Drukuj Powrót do artykułu

Andrzej Grajewski po publikacji ŻW: nie byłem agentem WSI

11 grudnia 2006 | 16:22 | im //mr Ⓒ Ⓟ

Nie byłem agentem Wojskowych Służb Informacyjnych – twierdzi Andrzej Grajewski odpowiadając na poniedziałkową publikację „Życia Warszawy”. Dziennik zarzuca byłemu przewodniczącemu Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, że w latach 90. dobrowolnie został agentem WSI.

– Publikacja „Życia Warszawy” nie jest prawdziwa – podkreśla zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego” w przesłanym KAI oświadczeniu.
Publikujemy treść oświadczenia:
*Nie boję się prawdy*
„Życie Warszawy” powołując się na informatorów z Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych napisało, że w latach 90. miałem być tajnym współpracownikiem Wojskowych Służb Informacyjnych. Współpracę miałem podjąć dobrowolnie i polegać ona miała na pisaniu analiz z dziedziny służb specjalnych, a także typowaniu agentów do werbunku. W tym charakterze miałem rzekomo także wskazywać osoby z redakcji „Życia Warszawy”.
Polemika z plotkami i pomówieniami jest rzeczą trudną. Tym trudniejszą jeżeli ich źródłem ma być tajny dokument. W tym momencie mogę więc tylko powiedzieć, że nie byłem agentem WSI. Gdy zostałem zgłoszony do kolegium IPN, podpisałem wymagane prawem oświadczenie, które wielokrotnie było sprawdzane. Moja przeszłość była także „prześwietlana” w trakcie procedury otrzymywania klauzuli dostępu do informacji tajnych. W 1999 r. Przed wyborem przez Sejm na członka Kolegium IPN, odbyłem rozmowę z min. Januszem Pałubickim, koordynatorem ds. służb specjalnych w rządzie Jerzego Buzka. Natomiast w 2003 r. Otrzymałem w IPN status osoby pokrzywdzonej oraz uzyskałem dostęp do materiałów, które gromadziły na mnie organy bezpieczeństwa PRL w związku z działalnością w podziemnych strukturach „Solidarności”.
Jako szef Kolegium IPN wraz z osobami, które tworzyły to gremium doprowadziłem do wyboru dwóch prezesów Instytutu, a także wielokrotnie wnioskowałem o intensyfikację procesu przekazywania wszystkich materiałów z zasobów WSI do Instytutu. Spotkania z oficerami WSI, podobnie jak wszystkich pozostałych członków Kolegium w trakcie posiedzeń tego gremium są dobrze udokumentowane. Jestem przekonany, że obaj prezesi IPN, a także pozostali członkowie Kolegium mogą potwierdzić, jaką odgrywałem rolę w procesie dyscyplinowania WSI w tej sprawie.
Absurdalne i kłamliwe są zarzuty, jakobym kogokolwiek miał typować jako potencjalnego kandydata do werbunku przez służby specjalne. W oczywisty sposób nie mogłem tego robić także w odniesieniu do redakcji „Życia Warszawy”, z którą nigdy nie miałem nic wspólnego. Nieprawdą jest także, abym kiedykolwiek aspirował do funkcji szefa Agencji Wywiadu. Publikacja „Życia Warszawy” nie jest prawdziwa i spokojnie oczekuję publikacji raportu.
Andrzej Grajewski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.