Ameryka to ludzie, którzy się modlą

Ameryka to nie tylko Hollywood i polityka, lecz także ludzie, którzy się modlą – przypomina kard. Edward Egan, od roku arcybiskup Nowego Jorku.

– Istnieje inna Ameryka, o której mówi się niechętnie, ta, którą widzimy w kościele, w domu czy w konfesjonale – powiedział kard. Egan w wywiadzie dla dziennika „Avvenire”. Zwrócił uwagę, że „ludzie nie chcą tracić nadziei i dlatego się modlą”, co mogą potwierdzić księża pracujący w wielu kościołach Nowego Jorku, na ulicach i w różnych wspólnotach. Kardynał Egan przyszedł do metropolii ze spokojnej diecezji Bridgeport w stanie Connecticut. „Myślałem, że to tylko formalność i szybko przywyknę do życia w wielkim mieście. Nigdy bym się nie spodziewał, że będę naocznym świadkiem tragedii, która odmieniła życie tysięcy osób”, mówi arcybiskup Nowego Jorku. Wspominając to, co nastąpiło po zamachach 11 września, kardynał podkreśla niezliczone przykłady świętości. „Świętości świeckiej, ale zbliżającej się do nadprzyrodzonego. Nie zapominajmy jednak, że ból jest na całym świecie taki sam. Pokazali do nasi ludzie i nadal pokazują wysiłkiem, który wymaga zapłacenia wysokiej ceny za poczucie bezpieczeństwa”. „Szkoda, że zagraniczna prasa zignorowała w ciągu tych trzech miesięcy to wszystko, co było najautentyczniejszym przykładem wiary i symbolem nadziei mieszkańców Nowego Jorku”, kończy kardynał Egan.