Drukuj Powrót do artykułu

Abp Ziółek: służba zdrowia potrzebuje reform

21 maja 2007 | 20:04 | Ⓒ Ⓟ

Podzielam odczucia lekarzy, którzy rozpoczęli bezterminowy strajk generalny, oni zaś powinni pamiętać, że ich zawód jest misją – powiedział w wywiadzie dla KAI abp Władysław Ziółek.

Zdaniem delegata Episkopatu ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia władze wychodzą naprzeciw oczekiwaniom płacowym lekarzy wedle obecnych możliwości. Dodaje jednak, że środowisko lekarskie wymaga głębszego spojrzenia ze strony rządzących.
*KAI: W szpitalach w całym kraju rozpoczął się bezterminowy strajk generalny. Czy musiało do niego dojść?*
– Służba zdrowia jest w stanie zapaści, dlatego reforma służby zdrowia jest na dziś pilnym zadaniem. Mówi się o tym od lat, ale sytuacja dojrzała do szerokiego przedyskutowania i rozwiązania.
Nie można powiedzieć, że resort nie podejmuje uzasadnionych działań, niemniej odczucia świata medycznego są inne. Na sytuację służby zdrowia patrzę z lękiem, gdyż lekarzy nam ubywa, wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków pracy. Spotkałem się niedawno ze studentami Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (to jedyny taki uniwersytet w Polsce), którzy powiedzieli mi wprost: kończymy studia i wyjeżdżamy.
Obecna sytuacja mnie przeraża. Od jednego z dyrektorów szpitala usłyszałem, że pozostał mu jeden anestezjolog (tak przynajmniej było miesiąc temu…). Trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie szpitala w takiej sytuacji.

*KAI: Lekarze chcą podwyżki płac do 7,5 tys. brutto dla lekarza ze specjalizacją i 5 tys. dla pozostałych. Gdyby ich oczekiwania zostały spełnione, zapewne nie chcieliby wyjeżdżać.*
KAI: Spoglądam na problem od strony duszpasterskiej ale jestem przecież obywatelem tego kraju, a więc byłem i w każdej chwili znowu mogę być pacjentem. Czuję i podzielam odczucia lekarzy, którzy podejmują bezterminowy strajk generalny. To środowisko wymaga głębszego spojrzenia ze strony resortu czy rządu. Jeśli pielęgniarki mówią mi, że mają 800 czy 1000 zł na rękę (a niektóre brutto) a mają rodziny, to trudno taką sytuację uznać za normalną. Ona wymaga uzdrowienia.

*KAI: Niektórzy nie czekają, tylko jadą tam, gdzie dostają godziwą płacę.*
– W sytuacji, gdy mamy już w Łodzi połączenia lotnicze z Anglią i Irlandią zdarza się, że lekarze wyjeżdżają tam do pracy na weekend. Mówią mi, że za trzy cztery takie pobyty otrzymują nieporównanie więcej niż w Polsce za cały miesiąc pracy. To jest jednak pokusa, człowiek żyje tu i teraz, i swoje sytuacje bytowe chce ustawiać w sposób odpowiadający naszym czasom.

*KAI: Myśli Ksiądz Arcybiskup, że wrócą?*
– Nie wiadomo, na razie oni sami też tego nie wiedzą. To jest groźne, bo jednak tu się kształcą i wychowują a mając na uwadze swoje doczesne, wymierne korzyści patrzą w tamtą stronę, jakby odcinając się od swojej macierzy, od tego, z czego się wyrasta i wobec czego ma się określone powinności.

*KAI: Czy minister zdrowia i rząd rozumieją krytyczną sytuację środowiska medycznego?*
– Powiedziałbym, że resort i rząd wychodzą naprzeciw wedle swoich możliwości. Poza tym na podwyżki oczekują też np. nauczyciele. Niektórych ogarnia przerażenie, że wobec przyznania Polsce organizacji Euro 2012 i koncentracji inwestycji w drogi, lotniska, hotele, wzrosną ceny ale na pewno nie płace. Podkreślają to także lekarze.

*KAI: Wydaje się, że wyrażając nawet niezadowolenie z uciążliwości wynikających ze strajku, społeczeństwo zasadniczo solidaryzuje się ze środowiskiem lekarskim dostrzegając dysproporcje pomiędzy płacą a kompetencjami i odpowiedzialnością?*
– Tak. Ja także to dostrzegam i ilekroć spotykam się z lekarzami wyrażam się o ich pracy z wielkim szacunkiem. Zawsze przypominam im o ich misji i powołaniu ale też staram się towarzyszyć im w oczekiwaniu na spełnienie ich życiowych planów i oczekiwań. Lekarze czynią, co mogą. Jestem pełen podziwu, że w tych, niekiedy bardzo trudnych, warunkach wykonują swoją misję z wielkim poświęceniem i oddaniem. A że bywają przypadki korupcji? To zdarza się w każdym środowisku, zaś w naszej pracy duszpasterskiej staramy się formować środowisko przypominając o obowiązujących zasadach etycznych.

*KAI: Czy rozpoczęty dziś strajk generalny wpłynie jakoś na przebieg nadchodzącej pielgrzymki pracowników służby zdrowia na Jasna Górę (26, 27 maja)?*
– Podejmiemy tę sprawę w Apelu Jasnogórskim lub w kazaniu podczas niedzielnej Mszy św. Chciałbym przypomnieć lekarzom, że ich zawód jest także wypełnianiem powołania i przypomnieć, aby mieli na uwadze także oczekiwania społeczeństwa, zwłaszcza chorych. Strajk lekarzy odbija się bowiem na szerszych kręgach społeczeństwa, na wszystkich oczekujących pomocy. Chodzi o to, żeby element godności, misji, powołania jednak dominował, żeby nie zostawić chorego, pamiętać o jego człowieczeństwie.

*KAI: W obliczu pielgrzymki możemy chyba powiedzieć, że – patrząc czysto racjonalnie – trudno być optymistą, tzn. wyobrazić sobie, że lekarze otrzymają oczekiwana podwyżkę. Jeśli zaś tak się nie stanie, to ich exodus będzie trwał, a może nawet przybierze na sile.*
– Na Jasnej Górze nie będziemy rozdrapywać ran ani dolewać oliwy do ognia. Jednak, jak w każdej takiej sytuacji, odwołujemy się do uniwersalnych zasad, kanonów etycznych obowiązujących w każdym środowisku. Na pewno odniosę się do bieżącej sytuacji, bo nie sposób nie dostrzec tego, co dzieje się wokół. Nie będziemy jednak mówić: ma być tak a nie inaczej. Po prostu będzie modlitwa. Myślę, że w sytuacji jaka przeżywamy, uczestników pielgrzymki będzie więcej niż zwykle. Oczekują bowiem słowa, jakiegoś pokrzepienia. Spodziewam się, że będzie ich ok. 5 tysięcy. W samych rekolekcjach, które rozpoczynają się w piątek 25 maja swoje uczestnictwo potwierdziło już blisko tysiąc osób.
Rozmawiał Tomasz Królak.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.