Drukuj Powrót do artykułu

Akcja „Dziecko w sieci” dla rodziców i dzieci

26 lutego 2004 | 17:37 | jw //per Ⓒ Ⓟ

Wczoraj rozpoczęto telewizyjną i billboardową kampanię „Dziecko w sieci”, prowadzoną przez fundację Dzieci Niczyje. – Akcja jest potrzebna – mówią zgodnie ks. Andrzej Mulka, redaktor naczelny pisma dla dzieci „Promyczek Dobra” i ks. Józef Kloch, twórca katolickiego portalu Opoka.

Akcja jest potrzebna, żeby rodzice zainteresowali się tym, co robią ich dzieci w internecie – uważa ks. Mulka. Zdaniem ks. Klocha rodzice mają nikłą świadomość tego, na co narażone są ich pociechy.

– Dzieciaki bardzo często sięgają po to medium, obecnie jest ono absolutnie „na topie”. Niestety, panuje w nim fatalna moda na anonimowość, popularna głównie wśród młodzieży, ale naśladowana także przez najmłodszych – mówi redaktor naczelny „Promyczka Dobra”. Ks. Mulka boi się, żeby akcja nie przyniosła skutku odwrotnego do zamierzonego i nie rozbudziła zainteresowania pornografią i niebezpiecznymi dorosłymi w sieci. Czasami takie akcje (np. o narkotykach i alkoholu), są odbierane jako promocja zakazanego owocu. Dlatego akcja „Dziecko w sieci” powinna być adresowana do rodziców – uważa.

– Warto pokazywać dobre witryny w internecie i na nie kierować zainteresowania dzieciaków – mówi ks. Mulka. Przyznaje jednocześnie, że w polskim internecie jest ich niewiele. Nawet jeśli powstają atrakcyjne i bezpieczne strony, to często intensywnie reklamuje się na nich produkty dziecięce. Wielu rodziców nie zna się na internecie, ale mogą oni poprosić swoje pociechy o szkolenie. – To nie osłabi autorytetu rodzica, a może się stać pretekstem do rozmowy o niebezpieczeństwach w sieci – radzi ks. Mulka. Podkreśla jednak, że nie mniej ważne jest tradycyjne „rodzinne gadu-gadu”.

Czy nie lepiej założyć filtr albo zabronić dziecku korzystania z internetu pod nieobecność dorosłych? – Jestem za wychowaniem do odpowiedzialnego korzystania z sieci, a nie za filtrami – mówi ks. Kloch. Tym bardziej, że hakerzy i dzieci są najzdolniejszymi użytkownikami sieci.

Twórca „Opoki” podaje przykład swoich przyjaciół, autorów „Dekalogu internauty”. Czteroosobowa rodzina Augustynów, która na co dzień bardzo dużo korzysta z internetu, umieściła w zbiorze zasad takie punkty, jak: „Pamiętaj, że za drzwiami internetu nie wszystko jest dobre”, „Czuwaj nad tym, co robi twoje dziecko; poszerzaj swoją wiedzę” i „Stosuj zasadę ograniczonego zaufania w kontaktach internetowych” (dekalog jest dostępny na stronie www.opoka.org.pl). – Nie należy podawać informacji o sobie i w ogóle mieć dystans wobec tego typu kontaktów – podkreśla ks. Kloch.

25 lutego ruszyła akcja „Dziecko w sieci”, która ma ostrzec przed wykorzystywaniem dzieci za pomocą internetu. Jak podaje organizator akcji – fundacja Dzieci Niczyje – w ubiegłym roku 80 proc. dzieci korzystających z internetu, wbrew swojej woli trafiło w sieci na materiały pornograficzne. Połowa ankietowanych otrzymała linki do stron porno, 56 proc. zostało wciągniętych do rozmowy na tematy związane z seksem, a aż trzy czwarte otrzymało propozycje osobistego spotkania. Co czwarte dziecko spotkało się z nieznajomym.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.