Beatyfikacja Matki Teresy z Kalkuty odbędzie się w Rzymie, 19 października – poinformowała przełożona generalna misjonarek miłości oraz postulator procesu beatyfikacyjnego.

W komunikacie siostra Nirmala oraz ojciec Brian Kołodziejczuk zaznaczają, że nastąpi to w niedzielę misyjną, bezpośrednio po obchodach 25. rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II i na zakończenie roku Różańca Świętego.
W dokumencie przypomniano, że „Matka Teresa stała się symbolem miłości, żyjąc w pełni cnotami chrześcijańskimi”. „Jej świadectwo i orędzie zainspirowały wielu ludzi, niezależnie od wyznawanej religii. Do jej grobu codziennie dociera wiele osób. Coraz więcej z nich naśladuje dany przez nią wzór pokornej służby miłości wobec najuboższych, rozpoczynając od własnej rodziny. Niech jej przykład pomoże nam w poważnym zaangażowaniu się w drodze ku świętości” – napisali siostra Nirmala i ojciec Brian Kołodziejczuk.

Radio Watykańskie, nie powołując się na żadne źródło, potwierdziło, że beatyfikacja Matki Teresy z Kalkuty odbędzie się 19 października przyszłego roku. Radio nie podało jednak miejsca uroczystości.

Rozgłośnia papieska nadała też wywiad z doktorem Vincenzo Giulio Bilottą – członkiem komisji lekarskiej przy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, zajmującej się cudownymi uzdrowieniami. Włoski lekarz, mający już za sobą 37-letnie doświadczenie w tej dziedzinie, stwierdził, że „wszystkie cuda zatwierdzone przez komisję to uzdrowienia niewytłumaczalne z punktu widzenia nauki, są one zatem boską pieczęcią potwierdzającą świętość Sługi Bożej”.
Dr Bilotta przypomniał następnie przypadek Hinduski uzdrowionej za wstawiennictwem Matki Teresy – Moniki Besry, cierpiącej na nieuleczalną chorobę brzucha. W beznadziejnym stanie ta 32-letnia kobieta przebywała w domu misjonarek miłości w Kalkucie. 5 września 1999 roku, czyli w drugą rocznicę śmierci Matki Teresy, siostry zostawiły chorej jej „cudowny medalik” i poszły do kaplicy modlić się i prosić swą założycielkę, by „zrobiła coś dla niej”. Kiedy wróciły, Monika była zdrowa.
Włoski lekarz przyznał, że jej cudowne uzdrowienie podważali lekarze hinduscy, jeden z nich natomiast, u którego kobieta leczyła się wcześniej, wszystko przypisał sobie, twierdząc, że podziałały zapisane przez niego lekarstwa. Tłumaczył to poczuciem sprawiedliwości, które nie pozwalało mu milczeć, mimo iż miał ogromne nabożeństwo do Matki Teresy. W końcu jednak zamilkł.
Radio Watykańskie odtworzyło fragmenty swojego ostatniego wywiadu z przyszłą błogosławioną, przeprowadzonego na krótko przed jej śmiercią. Na pytanie, jaki sens miało jej życie, Matka Teresa odpowiedziała: „All for Jesus” (Wszystko dla Jezusa), zapytana zaś o tajemnicę szczęścia, powiedziała: „Modlitwa. Kto się modli, ma serce pełne pokoju”.
Podając datę beatyfikacj Radio Watykańskie nie podało jednak jej miejsca. Były bowiem głosy, że obrzęd ten mógłby się odbyć w Indiach, aby wzięli w nim udział również ci, którzy najwięcej zawdzięczają przyszłej błogosławionej – przebywający w założonych przez nią domach.