Drukuj Powrót do artykułu

Bazylika Narodzenia: brakuje jedzenia

04 kwietnia 2002 | 13:02 | Ib, tom //ad Ⓒ Ⓟ

– Prosimy, pomóżcie nam! – z tym dramatycznym apelem zwrócił się do agencji Fides ks. Ibrahim Faltas z Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Uwięzionym w kościele skończyło się jedzenie i woda.

Przed obstrzałem izraelskim schroniło się w Bazylice ok. 200 Palestyńczyków, 40 franciszkanów, 4 siostry zakonne i ok. 30 prawosławnych i ormiańskich zakonników. Obecny dramatyzm sytuacji wynika nie tylko z nieustannego zagrożenia życia ze strony żołnierzy, ale także z zaistniałego właśnie braku zapasu żywności i wody. „Znajdujemy się w krytycznej sytuacji. Prosimy, pomóżcie nam!” – wołał w telefonicznej rozmowie z agencją Fides ks. Faltas.
Betlejemska Bazylika od czterech dni otoczona jest przez armię izraelską. Chroniący się w niej Palestyńczycy to przede wszystkim żołnierze. Według dowódców wojsk izraelskich, wśród nich znajdują się terroryści poszukiwani przez władze Izraela. Rzecznik armii izraelskiej, Ron Kitrey zapewnił jednak, że wyklucza atak na bazylikę, a z drugiej strony za konieczne uznał sprawdzenie, czy nie ukrywają się w niej terroryści.
Do 3 kwietnia w bazylice przebywało także kilku dziennikarzy, m. in. z włoskiej telewizji RAI. Mimo apeli społeczności międzynarodowych, aby nie opuszczali oni świątyni, gdyż tylko ich obecność może zapobiec ewentualnemu atakowi na bazylikę ks. Faltas w 3 kwietnia rano opuścili świątynię.
Negocjacje w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla ok. 200 Palestyńczyków, którzy schronili się w Bazylice prowadzą opiekujący się nią franciszkanie oraz nuncjusz apostolski w Izraelu, abp Pietro Sambi. W pertraktacje zaangażował się również łaciński patriarcha Jerozolimy abp Michel Sabbah.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Bazylika Narodzenia: brakuje jedzenia

04 kwietnia 2002 | 13:02 | Ib,tom //ad Ⓒ Ⓟ

– Prosimy, pomóżcie nam! – z tym dramatycznym apelem zwrócił się do agencji Fides ks. Ibrahim Faltas z Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Uwięzionym w kościele skończyło się jedzenie i woda.

Przed obstrzałem izraelskim schroniło się w Bazylice ok. 200 Palestyńczyków, 40 franciszkanów, 4 siostry zakonne i ok. 30 prawosławnych i ormiańskich zakonników. Obecny dramatyzm sytuacji wynika nie tylko z nieustannego zagrożenia życia ze strony żołnierzy, ale także z zaistniałego właśnie braku zapasu żywności i wody. „Znajdujemy się w krytycznej sytuacji. Prosimy, pomóżcie nam!” – wołał w telefonicznej rozmowie z agencją Fides ks. Faltas.
Betlejemska Bazylika od czterech dni otoczona jest przez armię izraelską. Chroniący się w niej Palestyńczycy to przede wszystkim żołnierze. Według dowódców wojsk izraelskich, wśród nich znajdują się terroryści poszukiwani przez władze Izraela. Rzecznik armii izraelskiej, Ron Kitrey zapewnił jednak, że wyklucza atak na bazylikę, a z drugiej strony za konieczne uznał sprawdzenie, czy nie ukrywają się w niej terroryści.
Do 3 kwietnia w bazylice przebywało także kilku dziennikarzy, m. in. z włoskiej telewizji RAI. Mimo apeli społeczności międzynarodowych, aby nie opuszczali oni świątyni, gdyż tylko ich obecność może zapobiec ewentualnemu atakowi na bazylikę ks. Faltas w 3 kwietnia rano opuścili świątynię.
Negocjacje w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla ok. 200 Palestyńczyków, którzy schronili się w Bazylice prowadzą opiekujący się nią franciszkanie oraz nuncjusz apostolski w Izraelu, abp Pietro Sambi. W pertraktacje zaangażował się również łaciński patriarcha Jerozolimy abp Michel Sabbah.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.