Drukuj Powrót do artykułu

Asyż – projekt innego świata

29 października 2011 | 17:57 | O. Stanisław Jaromi OFM Conv. Ⓒ Ⓟ

Sample

Czwartek, 27.10.2011 zaczął się w Asyżu spokojnie, z rannej mgły powoli wynurzały się wieże kolejnych kościołów. Po zakończeniu pierwszej części spotkania międzyreligijnego było jeszcze szaro, choć dość ciepło. Słońce pojawiło się późnym popołudniem, gdy pielgrzymi z całego świata byli już na placu przed bazyliką św. Franciszka i słuchali, jak liderzy różnych religii i kościołów składają zobowiązania na rzecz pokoju, pojednania i tworzenia nowych przestrzeni dla dialogu.

„Minęło dwadzieścia pięć lat od dnia, w którym błogosławiony Papież Jan Paweł II po raz pierwszy zaprosił przedstawicieli religii świata do Asyżu na modlitwę o pokój. Co wówczas się stało? W jakim punkcie znajduje się teraz sprawa pokoju?” – pytał nas Benedykt XVI czując, że są to pytania, które nurtowały niejednego z nas przybyłych z pielgrzymką do miasta św. Franciszka i św. Klary.

I odpowiadał: „Niestety nie możemy powiedzieć, że od tamtego momentu sytuacja charakteryzowała się wolnością i pokojem. Nawet jeżeli nie jawi się zagrożenie wielką wojną, to jednak świat, niestety, pełen jest niezgody. Nie chodzi tylko o fakt, że tu i tam często dochodzi do wojen – przemoc jako taka jest potencjalnie zawsze obecna i charakteryzuje stan naszego świata. Wolność jest wielkim dobrem. Jednak świat wolności okazał się być w dużej mierze zdezorientowany, a wolność jest przez wielu błędnie utożsamiana z wolnością ku przemocy. Niezgoda przybiera nowe, zastraszające oblicza i walka o pokój musi w nowy sposób pobudzać wszystkich nas.” Dziś „Uwielbienie mamony, posiadania i władzy jawi się jako kontr-religia, w której nie liczy się już człowiek, a jedynie osobista korzyść.”

Jak zatem być „pielgrzymami prawdy, pielgrzymami pokoju”? Jak oczyścić nasze środowisko naturalne z anty-religii oraz z wypaczeń religii? Gdzie znaleźć przestrzenie do dialogu i pojednania wzajemnego?..

Warto wczytać się w teksty z asyskiego spotkania; warto przemyśleć sobie co „duch Asyżu” znaczy dla mnie, dla mojej wspólnoty i dla naszego Kościoła? Może się bowiem okazać, że jego konsekwencje każą nam zmienić wiele.. aby dało się lepiej żyć na tym świecie nam, pozostałym 7 miliardom naszych bliźnich i całemu stworzeniu.

Ps. Moje fotoreportaże z Asyżu są na www.franciszkanie.pl

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.