjaśniał wskazując na wyeksponowany w prezbiterium obraz, który towarzyszył powstającej w 1941 r. na terenie Związku Radzieckiego Armii gen. Andersa. „Ona, Matka, która nigdy nie opuszcza, towarzyszyła polskiemu żołnierzowi na licznych frontach wojennych, wspierała go w walce o niepodległość Ojczyzny i otaczała macierzyńskim płaszczem w trudnych momentach. Ta sama Matka Ostrobramska, która broniła i nadal broni polskiego narodu, naszych rodzin i naszej moralności opartej na Ewangelii Chrystusa” – mówił.
Prosił wiernych o nieustanną modlitwę, aby Maryja wypraszała Ojczyźnie mądrych, odpowiedzialnych i roztropnych przywódców. Apelował o umiejętność wyciągania wniosków z przyszłości, aby rodacy umieli rozważnie osądzać teraźniejszość oraz potrafili patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Msza św., którą koncelebrowali księża kapelani służb mundurowych zgromadziła dowódców i żołnierzy jednostek Garnizonu Białystok, służby mundurowe wraz z pocztami sztandarowymi, kombatantów, parlamentarzystów, przedstawicieli władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych, harcerzy oraz licznych mieszkańców Białegostoku.
Po wspólnej modlitwie w archikatedrze główne uroczystości odbyły się pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego na Rynku Kościuszki. Po nich na placu przed ratuszem mieszkańcy miasta mogli oglądać pokaz sprzętu wojskowego. Co roku ta prezentacja cieszy się dużym zainteresowaniem białostoczan.
Rano, w cerkwi pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy przy ul. Lipowej została odprawiona liturgia. Jutro (16 sierpnia) o godz. 13.00 będzie można wziąć udział w modlitwie w Domu Kultury Muzułmańskiej przy ul. Piastowskiej 13F, a w niedzielę (18 sierpnia) – w nabożeństwie w intencji Wojska Polskiego w kaplicy ewangelicko-augsburskiej przy ul. Dolistowskiej 17, zaś w niedzielę 18 sierpnia odbędzie się rekonstrukcja Bitwy Białostockiej. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 14.00 na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Pałacowej.
Obraz Matki Boskiej Tatiszczewskiej pochodzi ze zbiorów Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. Jego historia związana jest z wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej, który należał do o. Tadeusza Walczaka, jezuity, kapelana 15. Pułku Piechoty „Wilków”. Obrazek, który miał przy sobie, wypadł mu podczas przesłuchania przez NKWD. Odzyskany w ostatniej chwili przed wyjściem z sali przesłuchań, zaszył go w kołnierzu płaszcza. W 1941 r. o. Walczak przekazał obrazek Piotrowi Sawickiemu, artyście z Białegostoku, z prośbą o namalowanie obrazu.
Obraz Matki Boskiej Tatiszczewskiej towarzyszył polskim żołnierzom na wielu szlakach bojowych – od Syberii, poprzez Irak, Iran, Palestynę, Egipt, aby znaleźć spokojną przystań w kaplicy jezuitów w Londynie. Teraz, dzięki staraniom rodziny Piotra Sawickiego, trafił do Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku – oddziału Muzeum Podlaskiego. Wizerunek Matki Boskiej Tatiszczewskiej będzie można tam oglądać do 10 września. Następnie obraz wróci do Londynu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.