Anioł Pański: Benedykt XVI przypomniał postać św. Szczepana
26 grudnia 2008 | 13:09 | ml, kg [KAI Rzym] // ro Ⓒ Ⓟ
Postaci św. Szczepana – pierwszego męczennika Kościoła – poświęcił swe rozważania przed modlitwą Anioł Pański Benedykt XVI.
Przemawiając do wiernych zgromadzonych na Placu św. Piotra we wspomnienie tego pierwszego świętego chrześcijańskiego, Ojciec Święty przypomniał, że jego męczeństwo łączy się z postacią „młodzieńca zwanego Szawłem”, który później już jako św. Paweł stał się apostołem narodów. Podkreślił, że „świadectwo Szczepana zadecydowało o nawróceniu Szawła”.
Po domówieniu modlitwy i udzieleniu wszystkim błogosławieństwa apostolskiego papież pozdrowił ich w różnych językach, m.in. po polsku. Po włosku wyraził solidarność z dwiema włoskimi zakonnicami uprowadzonymi prawie dwa miesiące temu w Kenii i wezwał wiernych do modlitw w intencji wszystkich porwanych na całym świecie.
Oto polski tekst rozważań papieskich:
Drodzy bracia i siostry!
Dzisiejsze święto św. Szczepana, pierwszego męczennika Kościoła, mieści się w duchowym świetle Narodzenia Chrystusa. Szczepan, młody człowiek „pełen wiary i Ducha Świętego”, jak opisują go Dzieje Apostolskie (6,5), wraz z sześcioma innymi został wyświęcony na diakona w pierwszej Wspólnocie Jerozolimskiej, a ze względu na swe żarliwe i odważne przepowiadanie został aresztowany i ukamienowany. Jest pewien szczegół w opisie jego męczeństwa, który w tym Roku św. Pawła należy uwypuklić, a jest nim wzmianka, że „świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem” (Dz 7,58). Pojawia się tu po raz pierwszy św. Paweł pod swoim żydowskim imieniem w roli gorliwego prześladowcy Kościoła (por. Flp 3,6), co uważał on wówczas za swój obowiązek i powód do dumy. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że właśnie świadectwo Szczepana zadecydowało o jego nawróceniu. Zobaczmy, w jaki sposób.
Wkrótce po męczeństwie Szczepana Szaweł [lub Saul], powodowany nadal nienawiścią do chrześcijan, udał się do Damaszku, aby aresztować tych, których miał tam zastać. I gdy zbliżał się do miasta, doznał olśnienia, nastąpiło to wyjątkowe przeżycie, gdy ukazał mu się zmartwychwstały Jezus, przemówił do niego i odmienił jego życie (por. Dz 9,1-9). Kiedy Szaweł, upadłszy na ziemię, słysząc swoje imię wymówione przez tajemniczy głos, zapytał: „Kto jesteś, Panie?”, usłyszał w odpowiedzi: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz” (Dz 9,5). Szaweł prześladował Kościół, brał nawet udział w ukamienowaniu Szczepana; widział, jak umierał on pod ciosami kamieni, a przede wszystkim widział, w jaki sposób umierał Szczepan: całkowicie tak, jak Chrystus, to znaczy modląc się i przebaczając swym zabójcom (por. Dz 7,59-60). Na drodze do Damaszku Szaweł zrozumiał, że prześladując Kościół, prześladował Jezusa umarłego i prawdziwie zmartwychwstałego; Jezusa żyjącego w swoim Kościele, żyjącego także w Szczepanie, którego śmierć owszem widział, ale który niewątpliwie żył teraz wraz ze swym zmartwychwstałym Panem. Moglibyśmy niemal powiedzieć, że w głosie Chrystusa usłyszał głos Szczepana i także za jego wstawiennictwem łaska Boga dotknęła jego serca. Tak oto życie Pawła uległo radykalnej zmianie. Od tej chwili Jezus stał się jego sprawiedliwością, jego świętością, jego odkupieniem (por. 1 Kor 1,30), jego wszystkim. A pewnego dnia on także pójdzie za Jezusem śladami tegoż Szczepana, przelewając krew na świadectwo Ewangelii tu, w Rzymie.
Drodzy bracia i siostry,
w św. Szczepanie widzimy spełnienie się pierwszych owoców zbawienia, jakie Narodzenie Chrystusa przyniosło ludzkości: zwycięstwo życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią, światła prawdy nad mrokami kłamstwa. Wysławiajmy Pana, albowiem zwycięstwo to pozwala również dziś wielu chrześcijanom odpowiadać nie złem na zło, lecz mocą prawdy i miłości. Niech Maryja Panna, Królowa Męczenników, wyjedna dla wszystkich wiernych odwagę, z którą będą podążać tą samą drogą.
Po wygłoszeniu rozważań i odmówieniu modlitwy maryjnej papież udzielił wszystkim zebranym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego, po czym po włosku wspomniał „o tych, którzy cierpią i przeżywają poważne trudności”.
Wymienił w tym kontekście „dwie włoskie zakonnice: Marię Teresę Olivero i Caterinę Giraudo z misyjnego ruchu kontemplacyjnego ojca de Foucauld, uprowadzone ponad półtora miesiąca temu wraz z grupą swoich miejscowych współpracowników w wiosce El Waq, na północy Kenii”. Wyraził życzenie, aby „odczuły obecnie solidarność papieża i całego Kościoła”. „Niech Pan, który rodząc się przyniósł nam w darze swa miłość, dotknie serc porywaczy i pozwoli jak najprędzej tym naszym siostrom odzyskać wolność i móc podjąć swoją bezinteresowną służbę najuboższym braciom. Dlatego, bracia i siostry, zapraszam was wszystkich do modlitwy, nie zapominając o licznych przypadkach porwań osób w innych częściach świata, o których nie zawsze ma się dokładne informacje: myślę o porwanych zarówno z powodów politycznych, jak i innych w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Afryce. Niech nasza solidarna modlitwa będzie dla nich wszystkich w tym momencie wewnętrzną, duchową pomocą” – zaapelował Ojciec Święty.
Następnie pozdrowił zebranych kolejno po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku i polsku. W naszym języku Benedykt XVI powiedział: „Pozdrawiam Polaków. Wspominamy dziś męczeństwo św. Szczepana. Świadectwo o jego wierze i całkowitym oddaniu dla Chrystusa przetrwało do naszych czasów i jest dla nas wymagającym wezwaniem, ale też źródłem nadziei: «Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu» (1 J 4, 15). Niech ta wiara trwa w nas mimo wszelkich przeciwności. Serdecznie wam błogosławię”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.