Abp Ziółek: chrzest nie może być tylko wydarzeniem z przeszłości
24 kwietnia 2011 | 09:29 | lg Ⓒ Ⓟ
O konsekwencję w byciu chrześcijaninem, przyjęcie stylu życia opartego na wierze i ponowne zastanowienie się nad konsekwencjami przyjęcia chrztu apelował abp Władysław Ziółek 24 kwietnia w trakcie rezurekcji w łódzkiej katedrze. "Do ciemności można się przyzwyczaić i żyć w nich do końca życia" – przestrzegał metropolita łódzki.
Abp Ziółek przypomniał w homilii, że Wielki Post i liturgia ostatnich trzech dni prowadziły wiernych do "uczynienia wiary na powrót swoją". "Abyśmy zadeklarowali przed Bogiem i Kościołem – świadomie i dobrowolnie – wolę życia według wiary teraz, kiedy jesteśmy dorośli, kiedy żyć zgodnie z wiarą nie jest wcale łatwo, kiedy bycie człowiekiem wierzącym napotyka na różnorodne trudności" – mówił metropolita łódzki.
Hierarcha przyznał, że do życia w ciemności można się przyzwyczaić. "Można nawet stworzyć jakiś swój własny świat – na tyle interesujący i zajmujący, że żyje się w nim całkiem dobrze i spokojnie. Można też nie podejmować żadnych kroków, by szukać światła" – mówił abp Ziółek. "Ewangelia często takich ludzi nazywa wprost ślepcami – nie w tym sensie, że nie widzą słońca, błękitu nieba, zieleni drzew czy kolorów kwiatów. Są życiowymi ślepcami, ponieważ chodzą w ciemności i nie wiedzą dokąd. Ponieważ nie wiedzą: kim jest Bóg, czym jest życie, cierpienie i grzech, jaki los czeka ich po śmierci. Liturgia pełna światła, w której uczestniczymy, stawia więc przed nami pytanie: czy naprawdę żyjemy w świetle?" – zastanawiał się arcybiskup Łodzi.
W momencie chrztu wszyscy otrzymują "światło". "Otrzymaliśmy światło, którym jest nasza wiara. Jednak, czy to już wszystko załatwia? Czy już nic więcej nie zostało do zrobienia?" – pytał abp Ziółek. I zastanawiał się, jakie są przyczyny, dla których rodzice przynoszą swoje dzieci do chrztu. "Dlaczego proszą o chrzest dla swoich dzieci, kiedy sami nie żyją własnym chrztem, mają rzadki kontakt z Kościołem, nie przystępują do sakramentów, nie żyją w sakramentalnym małżeństwie, choć nie mają przeszkód?" – mówił metropolita łódzki.
Tymczasem chrzest i wiara są nierozdzielne. "Przyjęcie chrztu pociąga za sobą konsekwencje – człowiek ochrzczony winien żyć inaczej niż nieochrzczony. Chrzest nie może być tylko wydarzeniem z przeszłości. Otrzymaliśmy małe ziarenko, które musi wzrastać, możliwość, którą należy rozwijać" – deklarował metropolita łódzki. Wiara nie może zatrzymać się na udzielonym w dzieciństwie chrzcie. "Wiara bowiem to proces nieustannego upodabniania się do Jezusa. To zadanie coraz bardziej świadomego poznawania i przyjmowania tego, co Jezus nakazuje i czego uczy w Ewangelii. I jest to zadanie na całe życie" – podkreślał abp Ziółek. Ocenił, że prośba o chrzest dziecka z innych niż te motywów, a także późniejsze życie "jakby chrztu nie było" jest "tragiczną pomyłką, odrzuceniem światła, trwaniem w ciemności".
Do ciemności można się przyzwyczaić i żyć w niej do końca życia, tworząc "zastępcze światy". Mogą się one opierać na różnych rzeczach: pieniądzu, pożądaniu, nieograniczonej niczym wolności albo władzy. "Tych stref ciemności może być więcej i wielu się wydaje, że w takim mrocznym świecie nie da się żyć. Ilu ludzi żyje dzisiaj bez Boga – i nie jest to ich największe zmartwienie! Namiastki, którymi żyją, potrafią tak szczelnie przesłonić rzeczywistość, że przestają szukać czegoś innego. Przestają lękać się mroku, w którym żyją – nie uważają tego w ogóle za mrok" – mówił abp Ziółek.
Tymczasem życie w świetle Wielkiej Nocy zmienia wszystko. "Wiara określa styl życia człowieka. Człowiek wierzący poszukuje w wierze odpowiedzi na najważniejsze pytania: jak żyć, jak radzić sobie z cierpieniem, jak budować małżeństwo i rodzinę, jak wychowywać dzieci, jak dobrze pracować i jak spędzać czas wolny" – wyliczał metropolita łódzki. Musi przy tym utrzymywać łączność z Chrystusem. "Można wielu ochrzczonych zapytać: co z tego, że ochrzciłeś swoje dziecko, wyprawiłeś Pierwszą Komunię, a nawet posłałeś do bierzmowania, skoro niewiele zrobiłeś, aby pozostało przy Chrystusie. Co z tego, skoro twoje życie dawno skręciło na inne ścieżki, pokłóciło się z Ewangelią, z przykazaniami, z niedzielną mszą, ze spowiedzią, z nauką Kościoła?" – mówił hierarcha.
Na zakończenie abp Ziółek zaapelował do wierzących, by przypomnieć sobie o przyrzeczeniach chrzcielnych. "Żyjmy na co dzień tymi przyrzeczeniami z wewnętrznym pragnieniem, żeby nie mieć udziału w czynach ciemności. Żebyśmy nie chodzili częściowo w świetle, a częściowo w ciemności. Żeby nasze konkretne czyny i decyzje podejmowane były zgodnie z Ewangelią, a nie jej przeciwne" – podkreślał metropolita łódzki.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.