Abp Życiński o protestach w Genui

Protesty w Genui są żałosnym świadectwem kultury, która usiłuje krzykiem rozwiązywać problemy wymagające wnikliwej refleksji – powiedział abp Józef Życiński.

Metropolita lubelski nawiązał do wypowiedzi Ojca Świętego, który wyraził ból z powodu wrogości antyglobalistów, jaka wybuchła w Genui podczas obrad grupy państw G8.
– Globalizacja niesie dla nas wszystkich konkretne zadania i sądzę, że wiele z nich zostało podjętych. W globalnej wiosce mamy wiele nowych, fascynujących propozycji współdziałania – powiedział abp Życiński. Jego zdaniem, czymś żenującym byłoby podejmowanie dyskusji nad tymi propozycjami z pozycji – rzutu kamieniem.
Według metropolity lubelskiego, protesty antyglobalistów mogą w sposób niezamierzony uświadomić opinii publicznej, że budowa ładu światowego nie jest prostym zadaniem. – Jest to problem trudniejszy do rozwiązania, niż sądzą ci zwolennicy nowych utopii, którzy myślą, że wystarczy zwołać polityków, przeprowadzić prosty program i znaleźć dla niego poparcie ekonomiczne, a wszystko będzie bezproblemowe. Otóż nie będzie – stwierdził abp Życiński.
– Irracjonalne zachowania, jakie widzieliśmy w Genui, muszą nas wszystkich skłaniać do szerszej kulturowej współpracy, gdzie rola wartości duchowych będzie czymś bardzo ważnym – dodał. Jednocześnie zwrócił uwagę, że – nie oznacza to jednak, iż agresywne zachowanie młodych było inspirowane idealizmem albo ich troską o przyszłość kultury.
Zdaniem abp. Życińskiego, motywy protestujących należy oceniać indywidualnie. Jednak nie można w żaden sposób usprawiedliwić działania tych grup, które okazywały agresję podczas szczytu w Genui.
Podczas szczytu G8 w Genui liderzy siedmiu potęg gospodarczych świata i Rosji zobowiązali się zmniejszyć część zagranicznego zadłużenia państw najuboższych i pomóc im w nadrobieniu zacofania technologicznego. Utworzono też fundusz na rzecz walki z AIDS. Pozostały jednak rozbieżności w sprawie ochrony środowiska.
Obradom towarzyszyły gwałtowne demonstracje antyglobalistów, w których wyniku zginęła jedna osoba, 500 zostało rannych, a 126 osób aresztowano. Podczas modlitwy Anioł Pański 22 lipca Jan Paweł II powiedział, że – przemoc nie jest drogą do znalezienia słusznego rozwiązania istniejących problemów.