Amerykański politolog: Kissinger musiał przyjąć wizję zakończania zimnej wojny wg św. Jana Pawła II
04 grudnia 2023 | 12:25 | o. jj | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ
Paul Kengor, katolicki profesor nauk politycznych w Grove City College w Pensylwanii uważa, iż zmarły 29 listopada w wieku stu lat Henry Kissinger – legenda amerykańskiej polityki zagranicznej – musiał się pogodzić z wizją zakończania zimnej wojny według św. Jana Pawła II. Temu byłemu sekretarzowi stanu USA (w latach 1973-77) i byłemu doradcy prezydentów Richarda Nixona i Geralda Forda ds. bezpieczeństwa narodowego (1969-75) komentatorzy, zwłaszcza lewicowi, zarzucają prowadzenie bezwzględnej „realpolitik”, która oznaczała popieranie krwawych reżymów np. w Pakistanie, Indonezji i Chile.
Prof. Kengor – autor jednego z kilkunastu tekstów poświęconych Kissingerowi w „New York Timesie” – nazwał go wprost „hipokrytą, który miał krew na rękach”. A „wobec ZSRR i Europy Wschodniej prowadził politykę kompromisów i ustępstw, czyli tzw. appeasementu”. W żadnym wypadku nie interesowały go losy i problemy milionów ludzi, którym przyszło żyć pod sowieckim butem i doświadczali związanych z tym prześladowań religijnych.
Politykę tę zdecydowanie odrzucili prezydent Ronald Reagan i św. Jan Paweł II. Zrywając z dotychczasową polityką wschodnią Stolicy Apostolskiej (watykańska „Ostpolitik”), papież Polak „natychmiast stanął po stronie jego [Reagana], a przeciw H. Kissingerowi – przypomniał naukowiec katolicki. Zwrócił uwagę, że nowy prezydent (od 1981) i nowy Ojciec Święty szybko nawiązali przyjacielskie stosunki, oparte na wierze, które de facto doprowadziły z czasem do upadku komunizmu.
Dla prezydenta Reagana dotychczasowa polityka ustępstw względem Sowietów była „po prostu niemoralna, gdyż zakładała ona sprzedaż niewolników – milionów ludzi w Europie Wschodniej za cenę uniknięcia wojen i czerpania korzyści handlowych”. Zanim jeszcze stanął na czele Stanów Zjednoczonych, Reagan już od 1964 wytykał władzom amerykańskim „niemoralność, która nie daje nawet szansy tym niewolnikom marzyć o wolności. A wszystko to dla zachowania układów z tymi «właścicielami niewolników»”. Wybrany na prezydenta w listopadzie 1980 polityk, postanowił wprowadzić te swoje poglądy w życie.
Pisząc o polityce poprzedników Jana Pawła II w Watykanie, prof. Kengor przypomniał sprawę kard. Józsefa Mindszentyego (1892-1975) – antykomunistycznego przywódcy Kościoła katolickiego na Węgrzech. Po upadku powstania w Budapeszcie na początku listopada 1956 schronił się on w ambasadzie amerykańskiej w Budapeszcie i przebywał tam 15 lat. „Watykan, któremu wówczas bardziej zależało na ustępstwach wobec Kremla niż na dobru katolików [za «żelazną kurtyną»], powziął haniebną decyzje. W grudniu 1973 Paweł VI poprosił 81-letniego wówczas hierarchę o opuszczenie Węgier. (…) Tego właśnie bardzo pragnął Kreml, oferując w zamian Zachodowi koncesje handlowe, wymianę kulturalną i obniżenie ryzyka wybuchu wojny atomowej. Tego też pragnął H. Kissinger, ale ta jego «Realpolitik» okazała się chybiona po 1980 r., wraz z decyzją R. Reagana o zakończeniu zimnej wojny w sposób pokojowy i stanowczy” – napisał P. Kengor.
Jednocześnie przyznał, że zasługą byłego sekretarza stanu były niewątpliwe „otwarcie Chin na świat” i zakończenie wojny w Wietnamie „w taki sposób, że nie wyglądało to na klęskę Ameryki”. To, co uczynił, ale też, czego nie zrobił, stanie się zapewne tematem różnych debat na długie następne lata – uważa autor wspomnień.
Pisząc o przyjacielskim związku R. Reagana i papieża Wojtyły, opartym na wspólnych wartościach chrześcijańskich i wierze, prof. Kengor zauważył, że „historia XX wieku to dzieje wojny z ateistycznym komunizmem, który rozpoczął się w bolszewickiej Rosji w 1917 r. i którego dotyczyły objawienia w Fatimie. Była to wojna o doniosłym znaczeniu, która zakończyła się rozwiązaniem pokojowym, a zawdzięczamy to właśnie Janowi Pawłowi II i Ronaldowi Reaganowi. Obydwaj przeżyli próby zamachu na swoje życie, prawie w tym samym czasie w maju 1981 r. I kiedy spotkali się wreszcie w czerwcu 1982, obaj mówili o «cudownym ocaleniu» ich życia. Sądzili tak i wyrazili to słowami, że «Bóg ocalił ich życie, aby doprowadzić do położenia kresu sowieckiemu komunizmowi i uwolnić ludzi żyjących za żelazną kurtyną»”.
Paul Kengor (ur. w 1966), biograf Ronalda Reagana oraz autor książek poświęconych komunizmowi, jest profesorem w Grove City College w Pensylwanii. Wykłada tam nauki polityczne. Napisał kilka książek, m.in. „Pope and President” (Papież i prezydent), która ukazała się w 2017 nakładem wydawnictwa Burns and Noble. Drugim jego ważnym dziełem jest „The Devil and Karl Marx. Communism`s Long March of Deatch, Deception and Infiltration (Diabeł i Karl Marx. Długi marsz komunizmu ku śmierci, zaklamania i infiltracji), wydane w 2020. W swych utworach autor podkreśla swoją przynależność do Kościoła katolickiego, używając często wyrażenia „my katolicy”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.