Archidiecezja Wrocławska: kilkanaście tysięcy osób wzięło udział w ulicznych Drogach Krzyżowych

Wiele dolnośląskich parafii zaprosiło wiernych na nabożeństwa Drogi Krzyżowej w plenerze. Modlono się m.in. podczas wędrówki z Przełęczy Tąpadło na szczyt Ślęży, a także na ulicach Brzegu Dolnego czy Milicza. Najwięcej uczestników zgromadziło nabożeństwo przygotowane przez wrocławskich studentów. Ponad tysiąc osób z krzyżem przeszło przez centrum Stolicy Dolnego Śląska do kościoła garnizonowego.

Akademicka Droga Krzyżowa to wieloletnia tradycja, która co roku gromadzi tłumy młodych. Biorą w niej udział studenci z duszpasterstw akademickich, siostry zakonne, klerycy, uczniowie, kapłani, zakonnicy, młode małżeństwa, rodziny. W tym roku razem z młodzieżą modlili się abp Józef Kupny oraz wrocławscy biskupi pomocniczy: bp Andrzej Siemieniewski i bp Jacek Kiciński.

– Kolejny raz w naszym życiu towarzyszyliśmy Jezusowi w Jego Drodze Krzyżowej. Po raz kolejny przeszliśmy ulicami naszego miasta Wrocławia, dając w ten sposób świadectwo naszej wiary. Dziękuję za tę wspólną modlitwę i rozważanie męki Pana Jezusa – powiedział do uczestników abp Józef Kupny, zachęcając młodych do owocnego przeżycia liturgii Triduum Paschalnego. – W tych dniach rozważamy wszystko to, co stało się od Wieczernika aż do Zmartwychwstania. Niech nie zabraknie nam czasu na głębokie przeżycie Paschy, która zapowiada także nasze przejście z tego życia do życia wiecznego – wyjaśniał pasterz Kościoła wrocławskiego.

Tegoroczne rozważania Drogi Krzyżowej przygotował brat Alois, przeor ekumenicznej wspólnoty Taizé, która już w grudniu zorganizuje w stolicy Dolnego Śląska Europejskie Spotkanie Młodych Taizé.

– Krzyż, który dźwiga Jezus, jest znakiem ogromnej miłości – napisał w rozważaniu do drugiej stacji br. Alois. – Podchodząc do krzyża, możemy oprzeć czoło o drzewo krzyża i nasze własne ciężary, ciężary osób, które nam powierzono, oddać Chrystusowi żeby On dźwigał je wspólnie z nami. Dzisiaj włączmy w krzyżową drogę Chrystusa wszystkich, którzy dźwigają ciężki krzyż swojej egzystencji: cierpią na duszy lub na ciele, ofiary klęsk żywiołowych i katastrof, nieuleczalnie chorych, uchodźców i wygnańców – kontynuował przeor z Taize. Wzywał przy tym młodych do modlitwy w intencji Kościoła, osób, które służą innym, a także modlił się, by chrześcijanie w XXI w. potrafili rozpoznawać Chrystusa w twarzach ludzi cierpiących i potrzebujących pomocy.