#anielskieGRONO – reakcja duszpasterzy na Strajk Kobiet

Młodzi z jezuickiego duszpasterstwa akademickiego postanowili odpowiedzieć na akcje protestacyjne, wymierzone również w kościoły, inicjatywą #anielskieGRONO. Wesprą hospicjum Pomorze Dzieciom w Gdańsku modlitwą, finansami i wolontariatem.

– To może zabrzmi jak jakaś herezja, ale jezuici czasem słuchają dominikanów. Byłem bardzo zainspirowany tym, co powiedział o. Adam Szustak OP, gdy mówił o „strajku kobiet” i o tym, że pewien obraz Kościoła musi się rozpaść. Równocześnie wiele osób pisało do mnie prywatne wiadomości z pytaniem, czy mają pilnować naszego gdańskiego kościoła. Na szczęście jesteśmy dosyć daleko od wielkich traktów komunikacyjnych, więc nie było wielkich ekscesów, może poza kilkoma gniewnymi plakatami na kościele czy w oknach na naszej ulicy. W ludziach jednak zaistniała potrzeba, żeby coś zrobić. I myślałem sobie, że to dla nas wielka szansa, w końcu może się rozpaść „kościół” fasadowy, skoncentrowany jedynie na publicystycznych dyskusjach i rozważaniach, który mało ma wspólnego z realnym życiem – wyjaśnia w rozmowie z KAI o. Paweł Kowalski SJ, duszpasterz akademicki z Gdańska.

Już 9 listopada startuje akcja modlitewna. Zaangażowane osoby będą modlić się przez trzy tygodnie w intencjach zaproponowanych przez Hospicjum. Ruszyła także zbiórka finansów na pomoc jednemu z podopiecznych Hospicjum – Wiktorowi. W ramach kolejnego etapu inicjatywy #anielskieGrono, będzie można podjąć wolontariat w hospicjum. Więcej informacji znaleźć można TUTAJ.

– Były pomysły, żeby zrobić blokady, żeby organizować modlitewne krucjaty antyaborcyjne. Ale potem zaczęliśmy się modlić i dyskutować i zdecydowaliśmy, że Pan Bóg zaprasza nas do czegoś innego. Jest wiele osób, które potrzebują pomocy. Są pary, które dowiadują się, że ich dziecko będzie poważnie chore, które potrzebują wsparcia w tym czasie. Są matki, doświadczone okropnym cierpieniem przez poronienie. Są wreszcie dzieci, często niesamowicie schorowane, które potrzebują pomocy. Nasze #anielskieGRONO to propozycja zarówno dla tych, którzy są zdrowi i chcą realnie pomóc, ale i dla tych, którzy aktualnie są pozamykani w izolacjach i kwarantannach, albo po prostu bardzo boją się zakażenia, a chcieliby coś zrobić – opowiada o. Kowalski SJ.

Do wydarzenia na Facebooku dołączyło już ponad 100 osób.