Antykościelny film na festiwalu w Wenecji?
01 września 2002 | 15:30 | ml //ad Ⓒ Ⓟ
Prawdziwy skandal na tegorocznym festiwalu w Wenecji wywołał jeden z filmów konkursowych, opowiadający o maltretowaniu dziewcząt przez zakonnice.
Brytyjski film zatytułowany „Magdalene’s Girl”, bierze udział w głównym konkursie o nagrodę Złotego Lwa. Fabuła opowiada o prowadzonym przez zakonnice domu dla upadłych dziewcząt, które są maltretowane i wykorzystywane przez zwyrodniałe siostry-sadystki.
Reżyserem filmu jest Szkot Peter Mullan, który mówi, że jest katolikiem. Twierdzi on, że film oparty jest na autentycznych wydarzeniach, a ich bohaterki zakonnice „niczym nie różnią się od afgańskich talibów i innych fanatyków”.
Siostra Anna Burnetta, salezjanka, która obejrzała festiwalową projekcję, nie może otrząsnąć się z szoku. „Najbardziej przeraziła mnie dziesięciominutowa owacja na koniec. Ciarki mi przeszły po plecach” – powiedziała włoska zakonnica. Choć ona sama nie zetknęła się z niczym podobnym, nie wyklucza, że w klasztorach zdarzać się mogą pożałowania godne sytuacje, nie uważa jednak, by miało sens pokazywanie ich w kinie. Jej zdaniem „w ten sposób mąci się jedynie ludziom w głowach”.
Doradca premiera Silvio Berlusconiego, politolog ksiądz Gianni Baget Bozzo uważa porównanie sióstr z talibami za nieporozumienie. „Reżyser nie ma zielonego pojęcia, o czym mówi. To ordynarna antyklerykalna demagogia” – powiedział.
Pokazu filmu „Magdalene’s Girl” nie skomentował wysłannik Radia Watykańskiego do Wenecji.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.