Aleksander Kornouchow: w sztuce sakralnej nie chodzi o czas fizyczny, ale czas oczekiwania na Boga
08 października 2024 | 13:05 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Rozumienie czasu wyrosłe z chrześcijaństwa nie jest takie same jak to, co nazywamy czasem fizycznym. W sztuce sakralnej chodzi o czas oczekiwania na Boga. A współczesny człowiek chce żyć w komforcie i nie potrafi patrzeć na świat jak na niepodzielną całość – mówi w rozmowie z KAI Aleksander Kornouchow, twórca mozaik i ikon, zaangażowany w początkowy etap prac nad ozdobieniem kaplicy „Redemptoris Mater” w Watykanie. Rosyjski artysta był gościem spotkania na temat kondycji polskiej sztuki sakralnej po Jerzym Nowosielskim, zorganizowanego w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Jak Pan ocenia współczesną sztukę sakralną na świecie i, jeśli jest Panu znana, także w Polsce?
– Jest tej sztuce wciąż bardzo dużo elementów sztuki modernistycznej, które oddzielają nas od tego, co jest tu i teraz. Podejścia do pojęcia czasu są bardzo różne, a np. rozumienie czasu we wczesnym chrześcijaństwie nie jest takie same, jak obecnie. Chodzi nie o czas fizyczny a czas oczekiwania [na przyjście] Boga. Biorąc pod uwagę naszą współczesną mentalność, bardzo ciężko jest dziś przeżywać ów czas oczekiwania. Wygłosiłem kiedyś w Akademii Architektury wykład pt. „Improwizacja jako układ architektoniczny”. Mówię o tym, bo chodzi mi o tzw. prędkość skojarzeniową, która jest właśnie improwizacją tu i teraz. W Ewangelii jest przywiązanie do konkretnego miejsca a istotą improwizacji jest to, że nie wymyślasz, ale bierzesz i wykorzystujesz to, co jest dookoła ciebie. Jest to zatem swoista syntetyczność zjawisk dziejących się dookoła. Nie chodzi o szablony, które wyciągamy z przeszłości. Henri Matisse był przykładem artysty całkowicie innowacyjnego w swojej twórczości, ale jednocześnie takiego, za którym stoi cała historia kultury francuskiej.
Mimo postępującej, zwłaszcza w Europie, sekularyzacji, sztuka sakralna jest nam dziś potrzebna? Jak może ona dziś na nowo zbliżać człowieka do Boga?
– Współczesny człowiek chce żyć w komforcie. Nie potrafi patrzeć na świat jak na niepodzielną całość. Jego myślenie jest fragmentaryczne. Tymczasem Kościół nawołuje do tego, aby świadomość człowieka była nakierowana na jedność tego, co go otacza.
W jakim stopniu wyzwaniem dla współczesnej sztuki sakralnej jest jej mecenat i jaka jest w jego rozwoju rola Kościołów?
– Najprostszym rozwiązaniem jest zaangażowanie się parafii, czyli zgromadzenia ludzi, którzy mają największą świadomość tego, co w zakresie sztuki sakralnej jest im potrzebne i czego chcą. To, co np. dzieje się w tej chwili w Rosji, nazwałbym to imperializmem w sztuce sakralnej, wręcz odciąga ludzi od cerkwi, jest siłą niszczącą. W czasach Cesarstwa Rzymskiego budowano świątynie z dostępnych na miejscu materiałów, korzystano z lokalnych zasobów. Takim tworzywem był np. trawertyn [łatwy w obróbce materiał budowlany stosowany w starożytności do wyrobu m.in. posągów i waz]. Jest on znany z charakterystycznej wibrującej mocy odcieni. I tu, i tu istotny jest proces, działanie. Staramy się przekształcić to, co nazywamy w to, co jest procesem, bo nazewnictwa człowiek nie przyswaja, a proces owszem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.