Drukuj Powrót do artykułu

Abp Zollitsch oczyszczony

22 lipca 2010 | 13:43 | pb (KAI/AFP), st (KAI/RV) / maz Ⓒ Ⓟ

Niemiecka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemieckich abp. Roberta Zollitscha. Hierarcha był podejrzewany o współudział w nadużyciach seksualnych.

Dochodzenie wszczęła prokuratura w Konstancji na początku czerwca br. po otrzymaniu doniesienia od osoby podającej się za ofiarę molestowania seksualnego ze strony mnicha z opactwa cystersów w Birnau w latach 1966-68. Według osoby skarżącej abp Zollitsch nie tylko tuszował fakt molestowania, ale także zezwolił na przywrócenie mnicha do tego samego opactwa w 1987 r.

Prokuratura uznała, że wydarzenia z lat 60. podlegają przedawnieniu. Nie ma natomiast informacji o molestowaniu w czasie drugiego pobytu mnicha w Birnau w latach 1987-92. – Dlatego brakuje podstaw do pociągnięcia abp. Zollitscha do odpowiedzialności karnej – głosi orzeczenie. Wyjaśnia też, że nie kontynuuje dochodzenia w celu ustalenia, czy i kiedy abp Zollitsch dowiedział się o nadużyciach ze strony mnicha.

Już wcześniej archidiecezja fryburska, którą kieruje abp Zollitsch, protestowała przeciw oskarżeniom wobec hierarchy. Jej rzecznik określił je jako „poszukiwanie medialnych newsów”. W komunikacie wyjaśniono, że władze archidiecezji dowiedziały się o molestowaniu dopiero w 2006 r., informując o tym opactwo w Birnau.

Ponadto położony nad jeziorem Bodeńskim klasztor w Birnau jest opactwem terytorialnym, czyli strukturą kościelną w której opat dzierży nie tylko władzę przełożonego wobec przebywających w klasztorze, lecz również władzę równą biskupowi diecezjalnemu na określonym terytorium, które nie podlega żadnej diecezji. Opat nie musiał więc informować biskupa diecezjalnego ani też kurii biskupiej o problemach związanych z przestępstwami wspominanego mnicha.

Archidiecezja fryburska protestowała przeciw również skierowaniu fałszywego i bezpodstawnego oskarżenia wobec abp Zollitscha nie tylko do prokuratury, ale także podaniu ich do wiadomości dziennikarzy. – Zachowanie takie wskazuje na intencję rozbudzenia zainteresowania mediów, przez sensacyjne oskarżenie arcybiskupa o współdziałaniu w nadużyciach seksualnym – napisano w oświadczeniu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.