Drukuj Powrót do artykułu

Autobiograficzne opisy nawróceń bestsellerami we Francji

07 lutego 2017 | 12:17 | Paryż / RV / bd Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Na francuskim rynku księgarskim pojawiła się nowa kategoria bestsellerów. Są to autobiograficzne zazwyczaj opisy wielkich nawróceń. Zwraca na to uwagę paryski dziennik „La Croix”.

Tego typu zwierzenia mają w Kościele wielką tradycję. Wystarczy wymienić „Wyznania” św. Augustyna czy wspomnienia André Frossarda „Bóg istnieje, spotkałem Go”. Teraz podobne im publikacje powróciły i to w wielkich nakładach. Zdaniem wydawców, na taką właśnie literaturę jest dziś szczególne zapotrzebowanie, bo wspólnota wierzących ma poczucie wielkiego zamętu. Tymczasem zwierzenia marnotrawnych synów dodają otuchy, pokazują, co jest istotą wiary katolickiej, co w niej najbardziej pociąga. Są też dobrym prezentem dla przyjaciół czy krewnych będących ludźmi poszukującymi.

Autobiografie neofitów to literatura bardzo osobista, intymna, wręcz ekshibicjonistyczna. Z tego też względu jest ona bardzo zróżnicowana. Tym niemniej, jak stwierdza dziennik „La Croix”, w historiach nawróceń można wyszczególnić wiele punktów wspólnych. Przede wszystkim osobisty kryzys, który poprzedza nawrócenie, poszukiwanie sensu życia czy zmaganie się z wątpliwościami. Przyjęcie wiary prowadzi z kolei do kompletnego odrodzenia, odbudowania na nowo własnego życia.

Dość często w opisach nawróceń pojawia się również element nadprzyrodzony, wyraźny cud czy wręcz osobiste objawienie. Maurice Caillet, autor książki „Byłem masonem”, wspomina na przykład, że kiedy modlił się o uzdrowienie dla żony, usłyszał wyraźny głos, który nie był ani głosem wewnętrznym, ani też głosem sumienia. Mówił on: „To dobrze, że modlisz się o uzdrowienie, ale co ty chcesz mi ofiarować?”.

Jak czytamy w „La Croix”, współczesne nawrócenia nie są owocem dojrzewania intelektualnego, ale często pojawia się w nich element irracjonalny w sensie Pawłowym: „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców”. Neofici nie nawracają się więc na „katolicyzm oświecony”, lecz wybierają tradycyjną czy wręcz tradycjonalistyczną formę pobożności i życia duchowego. „Wielu z nich dobrze się odnajduje w religii pełnej kadzidła i złota” – potwierdza cytowany przez „La Croix” socjolog religii Jean-Louis Schlegel.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

06 lutego 2017 09:48

Stolica Apostolska wydała dekret z okazji Roku Św. Brata Alberta

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.