Drukuj Powrót do artykułu

Autokefalia dla Ukrainy

24 października 2018 | 00:41 | Marcin Przeciszewski | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Twitter

Zapowiedź przyznania autokefalii (autonomii) prawosławiu na Ukrainie przez ekumenicznego patriarchę Konstantynopola jest jedną z najważniejszych informacji tego roku. W ten sposób Ukraina osiągnie pełną niezależność, także w sensie duchowym i religijnym. Do dziś bowiem większość parafii prawosławnych w tym kraju podlega zwierzchnictwu Patriarchatu Moskiewskiego. A jak wiadomo, Rosyjski Kościół Prawosławny pozostaje w ścisłej zależności od rosyjskiego państwa. Stanowi to zagrożenie dla wewnętrznej integralności oraz suwerenności ukraińskiego państwa.

Autokefalia oznacza autonomię Cerkwi, która na ogół przyznawana jest Kościołowi prawosławnemu w niepodległych krajach. Polski Kościół Prawosławny uzyskał ją w kilka lat po odzyskaniu niepodległości (1924 r.). Po upadku Związku Radzieckiego, w 1996 r. autokefalię otrzymał estoński Kościół prawosławny. Na Ukrainie sprawa ta była blokowana przez Moskwę, a także utrudniał to wewnętrzny podział prawosławia na trzy Kościoły.

Dla prawosławia moskiewskiego autokefalia Ukrainy jest nie do przyjęcia. Patriarcha Cyryl głosi przewodnią rolę Patriarchatu Moskiewskiego w obrębie narodów, gdzie Kościół narodził się po chrzcie Rusi w 988 r. Wysuwa ideę „ruskiego miru” oznaczającą, że Moskwa winna być duchową stolicą nie tylko Rosjan, ale i prawosławnych Białorusinów i Ukraińców. Problem w tym, że koncepcja ta stanowi ideologiczną podbudowę dla odradzającego się imperializmu rosyjskiego. Dlatego władze Ukrainy, wspierane przez dwa Kościoły prawosławne w tym kraju, rozpoczęły starania w Konstantynopolu o autokefalię.

Argumenty te rozumie patriarcha Bartłomiej, duchowy zwierzchnik światowego prawosławia. Postanowił nie poddać się naciskom Moskwy, która na zapowiedź autokefalii zareagowała zerwaniem jedności z Konstantynopolem. Jest to formalna schizma, negliżująca postawę Patriarchatu Moskiewskiego, który w imię interesów Rosji gotów jest na wszystko.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.