Drukuj Powrót do artykułu

Abp Ziółek: było w Janie Pawle II coś ze św. Piotra

10 kwietnia 2010 | 23:19 | lg Ⓒ Ⓟ

Nie powinniśmy sprowadzać wspomnień o Janie Pawle II do nazywania go wybitnym politykiem, przywódcą, potężnym autorytetem, człowiekiem nieprzeciętnym czy wyposażonym w liczne talenty – uważa abp Władysław Ziółek.

„Było w Janie Pawle II coś ze św. Piotra” – mówił metropolita łódzki w trakcie Mszy świętej w intencji licznych i trwałych owoców zbliżającej się beatyfikacji. W liturgii uczestniczył tłum wiernych, którzy przyszli do katedry w milczącym marszu żałobnym.

„Można wspominanie Jana Pawła II sprowadzić do szukania w jego życiu wielu znaków i cudów, jakie miały się dziać przez jego ręce. Czyż nie takie są również oczekiwania ludzi, naprzeciw którym wychodzą autorzy publikacji, zajmując się opisywaniem papieskich cudów?” – zastanawiał się abp Ziółek w homilii. „Można zatrzymać się na samym wychwalaniu przez lud za to, że papież miał swój wkład w obalenie muru berlińskiego, że przyczynił się do upadku komunizmu, że stał się głosem skrzywdzonych i zniewolonych, że potrafił gromadzić wokół siebie milionowe rzesze. Taki był i pozostaje w przekazie medialnym: wybitny polityk, przywódca, potężny autorytet, człowiek nieprzeciętny, wyposażony w liczne talenty” – podkreślał metropolita łódzki.

Jednak zdaniem pasterza Kościoła w Łodzi jest to niewystarczające do opisu papieża-Polaka. „Było w Janie Pawle II coś ze św. Piotra, który idąc przez świat – z jego chorobami i udręczeniem przez duchy nieczyste – rzucał uzdrawiający cień. Ale wszyscy wiedzieli, że siła tego uzdrowienia tkwi w wierze papieża – on cały oparł się na Jezusie Chrystusie, który pozostaje ten sam wczoraj, dziś i na wieki” – podkreślał abp Ziółek. „Podobnie jak w przypadku apostołów, papież był przede wszystkim świadkiem Chrystusa – był nim już od młodych lat, nie szczędząc dla Niego sił, wszędzie niosąc Jego światło. Był świadkiem, który nie akceptował kompromisów, kiedy trzeba było głosić prawdę o Bogu i o człowieku, i jej bronić. Był świadkiem, który szerzył miłość Boga niestrudzenie. Tego nas uczył i do tego nas wzywał: wiedział, że dawanie świadectwa nigdy nie jest łatwe, ale wiedział też, że Bóg potrafi nasze szczere i wielkoduszne zaangażowanie uczynić owocnym” – podkreślał hierarcha.

Według abpa Ziółka „przez Jana Pawła II mogliśmy poczuć, jak Chrystus przechodzi pośród swego Kościoła, a więc pośród nas”. Papież uczył nas też kochać Kościół, który „jest jednocześnie słaby i grzeszny – słabością i grzesznością swoich dzieci, które nie zawsze dorastają do ideału ewangelicznego życia”. „Jakże to ważne dzisiaj! Jakże dzisiaj Kościół potrzebuje takiej mądrej miłości! Niech nie zrażają nas słabości nie tylko naszych braci i sióstr, ale i nas samych. Przecież Chrystusowa miłość jest większa od naszych niewierności! Zacznijmy naprawę Kościoła od siebie – od naszych sumień i serc. Tam bowiem wszystko ma swój początek – i to, co buduje Kościół, i to, co go osłabia” – apelował abp metropolita łódzki.

Hierarcha zwrócił uwagę, że dzisiaj „co chwilę świat nam przypomina, że nie wyczerpała się jego nienawiść do Chrystusa i Jego uczniów”. Jednak właśnie świadectwo Jana Pawła II „nie pozwala nam się wycofać ze zdobywania innych dla Boga”. „On nam zostawił w spadku swoją odwagę, podkreślając wielokrotnie, że w takim właśnie świecie tym bardziej konieczne staje się radykalne przyjęcie Ewangelii” – mówił abp Ziółek.

Msza święta odprawiona o godz. 21.00 w łódzkiej katedrze pierwotnie miała być Mszą o liczne owoce beatyfikacji Jana Pawła II. Jej charakter został jednak zmieniony w związku z tragicznymi doniesieniami ze Smoleńska. Uczestnicy liturgii modlili się także w intencji ofiar katastrofy lotnicznej prezydenckiego samolotu z delegacją udającą się na uroczystości katyńskie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.